kzielu Napisano 12 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2011 Odchodzimy od tematu... Chciałbym dostać info czy na moim miejscu zostalibyście w Polsce i ciułali całe życie grosz do grosza czy może warto spróbować w USA ? A co to za różnica ? Podejmiesz decyzję na podstawie tego co Ci na forum napiszą ? Poza tym być może los ten problem rozwiąże za Ciebie i nie zostaniesz wylosowany ;-) Ryzyko w Twoim przypadku wydaje się niewielkie, ja tam pewnie bym spróbował...
Red77 Napisano 12 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2011 nie mówię o zabawkach ze sklepów internetowych tylko nawet o zwykłe artykuły spożywcze... wszystko jest tańsze... :/ Dziwi mnie to co obserwuję od jakiegoś czasu na tym forum... wg 90% wypowiedzi Stany są złe, pracy nie ma, drogo i bieda tylko piszczy a jednak pełno ludzi z tego forum tam jest... a gdy ktoś zainteresowany wyjazdem zadaje pytanie 3/4 wypowiedzi jest typu że to nie bajka, że lepiej w Polsce itp... to jak to jest ? 90% komentarzy jest zlych bo dotycza osob ktore ciagle marza a nie stapaja twrado po ziemi. Wedlug jednego takiego -juz jest "fajnie, cud, miod", wedlug drugiego -juz sprzedaje dom, zostawia firme i sprowadza dzieci mimo iz jeszcze nic nie wygral. Te negatywne opinie dotycza w szczegolnosci osob ktore juz maja rodziny i chca to wszystko zostawic, myslac sobie ze zycie w stanach bedzie uslane rozami - niestety tak nie bedzie. Ponadto jesli znajdzie juz sie taki "samotny jezdziec" bez rodziny to czesto z jego wypowiedzi bije naiwnosc i co za tym idzie komentarze sa negatywne. Odchodzimy od tematu... Chciałbym dostać info czy na moim miejscu zostalibyście w Polsce i ciułali całe życie grosz do grosza czy może warto spróbować w USA ? Rozumiem twoj dylemat Jesli nie znajdziesz pracy w zawodzie w Polsce (po doradztwie inwestycyjnym raczej kokosow nie zarobisz, ugrzezniesz w banku za marne grosze - oczywiscie przyjmujac zalozenie ze przy odrobinie szczecia dostaniesz ta prace) nie trzyma cie tutaj dziewczyna, nie bedziesz za nikim tesknil -to jedz, przynajmniej nauczysz sie jezyka, zawsze po dwoch latach mozna wrocic z cennym doswiadczeniem, niemniej przygotuj sie z poczatku na prace fizyczna, nikt odrazu nie wezmie cie do biura po tej specjalnosci ktora skonczyles, to musialoby graniczyc z cudem, zreszta wiem z autopsji ze w zawodach wysoko wykfalifikowanych biegla znajomosc jezyka obcego jest niezbedna i to jest glownie twoj problem, ale nie tylko twoj
sly6 Napisano 12 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2011 zapoznaj sie tez z tym tematem http://forum.usa.info.pl/topic/19516-pytanie-do-kariny/ jak widzisz mozna do czegosc dojsc ale nalezy wzlozyc to duzo pracy i samozaparcia nie patrzec na tv ze sa tansze i sobie kupie a zainwestowac w siebie nalezy
emigum Napisano 13 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2011 Proszę o wyrozumiałość przy komentowaniu Dziękuję A ja rozwieję Twoje wątpliwości: Słyszałeś, żeby ktoś dobrowolnie stamtąd wracał i tego potem nie żałował? Nawet upodleni nielegale szukają możliwości powrotu tam. Tam nawet jako drwal będziesz wygodniej żył niż tu, a przecież - jak wynika z postów - celem i sensem Twojego życia jest wygodne lajtowe życie.
FUGAZI Napisano 13 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2011 Kolega przez 5 lat studiow nie slyszal o W&T?
FUGAZI Napisano 13 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2011 Chciałbym dostać info czy na moim miejscu zostalibyście w Polsce i ciułali całe życie grosz do grosza czy może warto spróbować w USA ? Skad przypadkowi ludzie na forum maja wiedziec co to znaczy "moje miejsce" w Twoim przypadku? Ludziska emigruja z wielu powodow i pieniadze nie sa koniecznie jednym z nich.
Yoshizaki Napisano 13 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2011 przez okres studiów pracowałem z przerwami w instytucjach finansowych w Polsce nie sądząc że Polacy będą mieć w najbliższym czasie możliwość brania udziału w losowaniu zielonej karty i nie zdawałem sobie wtedy sprawy z tego jak jest tutaj ciężko :/ Aktualnie pracuję w dużej korporacji i mam okolo 30 km do pracy co razem w obie strony daje nam 60 km. Gdybym chciał jeździć codziennie do pracy samochodem to koszty benzyny wyniosły by mnie około 825 zł (6 litrów * 5,50 zł * 25 dni ). Przy zarobkach 3500 brutto (2500 netto) jest to bardzo dużo. Zostanie mi 1675zł z których muszę kupić jedzenie, opłacić mieszkanie, telefon itp. suma sumarum nic mi nie zostanie :/. Nie chcę dzielić skóry na niedźwiedziu ale gdybym jakimś cudem wylosował GC to wolałbym mieć już rozeznany terem by jak najszybciej załatwić formalności i się tam znaleźć...
FUGAZI Napisano 13 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2011 Mozesz sie przeniesc blizej pracy albo znalezc lepsza. Skoro powaznie myslisz o przeprowadzce za ocean i szukaniu pracy tutaj nie powinies miec problemow z przeprowadzka blizej miejsca pracy w Polsce albo ze znalezieniem lepszego zajecia ktore pokryje koszty paliwa.
emigum Napisano 13 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2011 Aktualnie pracuję w dużej korporacji i mam okolo 30 km do pracy co razem w obie strony daje nam 60 km. Gdybym chciał jeździć codziennie do pracy samochodem to koszty benzyny wyniosły by mnie około 825 zł (6 litrów * 5,50 zł * 25 dni ). Przy zarobkach 3500 brutto (2500 netto) jest to bardzo dużo. Zostanie mi 1675zł z których muszę kupić jedzenie, opłacić mieszkanie, telefon itp. suma sumarum nic mi nie zostanie :/. Jeżeli jeszcze masz wątpliwości, to spójrz na to wszystko z innej perspektywy. Na przykład znajdź odpowiedź na pytanie: Czy to w Polsce zarabiamy za mało, czy może w Grecji i w całej reszcie zarabiali za dużo?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.