Skocz do zawartości

O Początkach W Kanadzie Słów Kilka :)


Pacowsky

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie !

Wiem, że temat Kanady nie jest dominującym tutaj na forum, ale ponieważ wątek czasem się pojawia pragnę podzielić się moimi uwagami co do życia w Kanadzie :)

Zanim to jednak zrobie trzeba mieć na uwadze kilka rzeczy :

1. Twoja pierwsza jakakolwiek "emigracja" /świeżak/

2. Jestem w Kanadzie pół miesiąca i do tego okresu się odnoszę

3. Mam otwartą wizę typu IEC

tytułem wstępu

Australia, USA, Kanada -> 3 państwa do których zawsze chciałem wyjechać, z przyczyn formalnych, ten ostatni kraj dał mi taką szansę.

Postanowiłem osiedlić się z przyczyn również formalnych w Manitobie. Zainteresowani tematem wiedzą dlaczego :) Nie chcę za bardzo się rozpisywać ale zrobię krótki raport faktów i spostrzeżeń

1. Jestem tutaj 15 dni.

2. W pierwszym tygodniu pobytu odbyłem 4 rozmowy o pracę (praca fizyczna, bo muszę jeszcze podszkolić angielski)

3. Od poniedziałku pracuje -> wynagrodzenie na nawet dobrym jak na pierwszą pracę poziomie bez problemu się utrzymam, chcę w tym tygodniu kupić tanie autko :)

4. Miasto nie jest złe, trochę szare, ale na wiosnę z pewnością zrobi się zielono :)

5. Ludzie "tutejsi" mili, gorzej z ludnością rdzenną - lepiej nie zapuszczać się o zmroku w niepewne rejony.

6. Polonia do rany przyłóż, serio !

7. Bywa zimno (jednego dnia t-shirt, a drugiego śnieg)

8. Elektronika, paliwo, woda, energia z pewnością tańsze, jedzenie dość drogie, ale trzeba też wiedzieć gdzie się zaopatrzyć.

9. Wrażenia z początkowego pobytu, duże lepsze niż sobie wyobrażałem.

No i przy okazji pragnę podziękować osobom (forumowiczom) które pomogły mi zarówno na trasie Waw - NY, jak i już odnośnie samej Kanady.

Wiem, że ogólnikowo i wiem, że jestem krótko aby móc pisać eseje na temat Kanady. Wiadomości jednak z pierwszej ręki, sam pamiętam jak bardzo ich szukałem jeszcze przed przylotem :)

Jak macie pytania śmiało !

Pozdr

Paweł

  • Odpowiedzi 178
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Szukales,pytales i poleciales przygotowany :) ,malo kto jest taki :) aby moze pare procent

jedna aby uwaga,Kanada ma 10 Prowincji i 2 terytoria a Ty piszesz o 1 miejscu i jednej Polonii :) ktora jest tak rozna i abys nie poznal tej ciemniejszej strony ;)

dziekuje za kolejne posty,dzielenie sie :)

Napisano

A więc witamy!!! Pewnie będzie kiedyś okazja się spotkać. Zakładam, że piszesz o Winnipeg. A polonia tutaj istotnie jest niezwykła - młoda emigracja jest zupełnie inna niż ta w Europie. No i powodzenia w nowej pracy i podszkalaniu angielskiego.


  • 2 miesiące później...
Napisano

Witam, świetnie, że dzielisz się od razu wrażeniami, mam nadzieję że dalej tak będzie i opiszesz swoje początki i nie tylko. Póki co życzę powodzenia. Pozdrawiam

Napisano

Witam, świetnie, że dzielisz się od razu wrażeniami, mam nadzieję że dalej tak będzie i opiszesz swoje początki i nie tylko. Póki co życzę powodzenia. Pozdrawiam

Dużo by pisać, początki bardzo udane, zresztą do teraz mam wrażenie że los mi sprzyja lub.... tak tutaj po prostu już jest :))

Jak masz pytania to śmiało :)

Napisano

Mozesz wszystko opowiedziec, jak zdobyles wize, gdzie pracujesz, jakie masz wykstalcenie czy ciezko bylo sie zaklimatyzowac, jak z twoim angielskim itd. :)

Napisano

oraz szczescie ma nazwe dobrzy ludzie,uczynni ;)

moze ja wyrecze Pacowskiego w pewnych pytaniach,wyjechal na IEC,duzoo czytal na temat Kanady i danego miejsca jak malo kto z tego np forum

zna jezyk na tyle aby zyc ;)

losowi trzeba pomoc tak samo :)

Napisano

Tym, którzy są po 35 roku życia zostaje emigracja punktowa, nominacja itp. :(.

