jkb Napisano 7 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2015 Jakims tam rozwiazaniem moze bylby single payer, gdyby to z kolei nie doprowadzilo do takich patologii, jak w Polsce...
KaeR Napisano 7 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2015 Obamacare tylko sytuacje pogarsza bo nie adresuje problemu wysokich cen (bo w zasadzie nikt nie w tym calym systemie nikogo komu by na tym zalezalo - placi pacjent) W moich prywatnych z lekarzami chociaz ten temat jest poruszany przez nich publicznie, wskazuja oni wlasnie na to jako najwiekszy problem amerykanskiej sluzby zdrowia. Dlatego w USA kwitnie turystyka medyczna do krajow azjatyckich http://www.cnn.com/2015/01/28/tv/medical-tourism-morgan-spurlock-inside-man/index.html.
ezechiel123456789 Napisano 10 Kwietnia 2015 Autor Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2015 . Niektorzy to tak czekaja, ze juz siedza w poczekalni u Sw. Piotra. Podpisano: KaeR - zapisany na operacje w 1999, po kilku latach czekania poszedl prywatnie. W Polsce owszem czekasz na poważne operacje wiele lat np wszczepienie endoprotezy stawu biodrowego w niektórych przypadach trzeba czekać kilka lat.Ale jeżeli potrzebujesz operacji ratujących życie jak np.przeszczep serca,nerek to operacja jest wykonywana NATYCHMIAST po znalezieniu dawcy bo jest to operacja ratująca życie.JEżeli w Stanach odmawia się ludziom pomocy bo mają gowniane ubezpiecznie to uważam że jest to NIELUDZKIE I NIEHUMANITARNE-ale to tylko mój pogląd Jeszcze przed reforma szpitale nie mogly odmowic w naglych przypadkach leczenia. Zreszta w szpitalu dzieciecym, z ktorym bylem zwiazany przez wiele lat, taka informacja wisiala na wejsciu (szpital byl ledwo nad kreska wlasnie z tego powodu). Mylisz się. w Polsce szpitale NIGDY NIE ODMAWIAŁY LECZENIA W NAGŁYCH PRZYPADKACH.Nfz zawsze płaci za świadczenia ratujące życie i nie ma w tej kwestii w Polsce żadnych limitow.Limity są na wizyty u lekarzy np.na rok nfz zapłaci tylko za 1000 wizyt u kardiologa-więc kto pierwszy ten lepszy.Dlatego gdzieś tak w marcu już nie ma wolnych terminów do końca roku.Sam czekałem na wizytę u gastrologa 6 miesięcy(zadzwonili po 3 że zwolniło się miejsce w kolejce) Rowniez wymianianie jednym tchem operacje opcjonalne i ratujace zycie, to troche nielogiczne. ....? Żaden z tych testów nie wymaga pobytu w szpitalu, a już na pewno nie 5 dniowego. W Polsce w państwowym szpitalu wymaga :-).Dlatego że szpitale są zadłużone i liczą na każdy grosz z nfz-kładą cię na 5 dni do łóżka bo nfz zapłaci im jeszcze za dobę szpitalną,za całodobową opiekę pielęgniarki itp.Na jedną noc pozwolili mi się zerwać do domu tylko po cichu-jak przyjdzie kontrola z nfz i zobaczą że w łóżku nie ma pacjenta to nie szpital nie dostanie kasy za pacjenta :-). Nie wypowiadam się z natury w wątkach, które z założenia są kontrowersyjne i budzą wątpliwość w zakresie intencji pytającego - więc zwracam tylko Waszą uwagę, że wygląda to na zbieranie materiału do artykułu pt. jak to w Polsce NFZ świetnie funkcjonuje, a stawiany za wzór rynek amerykański - nie (tendencyjnie napisane pytania - jakie pytania, stawianie tez, przykład wyssany z palca - badania podane w przykładzie wykonuje się ambulatoryjnie). <script type="text/javascript"></script> Gdzie niby napisalem że nfz świetnie funkcjonuje? funkcjonuje do bani i sprawdza się w zasadzie w przypadkach ratujących życie-u nas w przeciwieństwie do Usa szpital nie odmówi ci operacji bo jesteś gołodupcem.Tak moje badania można zrobić ambulatoryjnie ale jeżeli będziesz to robił za darmo państwowo to: gastroskopia-za miesiąc z wynikami do lekarza,kolonoskopia-za pół roku z nowu z wynikami do lekarza bo kolejka,rtg-za pół roku kolejna wizyta u lekarza bo kolejki itp. :-) i to co zrobisz w tydzień w szpitalu razem z pełną diagnozą,leczeniem i przepisaniem leków ambulatoryjnie zajmie ci ze 2 lata ;-) <script type="text/javascript"></script> <script type="text/javascript"></script>
