kig Napisano 20 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 20 Listopada 2011 Mój narzeczony jest amerykaninem. Chcemy wziąć ślub, nie strikte dla zielonej karty, ale dlatego, żeby być razem, bo się kochamy. Bardzo dziękuje za merytoryczne odpowiedzi i "cenne" rady zabawne jaka łatwość maja niektórzy w ocenianiu sytuacji nie znając jej Pozdrawiam serdecznie M. chyba troche zle mnie zrozumialas, ja nie oceniam twojej sytuacji i nie daje ci rad, to twoja sprawa i twoje zycie jak tez napisalam w poprzednim poscie. Bylam tylko ciekawa czy to przemyslalas.. a Nigella ty sie nie unos, bo jaka ty porade dalas kolezance?? a marcjannie zycze wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia, mam nadzieje szczesliwej drodze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 20 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 20 Listopada 2011 najwazniejsze to widziec co zrobic jesli cos sie stanie ile to bylo postow na forum ze ktos mial problemy i nie wiedzial gdzie isc-co robic i szukal wyjscia,pomocy a jak osoba nie miala problemow z prawem to tez nalezy znac swoje prawa?oczywiscie ze tak .. dobrze jesli nic sie nie stanie oraz wszystko bedzie dobrze-tutaj chyba kazdy trzyma kciuki,,nalezy tez wiedziec to ze czlowiek sie moze zmienic,zmienic swoje zycie.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kig Napisano 20 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 20 Listopada 2011 no wiec wlasnie sly, a potem pisze zrozpaczona dziewczyna bo uzalezniona od meza finansowo i z dzieckiem, sama nie pracuje, nie ma dokad isc, rodziny nie ma itp itd.. przeciez nasluchalismy sie juz tutaj na forum. Warto myslec o tych sprawach zanim sie w nie wpakuje, bo potem nie jest latwo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 20 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 20 Listopada 2011 moze za duzo myslec nie nalezy ale nalezy zobaczyc swoje prawa,zobaczyc drogi rozne wyjscia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcjanna Napisano 23 Listopada 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Drodzy, a może jeszcze możecie mi pomóc w jednej kwestii; co w przypadku, w którym ja nie chcę tam zostać na stałe? nie chce aplikować o GC i pozwolenie na pracę. Jestem mocno zawodowo związana z Polską i rozważamy opcję 3 miesiące tu, 3 miesiące tam. Czy mogę tak podróżować w tą i z powrotem na vizie turystycznej będąc żoną obywatela usa? pozdrawiam bardzo serdecznie i z góry dziękuję M. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 23 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 taka opcja moze byc ok pod warunkiem ze przez caly czas bedziesz pokazywac na granicy ze jedziesz tam jako turystka i ze wiecej czasu jestes w Polsce niz w USA.. tzn wypad na swieta,wakacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kzielu Napisano 23 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Drodzy, a może jeszcze możecie mi pomóc w jednej kwestii; co w przypadku, w którym ja nie chcę tam zostać na stałe? nie chce aplikować o GC i pozwolenie na pracę. Jestem mocno zawodowo związana z Polską i rozważamy opcję 3 miesiące tu, 3 miesiące tam. Czy mogę tak podróżować w tą i z powrotem na vizie turystycznej będąc żoną obywatela usa? pozdrawiam bardzo serdecznie i z góry dziękuję M. Teoretycznie możesz. W praktyce powyżej 180 dni w roku to jest taxable presence i czym więcej będziesz podróżowała tym większe szanse że Cie cofną (szczególnie jeżeli zbliżysz się do 180 dni w roku) - mąż obywatel też będzie działał na niekorzyść w tym przypadku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.