Skocz do zawartości

16 Letnia Dziewczyna Z Odmową Wizy, Bez Podstaw


rapgra7

Rekomendowane odpowiedzi

"Konsul w czasie rozmowy nie był w stanie stwierdzić ze osoba wykazuje silnymi związkami społecznymi rodzinnymi i ekonomicznymi z krajem stałego zamieszkania..nie ma pewności ze nie zajmie się działalnością niezgodną z prawem...w przypadku małoletnich dzieci konsul musi podjąć decyzje na podstawie trwałości związków ich rodziców z Polską." Taki powód odmowy dostała moja 16 letnia kuzynka która była na spotkaniu z konsulem kilka dni temu. Tylko na jakiej podstawie? Po pierwsze w tym dniu to była jedyna kobieta konsul, która zadała ponad 20 pytań podstawowych co jest zdecydowanie za dużo, inni ludzie z innych okienek wychodzili szybko i zadowoleni. Ale nie o to chodzi.

Mieszkamy w stanach 3 lata i we wniosku kuzynka zaznaczyła ze jedzie do mojej matki czyli do ciotki i ze ona to sponsoruje. Poszła na rozmowie sama, bo nie wiem czy jest w ogóle możliwość uczestniczenia innej osoby niż tej starającej się o wizę. Mówiła że rozmowa przebiegała nawet miłej atmosferze, ale odczuła ze zawaliła ją pytaniami. Nagle pani konsul powiedziała "nie dostanie pani wizy." I dostała kartkę z powodem, który napisałem wyżej. Jak dla mnie to pomyślała pani konsul że jeśli 16 letnia dziewczyna przychodzi po wizę sama to pewnie chce uciec od rodziców. Ale wciąż nie wiem czy uczestnictwo w rozmowie jej mamy pomoże i jest możliwe.

Na kartce pisało tez że zalecają starać się o wizę następny raz najwcześniej za rok ponieważ w tym czasie może się zmienić jej sytuacja. A teraz jaka sytuacja ja się pytam? Mieszka z całą rodziną w Polsce i tylko ciotka jest w Stanach do której chce jechać pozwiedzać NYC i inne miejsca. Dziewczyna powiedziała ze zaczęła liceum i chce jechać w styczniu na ferie wiec nie rozumiem. Może ktoś już miał taką sytuacje i poszedł drugi raz dostając wizę? Bardzo zależy i nam i jej żeby nas odwiedziła w ferie. Mogłaby w wakacje ale w wakacje z całą rodzina jedziemy my do Polski. Proszę o jakąś pomoc i z góry dziękuje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mowisz ze nie chodzi o te pytania ale przez te pytania oraz odpowiedzi zalezy tez duzo czy sie dostanie wize czy tez nie

I teraz jakie to byly pytania,jak szybko i dokladnie ta kuzynka odpowiadala

skad wiadomo ze jej Mama dobrze odpowie kiedy pujdzie kolejnym razem juz znia na rozmowe?

mozna isc kolejnym razem po wize i nie trzeba czekac 1 roku ale wtedy nalezy zobaczyc co zle poszlo,co nie tak

czy ktos nie polecial do Was i nie wrocil na czas..

bo sa takie osoby co maja po 15-16 lat niby maja wracac bo maja podobno szkole a zostaja nielegalnie w USA u np rodziny ...

dla Ciebie nie ma podstaw ale dla innych moga byc duze podstawy,i teraz znajdz mi wiele osob ktore beda myslec tak samo...jedne powiedza ze ok a inne powiedza ze cos nie gra i maja obawy i kazda z tych osob ma racje..

ps to tak jak w zyciu ze jedni wierza szybko a inni maja jakies ale co do pewnych spraw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę nikt poza zainteresowaną i Panią konsul nie zna przebiegu całej rozmowy.Czasami wystarczy jakieś jedno zdanie niepewnie albo niepotrzebnie powiedziane i jest odmowa.Czasami nawet złe spojrzenie .Konsulowie to też ludzie i czasami już na samym wejściu mu się człowiek nie spodoba i go wyeliminuje.

