Skocz do zawartości

Problem z otrzymaniem wizy turystycznej B2


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie, piszę tutaj ponieważ mam problem z otrzymaniem wizy turystycznej na około 2 miesiące do Stanów. Wczoraj byłem na rozmowie w Warszawie w konsulacie i niestety wizy nie otrzymałem... Wizy nie otrzymałem, ponieważ jak to mi napisali, bo nie powiedzieli wprost - nie mam silnej więzi z Polską. Prawda, nie studiuję oraz nie pracuję, ale mam pasję którą cały czas rozwijam - fotografię (ale niestety nie zdążyłem o tym  powiedzieć...). Oraz kochającą rodzinę do której chcę wracać : Rodzice, bracia oraz Ciocie i Wujkowie. Fotografią pasjonuję się już prawie 5 lat i mój wyjazd (czysto turystyczny zresztą) jest związany właśnie z moją pasją. Chcę polecieć do Stanów na Całkowite zaćmienie oraz zobaczyć choć część Stanów - Waszyngton i okolice, Arizona i pobliskie atrakcje oraz później San Francisco jak się uda. W Stanach chciałbym zostać max 2 miesiące. Nie wiem czy też mogło być problemem to, że w miejscu gdzie trzeba było wpisać kto będzie płacił za wyjazd zaznaczyłem siebie (będę organizował zbiórkę pieniędzy). Oczywiście Rodzice i rodzina też mi coś dołożą do wyjazdu. Jak myślicie - czy mam szansę na otrzymanie wizy ? Na rozmowie byłem sam, może jak pójdę z Tatą to będzie lepiej.. Co myślicie o tym wszystkim ? Mam szansę na wizę ? Proszę Was o pomoc i porady.

Pozdrawiam serdecznie

Filip

 

Napisano

Nie pracujesz i nie studiujesz. Czy pytali Cię, skąd będziesz miał pieniądze na dwumiesięczny pobyt w USA, jeśli nie masz dochodów?

Ile masz lat, że chcesz iść z ojcem na rozmowę? Jeśli jesteś pełnoletni, to nie ma w ogóle takiej opcji.

Jak dla mnie chodzenie do konsulatu jeszcze raz, kiedy Twoja sytuacja nadal wygląda tak samo (nic Cię w Polsce nie trzyma), mija się z celem, ale jeśli nie szkoda Ci tych setek złotych wydawać, to idź.

Napisano

W Polsce trzyma mnie choćby to, że mam sprawę w sądzie o odszkodowanie i jeszcze trochę będzie trwała... Ale o tym nie zdążyłem wspomnieć...

Napisano
5 minut temu, filisz napisał:

W Polsce trzyma mnie choćby to, że mam sprawę w sądzie o odszkodowanie i jeszcze trochę będzie trwała... Ale o tym nie zdążyłem wspomnieć...

Powiedz, że to żart. 

Napisano
17 minut temu, Joanna30 napisał:

Nie pracujesz i nie studiujesz. Czy pytali Cię, skąd będziesz miał pieniądze na dwumiesięczny pobyt w USA, jeśli nie masz dochodów?

Ile masz lat, że chcesz iść z ojcem na rozmowę? Jeśli jesteś pełnoletni, to nie ma w ogóle takiej opcji.

Jak dla mnie chodzenie do konsulatu jeszcze raz, kiedy Twoja sytuacja nadal wygląda tak samo (nic Cię w Polsce nie trzyma), mija się z celem, ale jeśli nie szkoda Ci tych setek złotych wydawać, to idź.

Popieram... wiezi oznaczaja prace, szkole.. cos do czego musisz wrocic ( lub chcesz wrocic)... z tego co opisales to nie masz takich "wiezi", rodzina czasami jest niewystarczajacym dowodem na wiezi z pl tak by przekonaly osobe w konsulacie iz na 100% wrocisz... 

To ze wezmiesz tate... takze nic nie pomoze... to nie szkola, bys bral ze soba rodzica bo moze cos poradzi ;)

Na Twoim miejscu... sprobowalabym za jakis czas ( teraz to zwykla strata kasy) gdy bedziesz mial prace lub... np jakis kurs fotograficzny tak bys faktycznie mial poparcie swojej pasji fotograficznej.. moze wtedy sie uda. 

 

Napisano

W Kwietniu 2015 skończyłem liceum i potem maturę. Nie sprawdzałem czy ktoś może ze mną iść dlatego nie wiedziałem...

Napisano

A jak myślicie czy jakbym się zapisał na kurs fotograficzny w Warszawie od  10 Października to mogłoby to coś dać ?

Napisano

może da a może nic nie dac. Ludzie idą do szkoły policealnej i nie ma wizy. dwa lata jesteś bez pracy i szkoły. To tez ma znaczenie na rozmowie .

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...