Skocz do zawartości

Dv-2016 - Pytania I Odpowiedzi


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie zza wielkiej wody ;) Właśnie od tygodnia jesteśmy w USA. Co prawda ja i dzieciaki tylko tymczasowo, na wakacjach, bo za kilka dni wracamy żeby dokończyły w Polsce rok szkolny, ale przylatujemy już na stałe w lipcu (teraz tylko mąż sam zostanie i będzie nam tu wszystko organizował ;) ) Chciałam się podzielić z Wami doświadczeniami związanymi z przekraczaniem granicy i przejazdem przez Kanadę, może komuś się to przyda :)

Wszyscy pisali, że procedury na granicy trwają tylko chwilę, niestety w przypadku lotniska Boston Logan wyglądało to nieco inaczej. Po miłej rozmowie w pierwszym okienku, gdzie zostały otwarte nasze koperty zostaliśmy odesłani do Immigration (powiedziano nam, że po to, by wpisać nasze dane), ktoś przyszedł po nas i razem z dokumentami zaprowadził nas do pokoju w "podziemiach" ;) siedziało tam całkiem sporo osób. Nasze dokumenty zostały przekazane dalej, a nam kazano usiąść i poczekać.Czekaliśmy dosyć długo, bo około 45 minut i usłyszeliśmy sporo ciekawych historii, o których do tej pory czytaliśmy tylko tu na forum (przesiedziane wizy, zakaz wstępu i odsyłanie do domu, rodzina przebywająca nielegalnie, itp.), trochę już zaczęliśmy się niepokoić, że coś jest nie tak i dlatego tyle to trwa, bo widzieliśmy, że jeden ze strażników całkiem szybko wziął nasze dokumenty, ale najpierw coś tam wpisywał, później z kimś rozmawiał, znowu wpisywał i znowu rozmawiał (ale w sumie się w tym czasie dużo uśmiechał :P ). Gdy wreszcie nas wezwał, to byliśmy przygotowani na jakąś rozmowę, może tłumaczenie, co, gdzie, jak i dlaczego, a on tylko podał nam nasze paszporty, powiedział, że to wszystko i życzył powodzenia :) Jeśli więc będziecie lecieć do Bostonu, to przygotujcie się na dłuższe oczekiwanie na załatwienie formalności, tam wszystkie dane z dokumentów w żółtej kopercie wpisują przy was i tyle to może trwać.

Jeśli chodzi o Kanadę (widziałam wcześniej, że kilka osób o to pytało). Bez problemu wjechaliśmy i wyjechaliśmy przez granicę. Za każdym razem miła rozmowa. Przy wjeździe do Kanady powiedzieliśmy, że jedziemy do Niagara Falls, zapytał na jak długo i niezmiernie się zdziwił, że jak to tylko na jeden dzień ;) Życzył na miłej podróży i tyle. Z kolei jak wracaliśmy to strażnik pytał jak do tej pory podoba nam się w Stanach i ogólnie jakie wrażenia, następnie życzył nam powodzenia i szczęścia na amerykańskiej ziemi :)

I jeszcze jedno - może też komuś się przyda. Niby wiedzieliśmy, że w Stanach niezwykle istotne są karty kredytowe, ale nie mieliśmy pojęcia, że aż tak, więc jak jedziecie przynajmniej we dwoje, to zadbajcie o to, żeby każdy miał własną, imienną kartę kredytową dla siebie, bo np. nie można wynająć samochodu w taki sposób, że na jedną osobę jest prawo jazdy, a druga osoba płaci, karta kredytowa i prawo jazdy muszą być na tą samą osobę, nas brak tej wiedzy kosztował trochę stresu, czasu i gimnastykowania się z przelewaniem pieniędzy z jednego konta na drugie (na szczęście wszystkie w tym samym banku, więc transakcje przeszły w miarę szybko, choć w Polsce była to już późna pora).

Wybaczcie, że tak się rozpisałam, ale może komuś przydadzą się te informacje :)

  • Odpowiedzi 1,3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

a przy rozmowie jak sie pokazuje dyplom to tylko czesc A dyplomu?, bo czesc B to jest kilka kartek A4 gdzie jest napisane co sie studiowalo i co mozna robic po studiach w zawodzie.

