Skocz do zawartości

Amy Winehouse Nie Żyje


Jackie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Prosila o to wyborem zycia jakie prowadzila.

To znaczy że nie może mi być jej żal? :)

One crack head less.

To że lubiła używki nie jest tajemnicą, ale z drugiej strony płaciła za nie uczciwie zarobionymi pieniędzmi - nic mi do tego, mogę co najwyżej skomentować to jako głupotę, ale na pewno nie jest to główna etykietka jaką można jej przypiąć. Była przede wszystkim świetną i ciekawą piosenkarką, w zalewie tandety produkowanej dziś przez wszelakiej maści "artystów" przyjemnie było posłuchac kogoś kto potrafi spiewać i ma niebanalne kawałki.

Mnie bardzo żal że nie usłyszę już żadnych nowych piosenek Winehouse.

Napisano
To znaczy że nie może mi być jej żal? :)

To że lubiła używki nie jest tajemnicą, ale z drugiej strony płaciła za nie uczciwie zarobionymi pieniędzmi - nic mi do tego, mogę co najwyżej skomentować to jako głupotę, ale na pewno nie jest to główna etykietka jaką można jej przypiąć. Była przede wszystkim świetną i ciekawą piosenkarką, w zalewie tandety produkowanej dziś przez wszelakiej maści "artystów" przyjemnie było posłuchac kogoś kto potrafi spiewać i ma niebanalne kawałki.

Mnie bardzo żal że nie usłyszę już żadnych nowych piosenek Winehouse.

Alez moze jej byc zal, naturalnie, tylko ze przez takie typowe crack heads gina nie potrzebnie porzadni i wartosciowi ludzie (rancher w Arizonie w tamtym roku chocby dla przykladu) i stad moja postawa ze nie zal mi tych, ktorzy do nieprzytomnosci uzywaja.

co zas do muzyki

Muzyka bedzie zyla o to sie nie martw

  • 1 miesiąc później...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...