M&Mmmm Napisano 27 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2012 Hey, W zwiazku z faktem ubiegania sie o wize F-1 postanowilam opisac moja rozmowe. Niestety na internecie czytalam komentarze, ktore tylko nastawialy mnie negatywnie do tego faktu. Otoz ok 5, gora 6 tyg temu postanowilam w wakacje wybrac sie na kurs angielskiego do USA. Znalazlam College, polska firme posredniczaca, ktora bardzo mi pomogla w formalnosciach:) Wszystko poszlo sprawnie i szczesliwie w tym tygodniu otrzymalam wize:) Rozmowa wygladala nastepujaco: bardzo dlugie oczekiwanie (maaasa ludzi starala sie o wizy turystyczne). Siedzialam ponad godz zanim wyswietlil sie moj numerek. W tym czasie nerwy gorowaly w skutek widoku odchodzacych ludzi z odmowa lub tez przepytywan trwajacych 15 czy 20 min. Nastraja to raczej pesymistycznie. Stad tez wzielam sie za ogladanie gazetek, itp. Przestalam tez kompletnie zwracac uwage na ludzi. W momencie, gdy nastala moja pora, podeszlam do okienka z smiechem:) Generalnie rozmowa byla wg mnie sprawdzeniem psychiki, mozliwych klamst. Rozmawialam po angielsku, jednak pytania padaly bardzo szybko. Ja nie pozostajac w tyle rownie szybko odpowiadalam. Az w koncu konsul powiedzial mi, ze nie ma juz o co pytac i zaczal wpisywac cos w komputer. Oznajmil mi tez, ze kwalifikuje sie do wizy:) Co do pytan: cel, rodzice - ich praca, co ja robie, na ile lece, poprzedni wyjazd, gdzie bede mieszkac, ceny zakwaterowania (wybralam opcje we wlasnym zakresie). Bylam w ubieglym roku w USA, krotko, bo krotko jednak jestem zorientowana jak to wyglada. Z reszta mieszkanko bedzie to samo:) Zdziwilo mnie wylacznie jedno pytanko, czy zamierzam wrocic po kursie. Oczywiscie odpowiedzialam zgodznie z prawda, czyli tak:) Moja rozmowa trwala 2,3 min:) Nie zostalam tez poproszona o zadne dodatkowe dokumenty, typu wyciag z konta, zaswiadczenie o studiach itp. Moje krotkie podsumowanie: usmiechajcie sie, badzie pewni siebie, mowcie prawde. Konsulowie to tez ludzie, wykonuja swoja prace i jak kazdy inny czlowiek chca ja wypelniac dobrze. Jezeli macie czyste sumienie i zamiary, nie ma sie czego obawiac:) Ponadto otrzymalam juz wize, lece na wakacyjny kurs, wiza natomiast wystawiona na 5 lat:) Zycze wszystkim powodzenia:)
karina Napisano 29 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 29 Kwietnia 2012 Hey, W zwiazku z faktem ubiegania sie o wize F-1 postanowilam opisac moja rozmowe. Niestety na internecie czytalam komentarze, ktore tylko nastawialy mnie negatywnie do tego faktu. Otoz ok 5, gora 6 tyg temu postanowilam w wakacje wybrac sie na kurs angielskiego do USA. Znalazlam College, polska firme posredniczaca, ktora bardzo mi pomogla w formalnosciach:) Wszystko poszlo sprawnie i szczesliwie w tym tygodniu otrzymalam wize:) Rozmowa wygladala nastepujaco: bardzo dlugie oczekiwanie (maaasa ludzi starala sie o wizy turystyczne). Siedzialam ponad godz zanim wyswietlil sie moj numerek. W tym czasie nerwy gorowaly w skutek widoku odchodzacych ludzi z odmowa lub tez przepytywan trwajacych 15 czy 20 min. Nastraja to raczej pesymistycznie. Stad tez wzielam sie za ogladanie gazetek, itp. Przestalam tez kompletnie zwracac uwage na ludzi. W momencie, gdy nastala moja pora, podeszlam do okienka z smiechem:) Generalnie rozmowa byla wg mnie sprawdzeniem psychiki, mozliwych klamst. Rozmawialam po angielsku, jednak pytania padaly bardzo szybko. Ja nie pozostajac w tyle rownie szybko odpowiadalam. Az w koncu konsul powiedzial mi, ze nie ma juz o co pytac i zaczal wpisywac cos w komputer. Oznajmil mi tez, ze kwalifikuje sie do wizy:) Co do pytan: cel, rodzice - ich praca, co ja robie, na ile lece, poprzedni wyjazd, gdzie bede mieszkac, ceny zakwaterowania (wybralam opcje we wlasnym zakresie). Bylam w ubieglym roku w USA, krotko, bo krotko jednak jestem zorientowana jak to wyglada. Z reszta mieszkanko bedzie to samo:) Zdziwilo mnie wylacznie jedno pytanko, czy zamierzam wrocic po kursie. Oczywiscie odpowiedzialam zgodznie z prawda, czyli tak:) Moja rozmowa trwala 2,3 min:) Nie zostalam tez poproszona o zadne dodatkowe dokumenty, typu wyciag z konta, zaswiadczenie o studiach