deathfury Napisano 7 Września 2015 Autor Zgłoś Napisano 7 Września 2015 Nie jestem programistą . Ale fakt, siedzę w IT. Znalazłem kilka linków na własną rękę, między innymi o składaniu odwołań, ale ciągle nie wiem, czy L1A i L1B są traktowane tak samo - nawet ten link powyżej niby odnosi się też do "specialized knowledge", a jednak w środku wszystko odnosi się do osób otwierających nowe biura. Warunki spełniałem - specjalistyczna wiedza (mamy ok. 30 konsultantów na całym świecie, z czego zdecydowana większość w Europie), przynajmniej rok zatrudnienia w obecnej firmie. Managerka również wydawała się zdziwiona decyzją, ale w zasadzie nie podjęła dalszych kroków. Stąd też moje wahania, czy faktycznie im zależy, czy po prostu chcieli mnie zatrzymać możliwie małym kosztem i teraz po prostu mają to w pompie Dlatego chciałem spytać czy istnieje droga odwołania, jeśli tak, to jaka (z tego co znalazłem to jest możlwiość odwołania, ale raczej ludzie twierdzą, że to i tak nic nie daje ) no i po jakim czasie można próbować ponownie (o ile jest taki okres wyznaczony).
deathfury Napisano 7 Września 2015 Autor Zgłoś Napisano 7 Września 2015 KaeR - firma jest niewielka, na całym świecie zatrudnia około 300 osób, z czego połowa to programiści u nas w Polsce, we Wrocławiu. Konsultantów (ludzi wcrażających projekty dla klientów) jak wspominalem jest niewielu - około 30-35 osób na całym świecie. Konsultantów w Polsce jest 5, reszta to Brytyjczycy, którzy po prostu pracują w systemie 6 tygodni w US/2 tygodnie w UK i jeżdżą w te i nazad, bo nie chcą się przenosić. Kolejne projekty pojawiają się w Stanach i w Kanadzie i tak naprawdę nie ma komu tam pracować. Wiadomo - można pracować zdalnie jak chociażby ja do tej pory, ale praca lokalnie u klienta to zupełnie co innego. Może faktycznie półtora roku nie czyni ze mnie nie wiadomo jakiego eksperta w tej aplikacji, ale to ciągle jest półtora roku, które musieliby poświęcić na wyszkolenie nowej osoby w Stanach. Stąd też wydawało mi się, że wymagania spełniam. Niestety USCIS miał inne zdanie w tym temacie.
kzielu Napisano 7 Września 2015 Zgłoś Napisano 7 Września 2015 Pewnie istnieje ale od tego są i maja płacone prawnicy zatrudniani przez firmę. Zawsze też przecież moga złożyć kolejną petycje. Generalnie bez ich chęci nic nie zdzialasz.
deathfury Napisano 7 Września 2015 Autor Zgłoś Napisano 7 Września 2015 Czyli jedyne rozwiązanie to nie dać się zbyć byle czym i cisnąć temat, żeby zobaczyć czy faktycznie im zależy... Jutro się skontaktuje w tej sprawie. Dzięki za pomoc.
kzielu Napisano 7 Września 2015 Zgłoś Napisano 7 Września 2015 Dokładnie - pilka jest kompletnie po ich stronie.
Karuzelka Napisano 9 Września 2015 Zgłoś Napisano 9 Września 2015 A mi się wydaje, że mogłeś mieć po prostu pecha. Podobno aplikacje L1B były w ostatnich miesiącach znacznie mocniej kontrolowane i częściej odrzucane niż poprzednio. Wszystko ze względu na to, że jak sam widzisz pojęcia jakimi operuje opis tej kategorii są dosyć nieostre. W ostatnich tygodniach (ale z tego co widzę już po tym jak twoja petycja została odrzucona), USCIS opublikował nowe wytyczne dotyczące rozpatrywania aplikacji o L1B. Myślę, że mogłeś trafić na swojego rodzaju okres zawieszenia, który mógł popchnąć rozpatrujących twoją sprawę urzędników do jej odrzucenia. Ale oczywiście to tylko spekulacje. A niezależnie od tego - skoro miałeś być dalej zatrudniony w Polsce, to czy to nie znaczy, że tak naprawdę nie macie jeszcze żadnej oficjalnej struktury w USA? Jeśli tak, to to pewnie też nie pomogło twojej aplikacji.
