Skocz do zawartości

Emigracja Do Us? W Jaki Sposob?- Doswiadczony, Wyksztalcony, Poszukiwany Zawod


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 36
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

W marcu bede sie staral o wize turystyczna, chce sie na mala wycieczke wybrac w wakacje po zachodnich stanach.

Pewnie gdybym zapytal sie o mozliwosc emigracji albo otrzymania work permitu to nawet turystycznej by nie wydali bo pomysla ze juz tam zostane, zgadza sie?

A zostac tam na nielegalu i pracowac za np 20k rocznie to chyba musialo by mi rozum odjac.

Tam nie dowiedzialbys sie niczego innego niz mozesz sie dowiedziec z sieci, podejrzewam zreszta ze by Cie wprost odeslali do strony USCIS. Co do nielegala - jak chcesz praktykowac geologie kopiac doly gdzies, to w sumie nawet pasuje ale czytajac co piszesz to chyba sredni to sens by mialo.

Napisano

Dziekuje bardzo za informacje jakich mi dotychczas udzieliliscie.

Ale odpowiedzi rodza nowe pytania.

1. Ale jesli otrzymam wize H1-B, moja lazonka dostanie H4 czy jest mozliwosc otrzymania pozwolenia na prace na miejscu, jakies podanie, wniosek itp? Czy tez jedynym rozwiazaniem jest znalezienie przez nia sponsora ktory wystapi o wize H-1B?

2. A jesli przeniose sie do US w ramach firmy w ktorej pracuje- wtedy dostaje wize L-1B a zona dostala by wize L-2 na podstawie ktorej moze pracowac.

Ale czy w przypadku wizy typu L tez jest okno kwiecien-pazdziernik czy tez juz mozna w dowolnym momencie wystapic z podaniem i otrzymac wize? Zdanej wzmianki o kwietniu-pazdzierniku nie moge znalezc.

Czy wize L-1B otrzymuje sie na 3 lata z mozliwoscia przedluzenia do 7? Niktore zrodla pisza o 5 latach. Sa jakies warunki ktore trzeba spelnic aby mozna ja przedluzyc?

3. Czy jesli zaczne prace w US na wizie L1 i znajde sobie po roku nowa firme to nowa firma musi wystapic o H-1B i znowu jest okno -kwiecien-padzernik na otrzymanie wizy - albo i nie w przypadku zbyt duzej ilosci chetnych? A zona wtedy co- traci wize L2?

Widze ze w przypadku posiadania wizy L1 moge sie starac o GC przed koncem jej waznosci.

Napisano

1. Nie. Nie ma zadnej mozliwosci otrzymania pozwolenia na prace. Jedyna droga to znalezienie chetnego na H-1B (zwroc uwage ile to zajmuje i kiedy sa wizy wydawane - jak sie wyczerpie quota).

2. L1 mozesz dostac w dowolnym momencie, L-2 pozwala na prace ale trzeba na miejscu wystapic o EAD. Do do dlugosci - wez juz za przeproszeniem rusz dupe i sprawdz chociazby wikipedie. Dlugosc zalezy od tego czy L-1A czy L-1B. Z tym ze L-1 wymaga troche roboty papierkowej, petycji I-129S itd. i przede wszystkim firmy w ktorej sie pracuje co najmniej rok i ktora spelnia warunki na L-1. No i na koniec firma musi chciec i widziec interes w ponoszeniu kosztow i wysylaniu Cie na L-1 - zwykle robia to dla pracownikow ktorych pozniej chca spowrotem w kraju z ktorego przyjechali.

Nie wiem co rozumiesz o staranie o GC - bo mam nadzieje ze nie wydaje Ci sie ze mozesz sie starac z samego faktu przebywania tam na L-1. Musisz znalezc sponsora tak samo jak na H-1B - nie ma absolutnie zadnej roznicy z tego punktu widzenia.

Napisano

3. Czy jesli zaczne prace w US na wizie L1 i znajde sobie po roku nowa firme to nowa firma musi wystapic o H-1B i znowu jest okno -kwiecien-padzernik na otrzymanie wizy - albo i nie w przypadku zbyt duzej ilosci chetnych? A zona wtedy co- traci wize L2?

