Skocz do zawartości

Jak Wygląda Kontrola Wizowa Na Lotnisku?


angie14

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

ziółka na 3 miechy pojemnik jakiś kilogram może ...na własny użytek , wstrętnie smakują więc chyba nikt nie zechce pić ich ze mną :)

a tabletki na receptę , przeciwzapalne na moje czasami bolące plecki . i tyle .nic innego nie piję i nie pożeram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, jesli o chodzi o kontrole na lotnisku, faktycznie sporo zalezy ona od humoru oficera. Ja na przyklad, pierwszy raz lecialam na zupelnym luzie. Jakie bylo moje zaskoczenie jak facet zaczal mnie wypytywac o rozne rzeczy, niby standardowe, po co, do kogo, na ile, co mam w Polsce itd. Byl bardzo WREDNY. Mlody facet, moze okolo 30 lat. Usiadl na fotelu, polozyl rece na glowe, zaczal sie na tym fotelu kiwac w przod i w tyl i mowi: nie wiem czy powinienem cie wpuscic. Na pewno chcesz tu zostac i wiecej nie wrocisz. Ja na to: to nieprawda, wroce do Polski, mam bilet powrotny. On na to: duzo ludzi ma bilet powrotny i nie wraca, sam nie wiem co mam z Toba zrobic...

wiecie jak sie poczulam? okropnie. Pomiatal mna jak chcial, a ja musialam grzecznie przytakiwac. Uwazajcie wiec, wcale nie jest tak kolorowo. To doswiadczenie bylo tak stresujace, ze kazdy lot brzuch mnie bolal i plakalam przed rozmowa, tak sie balam. Na szczescie kolejne nie byly juz takie straszne. Nie zapomne jednak tego goscia, a czul sie jak pan, ktory mial nade mna wladze. To bylo w Waszyngtonie. Nie lecialam wiecej tamtedy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my juz tez dolecielismy. i jestesmy w usa. nasza podroz byla bardzo skomplikowana i prawie sie nie odbyla bo sie lufthansa w polsce posypala.... a na samolot w monachium nie zdazylismy. ale w skutek upartosci naszej 5 znalezli nam miejsca w innym samolocie i udalo sie doleciec pare godzin pozniej i w dodatku na inne lotnisko gdzie Polakow nie bylo . kontrola byla na zasadzie do kogo na ile i w jakim celu. wiza wbita na pol roku. mojego chlopaka bardziej maglowali a on po angielsku nie bardzo :) ale dal rade. w usa podnioslam torbe z psem , gosc sie nawet nie popatrzyl, pies go nie zainteresowal.na calej linii nikt nie ogladal ani nie sprawdzal chipa. kazali mi ja brac tylko na rece i przechodzic z nia przez bramki. nie sprawdzali nai paszportu ani badan , ani nic. tylko na ostatniej bramce w usa , kobita uslyszala ze mowimy po polsku , i sie nami zainteresowala, kazala mi podac wszystkie dokumenty psa, paszport , badania...etc pomyslalam sobie wredota. bo jej kolega juz mi kazal isc i nawet nie chcial psa ogladac...a ona mnie wrocila do siebie .ale wszystko bylo bez zarzutu wiec nie miala sie do czego przyczepic .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...