gierymski Napisano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 Witam wszystkich! Mam dylemat jak ubiegac sie o wize a mianowicie; Krotko o sobie Jestem bezpracy od 31 marca 2012 ostatnie 3 miesiace pracowalem na umowe zlecenei w innej firmie do 31 maja 2012 ( zwolnienia grupowe w firmie). Posiadam 20 letni staz pracy. Jestem rozwiedziony od 2 lat i place alimenty na 1 dziecko regularnie od poczatku Obecnie nie jestem w formalnym zwiazku. I teraz pytania ( porady) do osób ktore ubiegaly sie juz o wize ( ja ubiegam sie 1 raz) 1. Posiadam zaproszenie od kuzyna o tym samym nazwisku co ja ( dalsza rodzina ojca mojego) . Zaproszenie jest na tym oficjalnym druku. Chcialbym odwiedzic go turystycznie. 2. Moge tez zalatwic sobie zaproszenie biznesowe ( wyjazd na konferencje IT - jestem informatykiem z zawodu). Konferencja trwa 7 dni Moje pytania: - Czy starac sie o wize z zaproszeniem od kuzyna czy z zaproszeniem biznesowym? Nie wiem czy w ambasadzie dokladnie sprawdzają aktualne miejsce pracy ( obecnie jak wspomnailem jestem berobotny) ? Bo firmy ktore pomagaja w zdobyciu wizy kaza mi wpisac ostatnie miejsca zatrudnienia i specjalnosc i sie nie przejmowac? ( nie chcialbym z tego powodu stracic szans na wize) - Czy mam wogole szansce dostac wize ( bez pracy + alimenty) ? - Czy moze skorzystac z firm oferujacych pomoc w wypelnieniu papierów i przygotowaniu do rozmowy z konsulem ( koszt wypelnienia dokumentow ok 300 zl a z przygotowaniem do rozmowy ok 600 zl) czy jest to zbyteczne? Czy ambasada sprawdza stan konta , kredyty alimenty itp ubiegajacego sie o wize? Jakie informacje ewentualnie powinienem zdobyc od kuzyna ( jest obywatelem usa od 1993 r) do rozmowy z konsulem? To chyba tyle Dzieki za wszystkie odpowiedzi wszystkim !
Gucio Napisano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 W sumie zaproszenie to nie jest az tak wazny element. W chili obecnej (brak pracy) mozesz miec problemy aby wyjechac do usa turystycznie lub biznesowo. Brak pracy troche ciebie diskafalifikuje z wyjazdu na konferencje (no to takie mojze prywatne zdanie). Jak bys zalozyl wlasna firme IT to by bylo co innego. Ogolnie konsul moze powiedziec ze nie widzi wyraznego zwiazku z krajem i przez to jestes dobrym materialem do pozostania tam nielegalnie. BTW. Jak jestes IT i masz problem z praca w Polsce, to przyjedz do UK. Nie wiem jaka jest twoja specjalizacja, ale ja (Admin Linux'a, Virtualizacji i Sieci) nie mam wiekszego problemu ze zmiana pracy.
gierymski Napisano 28 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 aha rozumiem ale czy ambasada sprawdza tzn dzwoni sprawidzic zatrudnienie?
Nigella Napisano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 Hmm... może być ciężko. Bezrobotny, ze zobowiązaniami finansowymi, bez wyraźnych związków z krajem - bo ani praca, ani np. małżeństwo. Do tego, nie posiadając stałego dochodu, chcesz kupić bilet do Stanów i zwiedzać, co jak wiadomo kosztuje i to sporo... a na horyzoncie dodatkowo kuzyn, a więc rodzina, która potencjalnie może pomóc w znalezieniu pracy... Jak na moje oko nie będziesz w stanie przekonać konsula, że jedziesz tylko zwiedzać, ale próbuj, cuda się zdarzają Nie płaciłabym jedynie firmom pośredniczącym, bo wniosek wizowy nie jest ani trochę skomplikowany, a żadna firma nie zagwarantuje Ci, że wizę dostaniesz - 600 zł za przygotowanie do rozmowy plus 300 za wypełnienie wniosku? Moim zdaniem zbrodnia w biały dzień i żerowanie na naiwnych. Z ciekawości - jeśli nie dostaniesz wizy, zwrócą Ci te sześć stówek za złe przygotowanie do rozmowy?