itp. Moje krotkie podsumowanie: usmiechajcie sie, badzie pewni siebie, mowcie prawde. Konsulowie to tez ludzie, wykonuja swoja prace i jak kazdy inny czlowiek chca ja wypelniac dobrze. Jezeli macie czyste sumienie i zamiary, nie ma sie czego obawiac:) Ponadto otrzymalam juz wize, lece na wakacyjny kurs, wiza natomiast wystawiona na 5 lat:) Zycze wszystkim powodzenia:) 1. Komentarze czy uwagi dotyczace starania sie o wize F-1 dotycza w WIEKSZOSCI osob, ktore: 1. sa juz teraz w USA i chca wrocic po wize studencka badz 2. sa juz teraz w USA, zmienily status z innej wizy, a teraz chca wrocic po promese do kraju. Osoby, ktore sa w Polsce, byly w USA wczesniej, ale byly krotko i jest jakis odstep czasu miedzy staraniem sie o wize studencka do college/university a poprzednim pobytem to inna sprawa. Takich osob jest naprawde BARDZO niewiele (i te osoby w wiekszosci dostaja wizy jesli widac po ich wieku, ze sa to ludzie, ktorzy chca studiowac czyli w okolicach nascie do 27-28 lat). Jesli po wize studencka idzie osoba, ktora ma lat 32 i stara sie konsula przekonac, ze jedzie TYLKO na nauke jezyka, wybiera sie do szkolki o ktorej nikt nie slyszal, zamiast do college/university to inna bajka. Osoby, ktore sa teraz w Stanach i zmienily status niestety w wiekszosci nie dostaja promes - i masz tego przyklady na Forum, gdzie takie osoby sie wypowiadaja. Powod jest prosty: raz mialas wize (B-2, J-1 itd.), i zamiast po ukonczeniu programu czy wygasnieciu wizy wrocic do swojego kraju i ubiegac sie o wize studencka, Ty zmieniasz status - to jest to podejrzane. Tym bardziej jesli nie jest to college czy uniwersytet. Inna sprawa, ze nie mieszkamy we Francji czy w Niemczech gdzie wracajac do swojego kraju wiesz, ze wize studencka dostaniesz niezaleznie do jakiej szkoly sie zapiszesz, tylko mieszkamy w takim kraju, gdzie wieksze masz o niebo wieksze prawdopodobienstwo, ze wizy nie dostaniesz. Tak wiec ludzie wybieraja mniejsze ryzyko, zmieniaja status w USA liczac sie tym, ze lepiej miec zmieniony status i go miec, niz wrocic do Polski i moc nie wrocic pozniej do Stanow, bo mozna nie dostac promesy. 2. Zdziwilo Cie jedno pytanie czy zamierzasz wrocic po ukonczonym kursie. Wyobraz sobie, ze idac do konsulatu po wize J-1 tez ludzie - w teorii - maja w obowiazku niejako wrocic do swojego kraju, i podobnie na wizie turystycznej: jedziesz - zwiedzasz/odwiedzasz - wracasz. Tyle teoria. Teraz zycie (oczywiscie nie kazdy tak robi, ale badzmy szczerzy wiekszosc): jedziesz - rozeznajesz sie co i jak - przedluzasz wize (opcja) - szukasz szkoly (JAKIEJKOLWIEK byle byla tania i Cie przyjela) - zmieniasz status i zostajesz. I teraz mamy Ciebie, osobe starajaca sie o wize studencka, i mamy Adama Nowaka, ktory byl w Stanach - wjechal na J-1, zmienil na F-1 (uczy sie w szkolce jezykowej/komputerowej itp.) a teraz stara sie o to by mu dali promese. Czy uwazasz, ze konsul takze zada Adamowi Nowakowi kilka pytan i dorzuci mu na koniec 'czy chcesz wrocic po skonczeniu kursu?' czy raczej od razu bedzie znal odpowiedz? 3. Nadal jest bardzo ciezko dostac wize studencka. Znam dziewczyne, ktora byla w Stanach na wizie turystycznej, byla 4 miesiace, wrocila, wyjechala na 2 miesiace po pol roku spedzonym w Polsce, znalazla szkole, zdala egzaminy, dostarczyla dokumenty do konsulatu i wizy nie dostala. Dziewczyna ma 23 lata, skonczyla National Louis University w Nowym Saczu i dostala sie w Stanach na UCLA na kierunkowe studia, rodzice maja firme, nikt nie jest w Stanach z rodziny - dziewczyna wizy nie dostala 3 razy. Tak wiec trzeba tez miec troche szczecia.... Teraz kiedy z nia rozmawiam przez telefon, dziewczyna mowi mi, ze chciala zrobic tak jak mowi prawo, nic nie zrobila zle, wrocila po promese i nie dosc, ze nie dostala studenckiej, to jeszcze uniewaznili jej turystyczna. I takich przypadkow mozna podawac wiele. Dlatego ludzie nie ryzykuja tylko jesli moga - zmieniaja status.
sly6 Napisano 29 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 29 Kwietnia 2012 co do tych pytan to sa tez inne ale nalezy na nie spokojnie odpowiedziec
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.