Skocz do zawartości

San Francisco-san Diego-los Angeles-las Vegas


rubia

Rekomendowane odpowiedzi

będę wszystkim bardzo wdzięczna za rady/wskazówki jak to wszystko dobrze zaplanować,żeby jakby nie było w ograniczonym czasie poczuć klimat Kalifornii i nie tylko:)

plan jest taki

ladujemy w San Francisco , zostajemy 2 pełne dni, 3 dnia rano ruszamy wzdłuż wybrzeża Monterey/Caramel wzdłuż Big Sur Santa Barbara i do San Diego

- co na tej trasie trzeba koniecznie zobaczyć, gdzie zatrzymać się na dłużej i ile czasu zaplanować na tę podróż?

Z San Diego /czy jeden dzień wystarczy?/ jedziemy do Los Angeles /tutaj 1-2 dni/ dalej do Las Vegas /tu koniecznie jakaś noc!/

Z las Vegas do Grand Canyon, Death Valley,Sequoia Park,Yosemite Park

i z tymi parkami mam też problem, bo zupełnie nie wiem jak wygląda ich "penetrowanie", ile czasu mi to zajmie? oczywiście program skrócony ;) , a nie wielodniowe wyprawy:(

Ciężko to wszystko zaplanować z palcem po mapie:( kiedy tyle ciekawych miejsc do zobaczenia, a czas ograniczony:(

A może nalezy odwrócić plan podróży i z San Francisco najpierw parki, a na koniec San Diego i powrót wzdłuż wybrzeża?

Jeśli możecie coś podpowiedzieć to z góry dziękuję:)

p.s. i na to wszystko 18 pełnych dni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyjcie jeszcze do Santa Cruz - 120 km na południe od San Francisco - jest naprawde fajny park rozrywki nad oceanem Santa Cruz Beach Boardwalk. Mozecie pojechac autostradą nr 1, podobno najpiekniejsza trasa w calych stanach. Bedzie wam bardzo po drodze a wystarczy wam tam 1-2 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sobie darowala San Diego - nie rozni sie az tak bardzo od okolic Los Angeles. W LA jest naprawde sporo do zobaczenia a dojazdy sa dluzsze niz by sie wydawalo (legendarne korki.)

Witam, orientujecie się może, czy w LA są parkingi typu 'park and go'? Chodzi mi o takie, które znajdują się poza miastem - na jego przedmieściach (mniej stania w korku) oraz blisko metra, bym mógł zrobić po prostu przesiadkę? W Europie, Park and Go przeważnie są darmowe, wiecie jak wygląda to w Stanach (W LA)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sobie darowala San Diego - nie rozni sie az tak bardzo od okolic Los Angeles. W LA jest naprawde sporo do zobaczenia a dojazdy sa dluzsze niz by sie wydawalo (legendarne korki.)

to tak jak mój mąż, on też uważa,że nie ma się co pchać tak daleko ;):)

Też uważacie tak jak wiele osób podróżujących po Kalifornii,że trasa San Francisco - Los Angeles wzdłuz wybrzeża, wygląda lepiej niż pokonywana w przeciwnym kierunku, czyli Los Angeles -San Francisco?

co do parku wodnego to niekoniecznie, ale jeśli coś wartego zobaczenia jest w Santa Cruz to chętnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Też uważacie tak jak wiele osób podróżujących po Kalifornii,że trasa San Francisco - Los Angeles wzdłuz wybrzeża, wygląda lepiej niż pokonywana w przeciwnym kierunku, czyli Los Angeles -San Francisco?

Nie bardzo rozumiem dlaczego ta sama trasa ma byc inna w durgim kierunku -- ale wydaje mi sie ze plan podrozy ktory teraz macie ma duzo sensu, to znaczy, wybrzezem jadac na poludnie, bardziej srodkiem stanu na polnoc konczac z Yosemite. Jezeli brakuje wam czasu, to moze ominac Kings Canyon, zrobic tylko Sequoia i Yosemite. A w ogole to bedzie naprawde fantastyczna podroz. California to jeden z najpiekniejszych miejsc na swiecie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważacie tak jak wiele osób podróżujących po Kalifornii,że trasa San Francisco - Los Angeles wzdłuz wybrzeża, wygląda lepiej niż pokonywana w przeciwnym kierunku, czyli Los Angeles -San Francisco?

co do parku wodnego to niekoniecznie, ale jeśli coś wartego zobaczenia jest w Santa Cruz to chętnie:)

Nie wiem czy chodzi o to samo, ale są parkingi park&ride. Tyle że nie widziałam tam żadnego innego transportu w pobliżu, to jest raczej na carpool, czyli umawiasz się z kumplem o tej i o tej godzinie, że Cię odbierze i razem jedziecie do pracy - razem to przyjemniej, oszczędza się benzyne i nie trzeba stać w korkach, można używać szybkiego pasa. Tak przynajmniej jest w okolicach San Francisco. Może w LA też jest coś podobnego, szukaj park&ride.

