Mark1991 Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 Było tu opisywanych trochę takich sytuacji. Zazwyczaj powodem było niespełnianie warunków loterii. Jak się je spełnia i wszystkie papiery są ok, nie powinno być odmowy. Bo jeśli chodzi o oszczędności to chyba jest mało odmów prawda ?? Nawet jeśli ktoś ma np 3-4 k $ to go puszczają ??
gosia_a Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 Wydaje mi się,że tu bardziej chodzi o przekonanie konsula że sobie poradzisz,musisz dawać takie odpowiedzi, oczywiście w miarę zgodne z prawdą,żeby konsul zobaczył ze dasz sobie radę nie tylko przez miesiąc czy dwa ,ale o wiele dłużej,ponieważ oszczędności szybko się kurczą. Takie jest moje zdanie po wtorkowym pobycie w Ambasadzie Bo jeśli chodzi o oszczędności to chyba jest mało odmów prawda ?? Nawet jeśli ktoś ma np 3-4 k $ to go puszczają ??
sly6 Napisano 11 Marca 2016 Autor Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 I dobre masz wrażenie Loteria to nie loteria ze wygraną masz w kieszeni.jak Konsula nie przekonasz to wychodzisz bez wizy Nic tutaj sie nie należy jedynie wtedy jak porozmawiasz to wtedy będzie wiza
Mateusz20 Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 Główny powód odmowy to brak wymaganego wykształcenia, ludzie czasem myślą, że uda się przez zawód, ale z tym warunkiem niby jest ciężko. Na rozmowie czasem nawet nie pada pytanie o finanse, w moim przypadku rozmowa trwała z 2min, z czego większość to chyba przysięga. 3-4k $ to wcale nie tak mało, zależy o ile osób chodzi. Dla jednej osoby na początek wystarczy, ktoś już pisał, że leciał mając w kieszeni niecałe 3tyś $ i dał sobie radę.
daisy1 Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 No właśnie , a może znacie lub rozmawialiście z takimi osobami , które startowały w loterii DV i nie otrzymały zielonej karty na rozmowie z konsulem ?? Jeśli tak to z jakiego powodu ?? Byłbym wdzięczny za odpowiedzi Tutaj masz wątek na temat odmów i jest podane kilka przykładów: http://forum.usa.info.pl/topic/25428-wylosowanie-w-dv-lottery-ale-nie-dostanie-green-card/ Tak jak pisali poprzednicy, najważniejsze jest chyba to, żeby spełniać wymagania plus wrażenie jakie robisz na konsulu. Nas nie pytał o kasę, ani nie chciał dokumentów finansowych, ale wiadomo, jak ma wątpliwości to zapyta. I nie jest ważne, żeby mieć miliony na koncie, tylko żeby pokazać, że ma się coś na start plus głowę na karku i plan działania, dzięki czemu da się radę na miejscu
daisy1 Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 @gosia_a, a o co Cię pytał? Piszesz:"Wydaje mi się, że tu bardziej chodzi o przekonanie konsula że sobie poradzisz, musisz dawać takie odpowiedzi, oczywiście w miarę zgodne z prawdą, żeby konsul zobaczył ze dasz sobie radę nie tylko przez miesiąc czy dwa ,ale o wiele dłużej, ponieważ oszczędności szybko się kurczą. Takie jest moje zdanie po wtorkowym pobycie w Ambasadzie"Tak pytam z ciekawości, czy chodzi o te osoby, które nie dostały wizy, o których wspomniałaś wcześniej, czy może Ciebie maglował jakoś bardziej? U nas miałam wrażenie, że to czysta formalność, pytania oczywiście były, ale takie na luzie, bardziej żeby o coś po prostu zapytać
gosia_a Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 Pytania byly następujące 1 Kto mieszka pod tym adresem do ktorego jedziemy? 2 Czy mamy tam rodzinę 3 Czy mam już pracę? Ja powiedzialam ze jeszcze nie, to zapytala to jak na poczatek widzimy swoj pobyt i czy mamy środki 4 I jeszcze zapytała co z mężem robimy w Polsce I po tym pogratulowala przyznania wizy. Może miała konsul gorszy dzień, albo przede mną te osoby jakoś sprawialy wrażenie na nie.W sumie to ona nie byla jakaś nie przyjemna czy oschła i rozmowa byla wesoła tylko akurat moze ta konsul jest bardziej skrupulatna
daisy1 Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 Pytania byly następujące 1 Kto mieszka pod tym adresem do ktorego jedziemy? 2 Czy mamy tam rodzinę 3 Czy mam już pracę? Ja powiedzialam ze jeszcze nie, to zapytala to jak na poczatek widzimy swoj pobyt i czy mamy środki 4 I jeszcze zapytała co z mężem robimy w Polsce I po tym pogratulowala przyznania wizy. Może miała konsul gorszy dzień, albo przede mną te osoby jakoś sprawialy wrażenie na nie.W sumie to ona nie byla jakaś nie przyjemna czy oschła i rozmowa byla wesoła tylko akurat moze ta konsul jest bardziej skrupulatna Z tego co piszesz wynika, że rozmawialiście z panią z konsul, my rozmawialiśmy z przemiłym panem konsulem - Patrickiem, tutaj można go zobaczyć, po lewej: https://www.facebook.com/USEmbassyWarsaw/photos/a.395590683944.165240.39589683944/10153733688473945/?type=3&theater a tutaj nawet posłuchać: https://www.facebook.com/USEmbassyWarsaw/videos/vb.39589683944/10153733652538945/?type=2&theater Tutaj znalazłam też zdjęcie pani konsul, może to z nią akurat rozmawialiście: https://www.facebook.com/USEmbassyWarsaw/photos/a.395590683944.165240.39589683944/10154063705603945/?type=3&theater
daisy1 Napisano 11 Marca 2016 Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 No to nie ta ze zdjęcia My też mieliśmy pytanie Kto mieszka pod tym adresem do którego jedziemy? I kim jest dla nas. Wydaje mi się, że to też jest pewna forma "zabezpieczenia", bo jeśli to jest ktoś bliski, to też wiadomo, że pomoże
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.