KaeR Napisano 10 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2015 W Polsce owszem czekasz na poważne operacje wiele lat np wszczepienie endoprotezy stawu biodrowego w niektórych przypadach trzeba czekać kilka lat.Ale jeżeli potrzebujesz operacji ratujących życie jak np.przeszczep serca,nerek to operacja jest wykonywana NATYCHMIAST po znalezieniu dawcy bo jest to operacja ratująca życie.JEżeli w Stanach odmawia się ludziom pomocy bo mają gowniane ubezpiecznie to uważam że jest to NIELUDZKIE I NIEHUMANITARNE-ale to tylko mój pogląd Z czym ty dyskutujesz bo ja zupie a ty o dupie. Jak to odmawiaja operacji ratujacych zycie? Jak przywoza kogos z wypadku samochodowego wymagajacego opieki, to nikt ubezpieczenia nie bedzie szukal po kieszeniach. Wymieniles operacje dla grubasow zmniejszenia zoladka. Od kiedy to operacja ratujaca zycie? W takim razie wymiana stawu biodrowego rowniez. Zreszta taka dostaniesz endoproteze, ze po kilku latach do wymiany. Rzucasz jakies populistyczne hasla, a nie odnosisz sie do tego co napisalem, ze w Polsce do operacji mozna nie doczekac. Dlaczego wprowadzono pakiet onkologiczny? Wlasnie z tego powodu, ze w wielu przypadkach juz bylo za pozno na leczenie. Caly proces zajmowal za dlugo. Pochodze z rodziny od kilku pokolen zwiazanej ze sluzba zdrowia, wiec znam to od podszewki. Kiedy moja mama dostala raka, lekarz jej powiedzial, ze gdyby mieszkala w stanach, szanse wyleczenia mialaby prawie 100%. Standartowa terapia w Polsce dawalaby jej duzo mniejsze szanse. Dzieki naszym kontaktom, trafila do grupy pacjentow, ktorzy przechodzili terpie eksperymentalna, ktora jest czyms normalnym w takich krajach jak USA. Mylisz się. w Polsce szpitale NIGDY NIE ODMAWIAŁY LECZENIA W NAGŁYCH PRZYPADKACH.Nfz zawsze płaci za świadczenia ratujące życie i nie ma w tej kwestii w Polsce żadnych limitow.Limity są na wizyty u lekarzy np.na rok nfz zapłaci tylko za 1000 wizyt u kardiologa-więc kto pierwszy ten lepszy.Dlatego gdzieś tak w marcu już nie ma wolnych terminów do końca roku.Sam czekałem na wizytę u gastrologa 6 miesięcy(zadzwonili po 3 że zwolniło się miejsce w kolejce) Gdzie napisalem, ze szpitale w Polsce odmawialy leczenia w naglych przypadkach? Mowilem o USA. Gdzie niby napisalem że nfz świetnie funkcjonuje? funkcjonuje do bani i sprawdza się w zasadzie w przypadkach ratujących życie-u nas w przeciwieństwie do Usa szpital nie odmówi ci operacji bo jesteś gołodupcem.Tak moje badania można zrobić ambulatoryjnie ale jeżeli będziesz to robił za darmo państwowo to: gastroskopia-za miesiąc z wynikami do lekarza,kolonoskopia-za pół roku z nowu z wynikami do lekarza bo kolejka,rtg-za pół roku kolejna wizyta u lekarza bo kolejki itp. :-) i to co zrobisz w tydzień w szpitalu razem z pełną diagnozą,leczeniem i przepisaniem leków ambulatoryjnie zajmie ci ze 2 lata ;-) Skad Ty te wszystkie informacje o systemie USA bierzesz? "Szpital odmowi", "golodupcem"... Na ubezpieczenie zdrowotne wydaje 1.4% pensji. Preventive care mam za darmo czyli: raz do roku check up z zestawem badan (jest to nawet wymagane jesli chcesz obnizyc swoja skladke), jedna wizyta u okulisty, dwa czysczenia zebow, szczepienie na grype. Out-of-pocket mam $1500 a deductible $225. Nie zbankrutuje. W Polsce skladka jest 7% z groszami. Wiekszosc znajomych w Polsce i tak prywatnie chodzi. Nikt nie moze sobie pozwolic, zeby sie szlajac po panstwowych placowkach i tracic cale dnie. Nie twierdze, ze sluzba zdrowia w USA jest cacy a w Polsce be, ale jakbym mial chorowac to tylko w USA, wlasnie z uwagi na poziom leczenia. Wole byc zywym bankrutem niz martwym klientem polskiej sluzby zdrowia. A tak na marginesie, jakbys wiedzial jakie walki sie w Polsce uprawia kosztem budzetu i pacjenta, to bys sie leczyl homeopatia.