Napisano

Jesli z uzyskaniem pozwolenia takie problemy sa, a jak juz je dostane to malzonka moze byc bez prawa do pracy to nie jest to takie zachecajace.

Widze, ze amerykanski system imigracyjny nie jest nastawiony na ulatwianie imigracji wyksztalconym malzenstwom ktore by naprawde sie przczynily do rozwoju kraju, a placone podatki starczyly by pewnie na utrzymanie co najmniej dwoch amrykanskich bezrobotnych

Musze sobie to jeszcze raz przemyslec, bo pchac sie tam gdzie mnie nie chca to chyba nie wielki ma sens.

Napisano

Jesli z uzyskaniem pozwolenia takie problemy sa, a jak juz je dostane to malzonka moze byc bez prawa do pracy to nie jest to takie zachecajace.

Widze, ze amerykanski system imigracyjny nie jest nastawiony na ulatwianie imigracji wyksztalconym malzenstwom ktore by naprawde sie przczynily do rozwoju kraju, a placone podatki starczyly by pewnie na utrzymanie co najmniej dwoch amrykanskich bezrobotnych

Musze sobie to jeszcze raz przemyslec, bo pchac sie tam gdzie mnie nie chca to chyba nie wielki ma sens.

Europejski system jest taki sam. Amerykanom jest rownie trudno (jezeli nie trudniej) znalezc legalna prace w EU jak europejczykom w USA.

Napisano

Jesli z uzyskaniem pozwolenia takie problemy sa, a jak juz je dostane to malzonka moze byc bez prawa do pracy to nie jest to takie zachecajace.

Widze, ze amerykanski system imigracyjny nie jest nastawiony na ulatwianie imigracji wyksztalconym malzenstwom ktore by naprawde sie przczynily do rozwoju kraju, a placone podatki starczyly by pewnie na utrzymanie co najmniej dwoch amrykanskich bezrobotnych

Musze sobie to jeszcze raz przemyslec, bo pchac sie tam gdzie mnie nie chca to chyba nie wielki ma sens.

A dlaczego mialby byc ? Amerykanski system imigracyjny to kombinacja imigracji rodzinnej i wszelakich kombinacji dla zadowolenia roznorakich grupek majacych akurat do powiedzenia wystarczajaco duzo aby uzyskac takie mozliwosci (typu wizy E-2 na przyklad).

W jaki sposob bys sie niby przyczynil do rozwoju kraju ? Kraj ma na celu ochrone swoich obywateli a nie pomaganie ludziom ktorzy sie wydaje ze by sie do czegos przyczynili.

Jezeli uwazasz ze jestes przydatny dla pracodawcow, to nie powinienes miec problemu z uzyskaniem albo wizy pracowniczej albo GC - do tego celu sa odpowiednie mechanizmy. A Twoja uwaga jest bez sensu - wizy pracownicze sa ze swojej natury "temporary" i teoretycznie nie sluza do imigracji. W jaki sposob sa wykorzystywane to zupelnie inna histora - zdaje sie ze ten fakt nie bardzo rozumiesz...

Napisano

Podpisuję się pod kziela postem. Rzeczywiście, jeśli ktoś jest wystarczająco dobry to nie będziesz miał problemu z pracą. Znam trochę system imigracji przez pracę i tylko z zewnątrz to się wydaje mega niesprawiedliwe.

Na jakiej podstawie USCIS ma wiedzieć, że jesteś dobry? Ma Ci uwierzyć na słowo? Przecież jest procedura NIW, która uważam jest dość dobra, bo nie Twoje słowo się liczy tylko ekspertów, którzy Cię oceniają. Ja też uważam, że bym się przysłużył gospodarce. Płacę podatki. W zeszłym roku 30% mojej pensji poszło do budżetu, ale nie oczekuję, że ktoś się zlituje nade mną bo niby dlaczego? Państwo ma wspierać swoich obywateli i rezydentów. Kropka.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...