O to ja bede przez Boston to bede musiala czekac-dzieki za info. Oby tylko polska kredytowa karta mbanku dzialala w usa.

Napisano

Megan, to ty w koncu do tych Stanow jedziesz czy nie jedziesz? :P Nie moge sie doczekac opowiesci jak to po 5 latach "zwiazku" w koncu spotykasz sie z tym swoim facetem.

Napisano

a przy rozmowie jak sie pokazuje dyplom to tylko czesc A dyplomu?, bo czesc B to jest kilka kartek A4 gdzie jest napisane co sie studiowalo i co mozna robic po studiach w zawodzie.

O to ja bede przez Boston to bede musiala czekac-dzieki za info. Oby tylko polska kredytowa karta mbanku dzialala w usa.

Tylko dyplom, bez suplementu.

Karta kredytowa mBanku działa, bo też taką mamy, ale pamiętaj o przewalutowaniu, bo to dodatkowo kosztuje. Jeśli używasz jej tylko do depozytu to nie ma dodatkowych kosztów, bo kasa jest blokowana, a nie przelewana, ale jak chcesz płacić to już masz opłaty za inną walutę. Najlepiej na początek mieć też konto walutowe. My mamy takie też w mBanku, płacimy kartą i wypłacamy kasę bez problemu.

Napisano

Aha daisy tak mam zamiar dorobic karte walutowa i konto walutowe do tego mojego.

Roelka: jak dadza wize to pojade, a co bedzie dalej to sie okaze, zreszta zycie pokaze czy zwiazek sie uda czy nie, moze sie udac a moze sie rozpadnie po kilku dniach, miesiacach, latach, wtedy wam powiem na przestroge zeby nie wchodzic w zwiazki online, a jak sie uda to moge tez powiedziec ale tez trudno powiedziec na poczatku. A jak twoj zwiazek Roelka bo tez poznalas na odleglosc i wyjechalas na K, mowisz czasem ze Ci sie w usa nie podoba, ale zwiazek sie udaje mam nadzieje.

Katia nie bede wymyslac nastepnych czesci bajki, bo nie wymyslilam pierwszej czesci bajki- nie wiem o jakie bajki mnie posadzasz, co w tym dziwnego, ze ludzie poznaja sie na odleglosc i maja przeszkody w szybkim spotkaniu, zycie roznie sie uklada jak tego nie rozumiesz to twoj problem!

Napisano

Oj, ja jak najbardziej rozumiem. Jedziesz do faceta ktory mieszka gdzies na doludziu z matka, co juz w tym spoleczenstwie jest dziwne no chyba ze on jest niepelnosprawny lub ma Downsa lub loserem bez pracy lub naprawde ma 14 lat i przez Skypa zgrywa sie z ciebie razem z jakims wujkiem. Na dodatek ten facet ma jakas agarofobie, jezeli dobrze pamietam. I wynajmie ci pokoj w domu matki za $300/m.

Jezeli to nie jest bajka, to jest tragedia.

Napisano

tak mam jechac do jakiegos szejka arabskiego, ktory by tylko chcial seksu i nic wiecej, narobil by dzieci i wykorzystywal do wszystkiego, albo inny schemat do jakiegos bogacza co tylko mysli o seksie i tak tez traktowalby przedmiotowo do seksu i niby ze moge za darmo wszyskto miec- dla mnie to jest tragedia jechac do takich chlopow!!!! NA craiglist sie oglaszaja tacy, bogacze co wszytko ci zaoferuja za darmo i im tylko bedziesz dawac seks codziennie- chcesz to sobie idz do nich- ja podziekuje.

Napisano

u "szejka" za seks bedziesz jadla zlota lyzka a Twoj narzeczony ma bzykanie for free i jeszcze Ci pokoj podnajmie za $300..... he he he...

Nie to, że w temacie wątku, ale jak ktoś ma związek przez 5 lat online, to mi się wydaje, że obydwu stronom bzykanie nie w głowie... #justsayin

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...