Nie twierdze ,że tak musiało być ale może dziewczyna zdenerwowana ilością pytań mogła odpowiedzieć na jakieś pytanie zbyt podniesionym głosem itp. i to wystarczyło. Możliwe ,że dziewczyna nie wiedziała o tym ,iż amerykańscy urzędnicy cenią sobie jak interesant który do niego przychodzi jest grzeczny,uśmiechnięty ,schludnie ubrany do okoliczności. Dla niektórych może to wydawać się dziwne ale amerykanie tacy są.

Ważne jest też czy ciotka do której miała jechać dziewczyna mieszka w USA legalnie ,bo jeśli nie to przyczyna odmowy jest jasna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciotka jest legalnie. Kuzynka nawet odniosła wrażenie że rozmowa przebiega dobrze, nie denerwowała sie i normalnie odpowiadała na pytania. To już wiem, że mogła źle sie popatrzeć i to zaważyło. Po prostu była jak dla mnie złośliwa i tyle. Ale nie rozpisujmy sie juz otym co było tylko co będzie... Co teraz zrobić żeby udało sie za drugim razem. Wiadomo że może trafić na jakiegoś innego konsula który nie będzie potrzebował tylu pytań. Ale co zrobić żeby zapobiec podobnej sytuacji? Na tym papierze, wychodzi na to że po prostu pani konsul nie jest pewna czy ona chce wrócić z powrotem do Polski, wiec czy nie lepiej byłoby żeby poszła na rozmowę z mamą, inna sprawa to czy w ogóle wpuszczą mame razem z nią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapobiegniesz tej sytuacji jesli nie wiesz na kogo trafisz,

I teraz czy na rozmowe nalezy isc z rodzicem jesli cos zle rodzic odpowie?

a odpowiedz czy mozna isc z rodzicem zdobedziesz dzwoniac na infolinie lub tez pisac do Ambasady USA na e-mail..

co zrobic?nalezy isc i jak sam napisales moze sie trafi na innego Konsula ktory powie ze wiza jest ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Konsul w czasie rozmowy nie był w stanie stwierdzić ze osoba wykazuje silnymi związkami społecznymi rodzinnymi i ekonomicznymi z krajem stałego zamieszkania..nie ma pewności ze nie zajmie się działalnością niezgodną z prawem...w przypadku małoletnich dzieci konsul musi podjąć decyzje na podstawie trwałości związków ich rodziców z Polską."

Taki powód odmowy dostała moja 16 letnia kuzynka która była na spotkaniu z konsulem kilka dni temu. Tylko na jakiej podstawie? Po pierwsze w tym dniu to była jedyna kobieta konsul, która zadała ponad 20 pytań podstawowych co jest zdecydowanie za dużo, inni ludzie z innych okienek wychodzili szybko i zadowoleni. Ale nie o to chodzi.

Na takiej wlasnie podstawie, ze pewnie jedyna kobieta i zaloze sie zydowka uparla sie i uznala ze mloda dziewczyna z Polski leci do Stanow z zamiarem pozostania nielegalnie (a takich ci u nas dostatek) i ta cholerna zydowka tak sie wlasnie uparla na moja kuzynke ze ja jestem sfrustrowany i zaczne chyba protestowac! wiec niech dziewczyna 16 letnia w Polsce wezmie sie do pracy i uczy sie pilnie przez cale ranki bo zycie przed nia i zdazy jeszcze do Stanow przyjechac jak bedzie starsza. Tez niedalbym wizy 16to latce w czasie kiedy wszyscy jej wieku chodza do szkoly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal moze zbyt radykalnie do tego podchodzi. Jesli dziewczyna chce jechac, ma dobre zamiary (nie lamac prawa w USA, pozostac dluzej niz wolno) to moze troche dziwic. Sa jeszcze dwie opcje dla niej, ale dosc kosztowne choc oplacalne, czyli program High School USA na wizie J1 lub Work&Travel, ale od 18 roku zycia. Sam pracowalem kiedys w biurze, ktore takie programy ze strony polskiej organizowalo. Mielismy partnera w USA, CIEE, ktore patronowalo takim wyjazdom (na marginesie wiem, ze konsulowie tez maja zle dni lub swoje widzimisie :unsure: ) Niech kuzynka poczyta o tym na forum lub w necie. Naprawde warto. A i ciocie zdazy odwiedzic :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ta dziewczyna nie chce tam pracować, ani się uczyć, a pojechać tylko turystycznie na dwa tygodnie.