ezechiel123456789 Napisano 10 Kwietnia 2015 Autor Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2015 Operacja zmniejszenia żołądka jest operacją ratującą życie-jeżeli ktoś waży 300 kilo to każdy dzień może być jego ostatnim.Endoproteza po kilku latach do wymiany? czyli nfz wszczepia najtańszą ruską a za dobrą niemiecką bosha trzeba zapłacić gruby hajs? wiesz coś na ten temat bo szczerze jestem ciekaw.Słyszałem o lipnych refundowanych wózkach inwalidzkich ale nie o endoprotezach. ile ogólnie trzeba zapłacić w Usa miesięcznie za przyzwoite ubezpiecznie zdrowotne?
KaeR Napisano 10 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2015 Operacja zmniejszenia żołądka jest operacją ratującą życie-jeżeli ktoś waży 300 kilo to każdy dzień może być jego ostatnim. Tak nie mozna sprawy stawiac. Rownie pod taka filozfie mozna podciagnac wszystko, np. polipa w nosie - w koncu to nowotwor, i powiekszenie biustu, bo ludzie sa czasem nieszczesliwi z powodu swojego wygladu co moze prowadzic do depresji a depresja do samobojstwa. Zeby nie byc goloslownym, jest zabieg, w Polsce i USA, ktory jest w wielu przypadkach podyktowany kosmetyka, ale dla firmy ubezpieczoniowej trzeba udokumentowac wplyw na fizjologie, co sie zreszta robi. W Polsce tak na marginesie sie go prawie wcale nie wykonuje, lub wykonuje metoda, ktora jest bardzo inwazyjna. W USA jest szpital, gdzie caly oddzial jest dla tej procedury wydzielony i robi sie go metoda maloinwazyjna. Endoproteza po kilku latach do wymiany? czyli nfz wszczepia najtańszą ruską a za dobrą niemiecką bosha trzeba zapłacić gruby hajs? wiesz coś na ten temat bo szczerze jestem ciekaw.Słyszałem o lipnych refundowanych wózkach inwalidzkich ale nie o endoprotezach. To nie o to chodzi, ze lipnych. Endoproteza pracuje, wiec dochodzi do zuzycia, pekniec itd. Przewaznie jest ich kilka rozmiarow. Sa rowniez endoprotezy custom made, ktore sa dostosowane do budowy ciala, glownie kosci, pacjenta. Nie tylko sa trwalsze, ale maja znacznie lepszy wplyw na jakosc zycia. Sa jednak duzo drozsze niz seryjnie robiona endoproteza. W Polsce oplaca sie bardziej ja wymieniac niz wszepic raz na okres duzo dluzszy. Tak na marginesie podobna historia jest z wydluzalna proteza kosci dla dzieci, ktora eliminuje okresowa jej wymiane. ile ogólnie trzeba zapłacić w Usa miesięcznie za przyzwoite ubezpiecznie zdrowotne? Zle pytanie. W wielu przypadkach, i nie mowimy tu o CEO apple, ubezpieczenie pokrywa pracodawca. Pracownik doplaca pewna czesc. Do tej pory placilem z wlasnej kieszeni miesiecznie $40-$1XX. Pracodawca pokrywal okolo $450-550. Jest za duzo czynnikow, zeby zdefiniowac dobre. Jeden bedzie placil $40 za to samo co mnie kosztuje np. 100 z ta roznica, ze siec lekarzy jest mniejsza i przewaznie skupiona w danym rejonie. Mlodszy, czyli mniej chorujacy, bedzie wolal wybrac ubezpieczenie tansze ale z wiekszym deductible i liczyc, ze nie bedzie musial korzystac z lekarza. Starszy moze wybrac drozsza skladke, ale z nizszym deductible, bo prawdopodobnie bedzie chorowal wiecej.
