Skocz do zawartości

I-130


Rolnik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 85
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Zajęłam się już i tym. Latam do usa co jakiś czas, mam tam aktywne konto bankowe, karty kredytowe, posiadam adres zameldowania , aktywny telefon (potrzebny w razie podróży) Zreszta ja za jakieś 5 miesięcy przeprowadzam się tam a mój mąz będzie czekał na papiery tu, mam jednak nadzieje, że to wystarczy, Nadal jednak ni wiem co zrobić z tzw bonafige marriage evidence: dołożyć do koperty ? przetłumaczyć rachunki ?

Napisano

składałam dokumenty w maju ubiegłego roku.

dołączyliśmy akt małżeństwa z tłumaczeniem i zaświadczenia o zameldowaniu pod tym samym adresem wraz z tłumaczeniami.

tłumaczenia przysięgłe oczywiście. oni lubią dokumenty, na których są pieczęcie ;)

Absolutna nieprawda! Nie jest wymagane tlumaczenie przysiegle ani aktu urodzenia, ani aktu slubu - pisalam o tym, pisze o tym na stronie urzedu imigracyjnego. Co wiecej - jest cale MNOSTWO spraw, gdzie ludzie dostaja RFE do I-130 kiedy wysylaja tlumaczenie przysiegle z Polski, bo Polacy tlumacza wszystko na British English. Tutaj nie ma czegos na zasadzie, ze oni lubia pieczecie, jest cos w stylu: fajnie zebysmy rozumieli co czytamy. I zaczyna sie jazda od tlumaczenia slowa "wojewodztwo" ( z tym jest sporo problemow, bo im nie "meczuje" z G-325a) i kilka innych slowek.

Moze byc 20 pieczeci - jesli beda niezrozumiale slowa, zaczyna sie problem.

Napisano

Zajęłam się już i tym. Latam do usa co jakiś czas, mam tam aktywne konto bankowe, karty kredytowe, posiadam adres zameldowania , aktywny telefon (potrzebny w razie podróży) Zreszta ja za jakieś 5 miesięcy przeprowadzam się tam a mój mąz będzie czekał na papiery tu, mam jednak nadzieje, że to wystarczy, Nadal jednak ni wiem co zrobić z tzw bonafige marriage evidence: dołożyć do koperty ? przetłumaczyć rachunki ?

Tego nikt Ci nie powie dopoki nie zobaczy Twojego I-130 i g-325a. Jesli nie chcesz miec oddalonej tej formy (tak jak miala jedna z osob na Forum), przyjrzyj sie na tym co masz i temu co chcesz wyslac.Moze pojawic sie konflikt z tym co piszesz, co Ty mowisz, a co wysylasz. I z tego sie nie wykrecisz. Teraz czepiaja sie szczegolow, wiec lepiej zrob to tak jak urzednik chce to widziec.

Na logike: jak jestes w USA jesli macie rachunki z Polski? Wiec gdzie masz domicyl? Masz rachunki z Polski - masz domicyl w Polsce. W USA masz STALA prace? Nope. Karty kredytowe i adres to nic. Jak to mozliwe, ze placisz rachunki w Polsce skoro niby mieszkasz w USA? Pokazesz wyciagi z banku na ktorych sa operacje z USA? Pokazesz czeki z pracy?

Nie pisze tego, zeby Cie zdenerwowac - pisze to po to, zebys sama zobaczyla jak te puzzle ukladaja sie w calosc... I czy maja sens.... Bo szkoda Waszych nerwow, czasu i pieniedzy, jesli odrzuca Ci I-130.

PS. W USA nie ma adresu zameldowania - masz ID, masz prawo jazdy, i to wszystko. I niestety nie jest to domicylem.

Napisano

Absolutna nieprawda! Nie jest wymagane tlumaczenie przysiegle ani aktu urodzenia, ani aktu slubu - pisalam o tym, pisze o tym na stronie urzedu imigracyjnego. Co wiecej - jest cale MNOSTWO spraw, gdzie ludzie dostaja RFE do I-130 kiedy wysylaja tlumaczenie przysiegle z Polski, bo Polacy tlumacza wszystko na British English. Tutaj nie ma czegos na zasadzie, ze oni lubia pieczecie, jest cos w stylu: fajnie zebysmy rozumieli co czytamy. I zaczyna sie jazda od tlumaczenia slowa "wojewodztwo" ( z tym jest sporo problemow, bo im nie "meczuje" z G-325a) i kilka innych slowek.

Moze byc 20 pieczeci - jesli beda niezrozumiale slowa, zaczyna sie problem.

ja nigdzie nie napisałam, że wymagane są tłumaczenia przysięgłe!

sama wiem, że tak nie jest, ale wyglądają profesjonalnie i to, że moje dokumenty przyjęto świadczy o tym, że nie mieli problemów ze zrozumieniem.

chyba o to chodzi, żeby dokumenty były dobrze przygotowane i wyglądały profesjonalnie, a nie jakieś pitu pitu.

Napisano

Oczywiscie, ze przyjmuja dokumenty, i sa osoby, ktore czytjac te dokumenty sa w stanie je zrozumiec. Sa jednak urzednicy, ktory "czepiaja" sie tlumaczenia, i dokumenty moga wygladac super profesjonalnie, ale jesli sa zle przetlumaczone to wysylaja RFE.

Tu nie do konca chodzi o to jak cos wyglada - tu chodzi o to co tam jest napisane. Nawet jesli cos jest pitu pitu, ale jest poprawnie wypelnione, to przejdzie; jesli cos wyglada super, ale sa bledy - well...zaczynaja sie problemy. Ja sama zawsze powtarzam, ze wyglada dokumentow swiadczy o tym jak ktos podszedl do sprawy, ale prawda jest taka, ze urzednik musi patrzec na tresc przede wszystkim.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...