"Konsul w czasie rozmowy nie był w stanie stwierdzić ze osoba wykazuje silnymi związkami społecznymi rodzinnymi i ekonomicznymi z krajem stałego zamieszkania..nie ma pewności ze nie zajmie się działalnością niezgodną z prawem...w przypadku małoletnich dzieci konsul musi podjąć decyzje na podstawie trwałości związków ich rodziców z Polską." Taki powód odmowy dostała moja 16 letnia kuzynka która była na spotkaniu z konsulem kilka dni temu. Tylko na jakiej podstawie? Po pierwsze w tym dniu to była jedyna kobieta konsul, która zadała ponad 20 pytań podstawowych co jest zdecydowanie za dużo

Sam sobie zacytowałeś na jakiej podstawie dostała odmowę.

Nie ma też czegoś takiego jak "za dużo" pytań. To, że inni wychodzili szybciej może świadczyć o wielu rzeczach... Że np. mieli dobrą pracę (więc mieli do czego wracać), że mieli dobry plan na wyjazd turystyczny, że spodobali się konsulowi już jak podeszli... Naprawdę ciężko powiedzieć, dlaczego ktoś inny dostał, a ona nie. Nawet jeśli był w identycznej sytuacji, jak ona.

Nikt nie zabroni jej się starać nawet na drugi dzień, jeśli tylko wypełni wniosek, umówi się na rozmowę i wniesie opłatę :)

Może tym razem trafi na innego konsula i może tym razem wizę dostanie.

Może - to słowo klucz w tym przypadku.

Ale jeśli starała się dwa dni temu, to inny konsul może uznać, że jest bardzo zdeterminowana, żeby tę wizę dostać, więc może coś kręci ;) Ale wcale nie musi tak uznać. Może podejdzie do niej inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja promense dostalam pare lat temu bez problemu. Podeszlam na luzie, student dzienny, dobre powiazania w PL itp. To samo moja siostra i kolega. Dobrze ubrani, usmiechnieci, bardziej na luzie niz w stresie. Podejscie sie liczy... ale.... to tylko promensa... zawsze jest jeszcze urzednik imigracyjny juz w USA, ktory - mimo posiadanej "wizy" odmowi wpuszczenia do ich kraju i o tym trzeba pamietac. Jest sporo odmow w konsulacje, jest sporo problemow na lotnisku. I potwierdzam ze czasem nienajlepszy chumor konsula/urzednika moze byc przyczyna odmowy. I nie ma co tu dyskutowac. Kazdy pisze ze to troche loteria - i jest to prawda. Niech kuzynka sprobuje jeszcze raz. Nie koniecznie po tygodnu, nie koniecznie po roku. I wiecej optymizmu - bo to ceni kazdy: i Amerykanin, i Polak. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pelnia roku szkolnego wydaje mi sie ze takie dziewcze powinno zajac sie nauka w tymze czasie a nie szukac wakacji w USA.

Wiem, ze konsul wstanie rano i moze byc w "kondomowej formie" ale czasem czuje sie przez skore ze mlody czlowiek ma cwanaickie zamiary nie zawsze krystalicznie czyste "dwa tygodnie wakacji w USA"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...