gierymski Napisano 28 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 nie chyba nic nie zwrocą. 300 zl przygotowanie wniosku i umowienie z konsulem ( plus 576 zl oplata wizowa ) i dodatkowe 300 za przygotowanie do rozmowy czyli razem 600 ( + 576). Ponawiam pytanie czy ambasada ( konsul) sprawdzja czy dzwonia do firmy podanej we wniosku jako miejsce pracy? Aha ta firma gwarantuje ponad 99% udanych spraw czyli zalatwionych wiz http://www.odkryjusa.pl/. Aha i mimo ze wiedza ze nie pracuje teraz powiedzieli zebym wpisal poprzednie miejsce pracy jako aktualne PS. Mam troche odlozone dostalem odprawe przy zwolnieniach grupowych ( sporą)na bilety starczy i jeszce troche hehe to moze wziasc wyciag z konta do konsula? W zaproszeniu jest ze dach na glowa gwarantuje mi zapraszajacy aha i ta firma powiedziala ( to kancelaria prawna) ze jak zalatwie sobie to zaproszenei na konferencje to dostane na 99,9 % bo przy takich zaproszeniach praktcznie nie odmawiaja wizy a ten kto mnie zaprasza to tak naprawde znajomy tylko o tym samym nazwisku aha i pol roku temu znajomy na jego zaproszenie probowal dostac wize ale mu odmowili czy to ma jakies znaczenie ze teraz ja sie staram o wize na zaproszenei od tej samej osoby? ?
kzielu Napisano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 Moga zadzwonic do miejsca pracy (zdarzalo sie w historii) a zlapanie na klamstwie skutkuje dozywotnim banem. Zaproszeniem ma znaczenie - pojscie do ambasady z zaproszeniem od kogos z rodziny to jednej z bardziej idiotycznych pomyslow - w przypadku wiz turystycznych trzeba udowodnic zwiazki z krajem - te bezsensowne zaproszenia udowadniaja cos dokladnie przeciwnego.
Nigella Napisano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 I w tym momencie przestałam Ci wierzyć, że jedziesz "zwiedzać". Najpierw "kuzyn", teraz "znajomy". Będąc na bezrobociu pieniądze z odprawy, jaka by ona nie była, chcesz przeznaczyć na wycieczkę? Swoją drogą jestem w szoku, że są kancelarie prawne (???), które radzą klientom kłamać...
gierymski Napisano 28 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 nie smierdzialo tylko poprostu znajomy w sensie dalsza rodzina ojca ( w sumie znajomi choc to samo nazwisko) i tyle chce przeznaczyc jakies srodki tym bardziej ze dach na glowa mam gwarantowany a poki nie znajde pracy to mam troche czasu i jest okazja zeby spotkac sie i cos zobaczyc. Jak mozecie to napiszcie cos na moje pytania a jak nie to lepiej chyba nic nie pisac
Nigella Napisano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2012 Chcesz szukać pracy będąc na wakacjach w Stanach? A tak serio: my jak najbardziej odpowiadamy na Twoje pytania. Twoja historia nie trzyma się kupy, kombinujesz i nie mówisz całej prawdy. Jeśli my Tobie nie wierzymy, to zastanów się - dlaczego miałby uwierzyć Ci konsul? Jeszcze nie wybrałeś się do konsulatu, a już masz plan, żeby skłamać odnośnie swojej pracy - skąd ta desperacja, na wakacje można przecież pojechać gdzie indziej
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.