Dochodzę do wniosku, że w takiej sytuacji najważniejsze jest zdanie egzaminu IELTS co nie jest łatwe.

Pacowsky, mozesz napisać czy pracy szukałeś w Polsce czy na miejscu, jakie koszty wynajmu mieszkania?

Napisano

Tak jak pisze Sly, wyjechałem w ramach IEC z perspektywy czasu wiem, że było błędem..... że zrobiłem to tak późno :P

Od momentu kiedy wiedzialem, że mam już wize, żyłem tylko Kanadą, ludzie mówili ze zwariowałem, ale dziś wiem, ze miało to sens. Na miejscu wiedziałem co mnie czeka, był już znajomości i jakieś rozeznanie.

Głównym powodem wyjazdu była chęć przeżycia przygody i nauka języka teraz wszystko ewoluowało i celem jest zostanie tutaj już po IEC.

Nie szukałem pracy z Polski, może robiłbym to, gdybym czuł się bardzo pewnie z językiem angielskim, ale nie czarujmy się, szanse aby ktoś odpowiedział na twoje resume są bardzo małe. Przed wylotem znalazłem jednak lokum, a raczej pokój za który płaciłem 450 $, teraz obniżyli do 400 $. Trafiłem naprawdę świetnie, wynajmuje pokój ale domownicy traktują mnie jak swojego, ja ich też. Żyjemy normalnie, a do dyspozycji mam wszystko co jest na wyposażeniu domu, Kontakty bardzo przyjacielskie, lepiej trafić nie mogłem -> miałem szczęście pod tym względem.

Pracy zacząłem szukać od pierwszych dni kiedy tu przyjechałem, metodą masowego wysyłania resume (ważne, aby było one dopasowane do kanadyjskich realiów i oferty pracy). Przedtem trzeba posiadać już kanadyjski nr telefonu i maila, to czyni nas bardziej poważnym w oczach pracodawcy.

Mimo, że przywiozłem z Polski 6 lat doświadczenia w branży TSL jako planista i logistyk, mój język nie był na tyle płynny aby aplikować o podobną tutaj pracę. Zależało mi też, aby szybko zaczać pracować , zarabiać i się usamodzielniać.

Moje poszukiwania pracy, skończyły się 5 ofertami pracy, przyjąłem to najlepiej płatną z dobrymi perspektywami (branża gazowa, ogromna firma, która mam nadzieje pomoże mi zostać tutaj na dłużej) Pracę to poszukałem przez agencję, mijają właśnie 3 miesiące i niedługo bedę zatrudniony już bezpośrednio. Już teraz wynagordzenie nie jest złe, a jeżeli wierzyć pracownikom któzy przechodzili podobną do mnie drogę będzie znacznie lepiej !

Praca jest dość daleko od miejsca w którym mieszkam, dlatego po miesiącu kupilem auto, teraz jest o niebo lepiej. Wszędzie można podjechać a paliwo tanie. Zatankowanie do pełna to ok 3 godziny pracy ;)

Powoli myślę, aby wynająć coś już własnego, apetyt rośnie w miarę jedzenia, no i trzeba sobie stawiać nowe cele :)

Prawda jest taka, że z każdej pracy można życ i się utrzymaći nie biadolić przy tym. Zarabiam powyżej minimalnej, dlatego komfort jest większy.

Mój angieski z dnia na dzień jest coraz lepszy, ale i tak rozglądm się za jakąś szkołą językową czy też kursem.

Minusem IEC jest fakt, że muszę trzymać się tego pracodawcy aby mój aplikować o nominację, plusem jest to, że nie jest źle :)

W razie pytań, zapraszam :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...