Sweet Napisano 27 Stycznia 2016 Zgłoś Napisano 27 Stycznia 2016 Kochani wlasnie jestem w trakcie procedury L-1, rowniez na tzw "blanket" petition. Czy jest ktos kto przechodzil przez to razem z malzonkiem albo kogo moglabym podpytac pare szczegolow? Kzielu czy moge na Ciebie liczyc? dziekuje i pozdrawiam
kzielu Napisano 27 Stycznia 2016 Zgłoś Napisano 27 Stycznia 2016 Jasne że możesz liczyć, z tym że ja przechodzilem sam, kolega z pracy natomiast przechodził z małżonka a drugi jest w trakcie...
karina Napisano 27 Stycznia 2016 Zgłoś Napisano 27 Stycznia 2016 KaeR - firma jest niewielka, na całym świecie zatrudnia około 300 osób, z czego połowa to programiści u nas w Polsce, we Wrocławiu. Konsultantów (ludzi wcrażających projekty dla klientów) jak wspominalem jest niewielu - około 30-35 osób na całym świecie. Konsultantów w Polsce jest 5, reszta to Brytyjczycy, którzy po prostu pracują w systemie 6 tygodni w US/2 tygodnie w UK i jeżdżą w te i nazad, bo nie chcą się przenosić. Kolejne projekty pojawiają się w Stanach i w Kanadzie i tak naprawdę nie ma komu tam pracować. Wiadomo - można pracować zdalnie jak chociażby ja do tej pory, ale praca lokalnie u klienta to zupełnie co innego. Może faktycznie półtora roku nie czyni ze mnie nie wiadomo jakiego eksperta w tej aplikacji, ale to ciągle jest półtora roku, które musieliby poświęcić na wyszkolenie nowej osoby w Stanach. Stąd też wydawało mi się, że wymagania spełniam. Niestety USCIS miał inne zdanie w tym temacie. Powinienes: 1. Spojrzec na RFE - bedziesz wiedzial O CO KONKRETNIE pytal urzad imigracyjny. 2. Zobaczyc jaka odpowiedz poszla do urzedu - co napisali prawnicy. Tajemnica poliszynela jest, ze wiele aplikacji robi sie przepisujac/kopiujac czyjas sprawe, ktora byla robiona wczesniej. Jesli urzad sie polapie, ze cos jest nie tak, wtedy robi sie zamieszanie, bo trudno aby 2 osoby mialy identyczne wyksztalcenie/doswiadczenie itd. 3. Zobaczyc jakie mieli argumenty do odmowy. Mozesz byc super fachowcem, i temu nikt nie zaprzeczy. Ale moglo to byc mniej niz super opisane do urzedu. I urzednik nie mial innego wyjscia jak odrzucic. I uwierz mi, znam takie sprawy. Prawnik ma Cie "sprzedac". Ludzie maja czesto tylko 1 rok doswiadczenia, ale sa tak opisani, ze jakbys na to spojrzal, to bys pomyslal, ze bez takiego Kowalskiego to firma w Stanach ma male szanse na przetrwanie. Dodaje sie do tego kilka roznych dokumentow z hamerykanskich stron pokazujacych, ze masz wiedze sporo ponad innych pracownikow. Kazda sprawa jest inna, i fakt jest faktem, ze wiza L byla bardzo naduzywana, ale gdybyscie zobaczyli jakie ludzie skladaja petycje, to bylibyscie w szoku. Specjalista od wyrebu drzew iglastych - specjalista od zmieniania menu dla dzieci w szkolach - specjalista od sprowadzania towarow polskiego pochodzenia do USA - tak zeby tylko kilka wymienic... Wiec jesli Twoja sprawa jest taka jaka piszesz, ze jest, to dobrze byloby spojrzec w dokumenty co tam sie dzialo... Powodzenia.
Sweet Napisano 27 Stycznia 2016 Zgłoś Napisano 27 Stycznia 2016 Dzieki Kzielu! ale z góry rowniez dziekuje każdej innej osobie ktora by mogła sie tu wypowiedzieć i pomoc A wiec pytanie mam o to czy na interview maz ma przynieść dokumenty przetłumaczone na angielski? Mamy certyfikat małżeństwa ale po polsku. Prawnik prosząc mnie o kopie wszystkich dokumentow mówił ze nie musze miec po ang ale zastanawiam sie czy jednak nie lepiej jest przetłumaczyć choćby samemu. Pyt 2 - wysyłałam sporo kopii dokumentow do prawnika. Co ja mam ze sobą zabrać na interview? Prawnik w sumie pisał mi ze tylko blank petition i ten dodatkowy dokument ktory wlasnie szykuje i bedzie miał dla mnie za kilka dni. Czy cos jeszcze? Mysle zeby wziąsc ze sobą wszytsko to co skanowalam dla prawnika Pyt 3 - jakich pytań spodziewać sie na interview? oczywiście wiem ze należy byc świadomym terminu ważności wizy i wykazywać chęć powrotu jak sie wiza skończy. Czy beda jakies haczyki podczas interview czy raczej to formalność? Sposob w jaki opisał mi prawnik daje mi do zrozumienia ze ide po pieczątkę ale oczywiście wiem ze to nie zawsze czysta formalność Pyt 4 - Kzielu czy mógłbyś sie zapytać kolegi czy żona szła z nim na interview? Zastanawiam sie jak umówić nasze rozmowy. Czy moja najpierw a meza chwile pózniej np po godzinie czy oboje podejdziemy do okienka? Pyt 5 - czy przy blanket petition prawnik zdąży przygotować dokumenty w tydzien? bo pisał mi abym umawiała interview ale dała mu tydzien na podesłanie do mnie brakującego dokumentu Jak jeszcze mi sie cos przypomni to bede pytac:) z góry dziekuje za pomoc i wszelkie informacje
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.