DavidCM Napisano 22 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 Witam, Prosze kogos znajacego sie w temacie o pomoc w mojej sytuacji. a mianowicie: w 2005 roku bylem na W&T 4 miesiace w USA na J-1. w 2006 roku bylem na B2 5 miesiecy i wrocilem zgodnie z deklaracja. w 2007 roku probowalem na B2 wjechac na 5 miesiacy znowu i mnie nie wpuscili, tego samego dnia wrocilem do kraju i anulowali moja wize turystyczna. Teraz chcialbym znowu wyjechac i mam kilka watpliwosci -czy w ambasadzie beda wiedzieli o tym zdarzeniu i moga odmowic mi wizy ( czy ewentualnie moge sie wytlumaczyc, ze bylem mlody, glupi i niewiedzialem co i jak). -czy jak dostane wize turystyczna to na lotnisku w USA beda jakies problemy. ( czy sa inne lotniska oprocz chicago gdzie maja mniej szczegolowa kontrole?) czy moze lepiej leciec do kanady i przejechac granice samochodem? Nie chce znowu stracic kilka tysiecy na bilety dlatego wole teraz sie wszystkiego upewnic
Joanna30 Napisano 22 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 Po pierwsze - Ty nie zostałeś deportowany. Nie zostałeś wpuszczony. A to coś innego. A czy wiesz chociaż dlaczego? Co Ci powiedzieli? I jak dużo czasu minęło od Twojego powrotu z tego 5-miesięcznego pobytu do następnego wylotu? No i na ile deklarowałeś chęć zostania? O anulowanej wizie pewnie będą wiedzieć, a poza tym chyba jest takie pytanie we wniosku, czy się kiedyś było w USA i czy się kiedyś nie zostało wpuszczonym, więc nawet jeśli nie będą wiedzieć, to Ty powinieneś mówić prawdę. Myślę, że na każdym lotnisku jest jednakowa kontrola. Na każdym można mieć problemy, jak i można ich nie mieć. Wszędzie pracują ludzie. A każdy jest inny Wg mnie możesz się starać teraz o wizę (zakładając oczywiście, że nie wrócili Cię z powodu podjrzeń o nielegalną pracę, bo nie napisałeś, dlaczego Cię wrócili). Od ostatniego wyjazdu minęło sporo czasu.
DavidCM Napisano 22 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 no w sumie z ta deportacja sam nie wiem jak to jest. w kazdym badz razie zaczeli szczegolowo wypytwac o ostatni pobyt,: z czego zylem, i tak dalej, i troche mi grozili, potem zastosowali sztuczke:dobry glina-zly glina; i troche sie wystraszylem i powiedzialem ze pomagalem tam znajomemu przy remoncie domu i on mi za to pozwolil mieszkac u siebie, oni potraktowali to jako praca i 30 minut pozniej siedizalem juz w powrotnym samolocie. Dodam ze bylem z dziewcyzna, i jej pozwolili wjechac na tydzien, ale wrocila nastepnego dnia, czy jesli ona bedzie skaldac wniosek to moga sie jej pytac czemu byla tylko jeden dzien?? nie bedzie to podejrzane?
Joanna30 Napisano 22 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 Wygoogluj sobie 'deportacja' i zobaczysz, co to jest A podpisałeś jakieś papiery przed tym, jak Cię wsadzili do samolotu? Jeśli podpisałeś, to pewnie przyznałeś się do pracy... A dziewczyna musi składać wniosek? Poprzednia wiza jej się skończyła? Może zapytają ją, czemu była jedne dzień, bo mogą się tym interesować. Ale nie muszą. Wyjazd na jeden dzień nie jest podejrzany. Ja, jak się starałam o wizę, to jechałam na weekend.
DavidCM Napisano 22 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 MIalem przesluchanie i podpisalem troche tych papierow, wszystko dzialo sie szybko i teraz tego zaluje, a dziewczyna ma dalej wize jeszcze z 7 lat wazna,
Joanna30 Napisano 22 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 No to dziewczyna nie musi składać żadnego wniosku. A Ty, jeśli coś podpisywałeś, to przypomnij sobie, co. Masz kopie tych dokumentów? Bo jeśli podpisałeś się, że pracowałeś, to znaczy, że złamałeś prawo (nie podpisując, ale pracując). Przy staraniu się o wizę teraz będziesz musiał to umieścić we wniosku. I raczej nie pomoże tłumaczenie, że byłeś młody i głupi. Skoro podpisałeś, to wiedziałeś, co podpisujesz. A ile czasu minęło od Twojego wcześniejszego wyjazdu do przylotu, kiedy nie zostałeś wpuszczony?
DavidCM Napisano 22 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 rok, a jesli chodzi o to co podpisywalem to nie wiem, byla rozmowa razem z tlumaczem, i zadawali wiele pytan, a potem musialem podpisac wszystkie moje odpowiedzi tam, obawiam sie ze oficjalnie to jest cos w stylu przyznania sie do zlamania prawa.
kzielu Napisano 22 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 W skrócie - wizy prawdopodobnie nie dostaniesz, chyba że wykażesz bardzo silne związku z krajem, a i tak wciąż na lotnisku będą mogli Cie odesłać spowrotem. Chcesz to ryzykuj.
sly6 Napisano 22 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 Po 1 to maja Cie w systemie ze taka rozmowe miales oraz za co nie byles wpuszczony,jak nawet powiesz prawde to powiedza Ci w Ambasadzie na ile masz zakaz a taki zakaz wjazdu moze byc na 5 lat lub tez na cale zycie.. Nie miales deportacji wedle przepisow ale masz w systemie ze pracowales . jak ma sie zakaz wjazdu to zadne silne zwiazki z Polska nie pomaga...chyba ze po zakazie do tego masz zakaz wjazdu na kazdym rodzaju wizy oraz jak bedzie ruch bezwizowy.chyba ze juz tego zakazu wjazdu nie bedziesz miec. a czy mozesz taki rekord wyciagnac co mowiles i za co Cie nie wpuscili ?jak znasz dobrego prawnika to dzialaj. jak widzisz nie Ty 1 ani tez ostatni masz taka rozmowe http://forum.usa.info.pl/topic/9047-beznadziejny-przypadek/page__hl__beznadziejny__fromsearch__1
DavidCM Napisano 22 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2011 ale mi nic o zadnym zakazie wjazdu nie mowili, a jak juz odchodzilem to ten urzednik powiedzial cos w stylu: kazdy popelnia bledy, wiec nie bedziemy Ci robic problemow, jak bedziesz chcial przyjechac kiedys to pojdziesz do ambasady i wyjasnisz im ze nie wiedziales,,, czy cos takiego. a nie wiem czy moge wyciagnac zapis tej rozmowy , nie mam pojecia jak sie za ta wziasc nawet, ale napewno powiedzialem tam ze pomagalem znajomemu w drobnych pracach remontowych, ale ze to byla pomoc w zamian za mieszkanie a nie praca.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.