kzielu Napisano 11 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2015 Wiec dla porownania -w jednej z wiekszy korporacji za ubezpieczenie dla 3 osob (ja, zona, corka) place ~$200 z $4k deductible. Sa opcje gdzie placi sie wiecej i deductible jest nizsze ale zasadniczo sie nie oplacaja.
Jackie Napisano 11 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2015 Operacja zmniejszenia żołądka jest operacją ratującą życie-jeżeli ktoś waży 300 kilo to każdy dzień może być jego ostatnim. Weź mnie nie rozśmieszaj. To nie jest nagły przypadek. W nagłych przypadkach żaden szpital w USA nie ma prawa odmówić pomocy, niezależnie od ubezpieczenia.
jannapa Napisano 12 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2015 mam ubezpieczenie typu co-pay - za regularna wizyte in-network place $25, za wizyte w emergency rooms $100; mam deductible $50 rocznie i jakis niewielki max out of pocket ubezpieczenie pokrywa mnie i dwojke dzieci skladka miesieczna to $400, pracodawca doklada druga polowe ubezpieczenie brzmi luksusowo, a jednak lista refundowanych zabiegow nie jest jakas oszalamiajaca... mam na przyklad w roku prawo do trzech bezplatnych ekg, za czwarte juz musze zaplacic; gdyby nie to, ze mam chorobe przewlekla, ktora moze w kazdej chwili sie pogorszyc, pewnie przeszlabym na opcje high deductible (mamy cos okolo $4.5K na rodzine) jedyna rzecz, ktora mnie cieszy, to fakt ze mam fajny program refundacji lekow - a moje leki sa tutaj naprawde cholernie drogie - i wydaje przecietnie okolo $30 miesiecznie (w miejsce rynkowej ceny w okolicach 1K). w pl tak chojnej refundacji nie mialam. ktos juz wspomnial, ze tutejszy system skutecznie eliminuje ludzi chodzacych do lekarza dla zabicia czasu i to jest zdecydowanie prawda. eliminuje tez ciezarne, ktore od dnia poczecia biora L4. na temperature bierze sie tylenol albo ibuprofen i czlowiek sie modli, zeby nie musial szukac porady specjalisty. chorobowe jako takie nie istnieje - tzn. rozne instytucje oferuja rozna ilosc sick days (bez potrzeby dostarczania zwolnienia lekarskiego) - ja mam 5 i to jest podobno calkiem przyzwoita liczba. jak przekroczysz, to ci po prostu nei zaplaca i juz. chyba ze wykupisz sobie dodatkowe ubezpieczenie, ale to juz kolejne $$$, ktore ci miesiecznie zabieraja z pensji nie jest kolorowo. ceny uslug medycznych sa totalnie z dupy, ale mysle, ze problem lezy jeszcze glebiej --- zeby wyksztalcic wykwalifikowany personel medyczny (lekarz, pielegniarka, przy czym pielegniarki maja tutaj o wiele wieksze uprawnienia niz w pl) trzeba wydac rownowartosc przyzwoitego domu, bo ceny koledzy medycznych to sa bajonskie sumy
grape Napisano 12 Kwietnia 2015 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2015 to ja mam pytanie odnośnie kobiet w ciąży, które faktycznie potrzebują L4 od powiedzmy drugiego trymestru. Co wtedy? Zostają bez kasy, bo pracodawca nie płaci ?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.