pomme44 Napisano 12 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2013 Witam serdecznie, co prawda doszukiwalam sie informacji na temat przypadkow podobnych do mojego, ale wole zadac to pytanie na nowo. Postanowilam wybrac sie na kurs angielskiego do USA. Agencja, za ktorej posrednictwem tam wyjezdzam polecila mi kurs standardowy (mniej niz 18h w tygodniu) na wizie turystycznej, ktora moze to umozliwiac. Jednakze odradzila mi wspominanie o tym po przylocie na lotnisko i powiedzenie, ze moim glownym celem jest turystyka (co jest akurat prawda, ale przyjezdzaam na miesiac i sama), wiec mogloby to wzbudzic jakies podejrzenia i niepotrzebne pytania na lotnisku? Przy spotkaniu z konsulem powiedzialam cala prawde i pokazalam LETTER OF ACCEPTANCE od mojej szkoly, ktora potwierdzila miejsce kursu, daty oraz liczbe godzin w tygodniu, ktora pozwala mi na ubieganie sie o wize turystyczna a nie studencka. Pan z Ambasady powiedzial mi, ze lepiej by bylo gdyby to byla w moim przypadku wiza studencka, ale pozniej juz nie dociekal i nie pytal wiecej o to. Mieszkam w Europie Zachodniej i tam ubiegalam sie o wize. Moje pytanie jest nastepujace: CO powinnam powiedziec po przylocie do USA?Oczywiscie, ze zdarzyc moze sie wszystko, ale wole byc pewniejsza. Przyjezdzam sama i na 4 tygodnie, dziekuje z gory za odpowiedz
pomme44 Napisano 13 Kwietnia 2013 Autor Zgłoś Napisano 13 Kwietnia 2013 Bardzo by mi zalezalo na jakiejs odpowiedzi..
Joanna30 Napisano 13 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 13 Kwietnia 2013 Co powinnaś powiedzieć? Prawdę. Ja nic innego Ci nie doradzę, ale może inni się wypowiedzą.
KaeR Napisano 13 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 13 Kwietnia 2013 Prawdę. Dlaczego? Ponieważ kiedy oficer zadaje pytanie i coś tam nawet sobie skrobie czy stuka w komputer, to na czas Twojej odpowiedzi przestaje i patrzy jak odpowiadasz. Jeśli nie jesteś dobrym kłamcą, odpuść sobie ściemnianie.
pomme44 Napisano 13 Kwietnia 2013 Autor Zgłoś Napisano 13 Kwietnia 2013 Tez uwazam, ze powinnam powiedziec prawde, tak jak zrobilam to w Ambasadzie, ale dziwny jest fakt, ze agencja ( na szczescie pewna i sprawdzona) tak mi radzi i mowia tak do wszystkich. Sadze, ze jesli oficer nie zazada wyczerpujacej odpowiedzi o moj cel podrozy, to powiem ze turystyka, bo taka wize posiadam. Jesli zazada bym opisala, co bede dokladnie robic wspomne, ze bede miala 15h kursu w tygodniu, co jest malo a przez reszte czasu zwiedzanie i poznawanie Kalifornii. Nie jestem dobrym klamca i powiem w ten wlasnie sposob, nigdy nie bylam w USA, nie mam tam zadnej rodziny i moi bliscy tam nigdy nie mieszkali i nie jade do zadnej konkretnej osoby, wiec teoretycznie chyba nie powinnam sie martwic. Dodam, ze jade na Vacation course do szkoly jezykowej, a nie na zajecia uniwersyteckie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.