Jak jadę do LA to wolę autostradę 5, może nie tak zachwycająca jak 1, ale przynajmniej cały czas są dwa pasy i przez 300 mil się jedzie po prostu prosto, dużo szybciej. Jedynka jest cała zakręcona, przez co po prostu musisz jechać wolniej, poza tym ciężko się skoncentrować na jeździe skoro takie widoki za oknem, bo to trzeba przyznać, trasa jest piękna. To że z SF do LA jest ładniejsza niż na odwrót może mieć związek z kierunkiem ruchu, że jak jedziesz na południe to jesteś bardzo blisko brzegu, a spowrotem do SF to jednak oddziela Cię ten pas co jedzie na południe.

Co do Santa Cruz to to nie jest park wodny, a park rozrywki, z rollercosterami i innymi takimi rzeczami, tylko że na plaży, czyli są ładne widoki. Woda w Santa Cruz na plaży zdecydowanie za zimna na kąpiele:D A ten park jak park, już bardziej mi się podoba Great America w Santa Clara albo Six Flags w Vallejo. Ewentualnie jak chcecie można skoczyć do Disneylandu albo zaraz obok, po drugiej stronie płotu jest California Adventure, coś w rodzaju Disneylandu, tylko że dorośli trochę lepiej się pobawią niż kręcąc się w różowych filiżankach... Tak czy tak, do dwóch ostatniego bilety są drogie i długie kolejki, czyli cały dzień Wam zejdzie i może ze 3 razy się na czymś przejedziecie, nie wiem czy warto. No chyba że ktoś z Was ma urodziny, wtedy ta osoba bilet ma gratis. Universal Studio też ciekawe, zależy czego szukacie.

San Francisco to samo w sobie, tu nie ma co reklamować, oczywiście Golden Gate Bridge, Alcatraz, Embarcadero, Mission, Coit Tower, ogólnie zależy co Was interesuje.

Bardzo ładne są też okolice Monterey. Prześliczne plaże, szczególnie Pacific Grove, Pebble Beach, Carmel-by-the-Sea. Poza tym mają Aquarium z rekinem białym i można się wybrać na oglądanie wielorybów, ale to już zależy od sezonu (szukaj whale watching trips). Jak już pojedziecie 1 to może warto zahaczyć o Hearst Castle? Jeżeli chodzi o plaże to niektóre części Malibu są ciekawe, no i oczywiście Santa Monica, ale raczej trochę na północ od Pier niż przy centrum - szerokie, piaszczyste, czyściutkie plaże, boiska do siatkówki. Potem można podjechać do Venice, Huntington Beach albo Newport, też bardzo ładne.

Jeżeli chodzi o San Diego to mają zoo, jedno z największych na świecie i nielicznych, które mają misie panda. Można się też wybrać na safari albo do Sea World. Ogólnie w mieście jest bezpiecznie, ale nie zbliżajcie się za bardzo do obszarów przygranicznych, szczególnie z dzieckiem.

Jeżeli chodzi o Grand Canyon to koniecznie trzeba zobaczyć w promieniach wschodzącego, albo jeszcze lepiej, zachodzącego słońca; kanion nabiera prześlicznych kolorów! To samo jeżeli chodzi o Arches National Park, ale to już trochę dalej, w Moab, UT, nie wiem czy się wybieracie. Może Monument Valley? Też pięknie, a trochę bliżej. A jak tak czy tak za daleko to koniecznie musicie zobaczyć Zion National Park, zrobił na mnie jeszcze większe wrażenie niż Grand Canyon. W ogóle cała północna Arizona i południowa Utah są prześliczne, tylko tam spokojnie ze 2 tygodnie można spędzić i się nie nudzić.

Co do Kalifornii to nie wiem na kiedy planujesz tą podróż, ale do Death Valley bym się od czerwca do września nie wybierała, tym bardziej z dzieckiem. Na wiosnę za to temperatury dużo bardziej znośne i ładne kwiatki kwitną:) Reszta tak jak mówiłaś, Sequoia, Kings, Yosemite, można też Tahoe. Możliwości jest dużo, zależy co chcecie zobaczyć. Tylką usiąść przed komputerem i googlować;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za info, bardzo przydatne:)

Co do słynnej jedynki z SF do LA, to myslę,że dla tych widoków/które znam tylko z filmów z Nashem Bridgesem;)/ warto/trzeba się nią przejechać:)

Tylko czy ona cała taką urokliwa, czy może gdzieś odbić na autostradę?

Gdzie zatrzymać się na nocleg? myślałam o Monterey lub Caramel, ale chyba jest drogie?

Parki rozrywki nie są naszą "specjalnością", jeszcze kiedy dziecko było dzieckiem, to jakiś wodny świat np delfinarium,... w tej chwili wolimy pójść na jakiś koncert, czy do klubu jazzowego.

Wybieramy sie w pierwszej połowie lipca, więc chyba rzeczywiście Death Valley sobie odpuścimy, bo te miejscowości nad oceanem wyglądaja tak ładnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

to i ja sie podepne

podpowiedzcie gdzie najfajniej ogladac Grand Canyon?

z ktorej strony podjechac?

czy tylko ten most widokowy czy mozna jakos inaczej podjechac bez ladowania sie w tlum turystow?

no i np czy warto na Hoover Dam czy lepiej wlasnie Sion park?

z gory dzieki za podpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...