Patipitts Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 U "nas" w CL zawsze trzeba dawac ksero legitki, zaswiadczenie no i indeks do ambasady. Moja sprawa rusza juz niebawem wiec poinformuje pewnie czy dostalam promese
rysios Napisano 19 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 19 Listopada 2013 porównanie returnees: CCUSA Returnee 1350 PLN Uczestnicy samodzielnie negocjują kieszonkowe z dyrektorem obozu CAMP LEADERS Returnee Umowa podpisana do 1.31.14 1250PLN/395 USD po 1.31.14 1566 PLN/495 USD Uczestnicy samodzielnie negocjują kieszonkowe z dyrektorem obozu CAMP AMERICA Returnee 299 PLN opłata aplikacyjna 199 PLN opłata akceptacyjna 1) Lot własny 813 PLN 2) lot w cenie 1233 PLN + Możliwe opłaty lotnicze - 100-250 PLN 1) Lot własny 1311 PLN 2) Lot w cenie 1731 PLN Uczestnicy samodzielnie negocjują kieszonkowe z dyrektorem obozu Patipitts jako counselor znam osoby jadące po raz 9 i wiza jest zawsze więc no worries
Peter87 Napisano 28 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 28 Listopada 2013 Jeszcze sa tzw. koszty ukryte. Czyli zależnie od pośrednika, niektórzy biorą jeszcze dodatkową opłatę od campu. I tak w przypadku Camp America jest to $985 przy opcji z lotem i $0 przy samodzielnym zakupie transportu na camp. Innym słowem, gdy returner kupuje opcje, w której Camp America mu kupuje bilety, płac nie tylko więcej za udział, ale też ma mniejsze pole manewru do negocjacji kieszonkowego, bo koszt zatrudnienia takiego pracownika z miejsca wyniesie prawie $1k. Ciężko wtedy wynegocjować np. $2,5K
rysios Napisano 10 Grudnia 2013 Zgłoś Napisano 10 Grudnia 2013 racja, dlatego porządne biuro otwarcie mówi do returnees - kup sobie bilet sam i negocjuj sobie wynagrodzenie sam
Patipitts Napisano 15 Maja 2014 Zgłoś Napisano 15 Maja 2014 Moze to komus pomoze: wczoraj mialam rozmowe o wize j1 do pracy na stanowisku camp counselor. Nie jestem juz od roku studentka, wiza zostala przyznana trafilam na bardzo mila pania konsul, ktora zapytala tylko dokad jade, czy to moj pierwszy wyjazd jako counselor, ile zarobie w wakacje i co robilam w polsce od czasu skonczenia studiow. Zgodnie z prawda od powiedzialam ze bylam na stazu ktory konczy mi sie w maju. Pani zapytala tylko czy sadze ze zatrudnia mnie po tym jak wroce, na co ja odpowiedzialam, ze mam nadzieje bardzo krotko to trwalo. Dodam tylko ze bylam wczesniej 2x na tym kampie jako support staff. Byla rowniez osoba starsza ode mnie w bardzo podobnej sytuacji ktora starala sie jeszcze dodatkowo o wize turystyczna. Obie wizy zostaly przyznane ale nie znam szczegolow rozmowy poniewaz musialam wyjsc z konsulatu. Moze komus ten post troche poprawi humor i podniesie na duchu, sama przed rozmowa szukalam wlasnie takich slow wsparcia, teraz wiem ze nie ma sie czego bac nawet jesli nie na sie statusu studenta pozdrawiam wszystkich returnersow
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.