Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
5 hours ago, Xarthisius said:

Dzięki, chociaż chodziło mi o bardzo specyficzną sytuację kiedy poleciałbym najpierw sam, potem wrócę do PL i za jakiś czas polecimy z całą rodziną. Czy wtedy na to pobranie odcisków palców i formalności będę mógł im towarzyszyć. Ale to nie takie ważne i pewnie sytuacja nietypowa, więc nvm :) 

Napisano (edytowane)

Przepraszam, że zapytam tutaj ale nie ma jeszcze tematu dla nadchodzącej edycji loterii - w źródłach którym nie do końca ufam znalazłem informację, że do aplikowania w DV Lottery nie będzie już potrzebny paszport. Czy ktoś może to potwierdzić? Za dwa tygodnie kończy mi się ważność starego paszportu i nie wiem czy wyrabiać nowy.

Edytowane przez SuperTraveller
Napisano (edytowane)
1 hour ago, SuperTraveller said:

Przepraszam, że zapytam tutaj ale nie ma jeszcze tematu dla nadchodzącej edycji loterii - w źródłach którym nie do końca ufam znalazłem informację, że do aplikowania w DV Lottery nie będzie już potrzebny paszport. Czy ktoś może to potwierdzić? Za dwa tygodnie kończy mi się ważność starego paszportu i nie wiem czy wyrabiać nowy.

Prawda. Zeby przywrocic te zasade sedzia nakazal im zrobic to "po Bozemu" t.j. opublikowac w dzienniku ustaw z okresem (chyba 60d) na public comments. Nie maja szans sie wyrobic przed rozpoczeciem nowej loterii.

Sprawa sadowa miala numer: Case 1:19-cv-02856-TJK. Przykladowy link do pdfa: https://www.fklaw.com/media/news/55_2022.02.04 Order.pdf

Edytowane przez Xarthisius
  • Like 1
Napisano

W naszym (moim i żony) przypadku było to dokładnie tak:

po przylocie na JFK ustawiliśmy się w kolejce tej samej co każdy. Nigdzie nie brano nas na bok i nie wypełnialiśmy żadnych dodatkowych papierów. Różnica między nami, a parą przed nami była taka, że im pobierali odciski palców (oni nie mieli żółtych kopert), a nam nie. Urzędnik wziął nasze żółte koperty, otworzył je przy nas i poszliśmy dalej. Żadnych pytań tylko uśmiech i „welcome”. Nie wiem czemu Was @Dominika86 tak przetrzepali, współczuje tego doświadczenia, ale na pewno nie jest tak, że każdego biorą na bok (a przynajmniej nie w Nowym Jorku), chyba, że coś się zmieniło od 21 sierpnia 2022. 

  • Like 2
Napisano
5 godzin temu, Jacek87 napisał:

W naszym (moim i żony) przypadku było to dokładnie tak:

po przylocie na JFK ustawiliśmy się w kolejce tej samej co każdy. Nigdzie nie brano nas na bok i nie wypełnialiśmy żadnych dodatkowych papierów. Różnica między nami, a parą przed nami była taka, że im pobierali odciski palców (oni nie mieli żółtych kopert), a nam nie. Urzędnik wziął nasze żółte koperty, otworzył je przy nas i poszliśmy dalej. Żadnych pytań tylko uśmiech i „welcome”. Nie wiem czemu Was @Dominika86 tak przetrzepali, współczuje tego doświadczenia, ale na pewno nie jest tak, że każdego biorą na bok (a przynajmniej nie w Nowym Jorku), chyba, że coś się zmieniło od 21 sierpnia 2022. 

Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie, ale spotkałam się z kilkoma opisami inspekcji na lotnisku w Chicago - w różnych kategoriach wizowych, więc to może kwestia lotniska. 

Napisano

Właśnie po rozmowie z konsulem. Jakieś 5 minut. Miło. Sympatycznie. Razem 4 godziny całego pobytu w ambasadzie.
Dwa błędy z naszej strony:
zabraliśmy ze sobą wodę
zabraliśmy e-booka.
Obu rzeczy nie wolno wnosić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 1
Napisano
12 godzin temu, Xarthisius napisał:

Prawda. Zeby przywrocic te zasade sedzia nakazal im zrobic to "po Bozemu" t.j. opublikowac w dzienniku ustaw z okresem (chyba 60d) na public comments. Nie maja szans sie wyrobic przed rozpoczeciem nowej loterii.

Sprawa sadowa miala numer: Case 1:19-cv-02856-TJK. Przykladowy link do pdfa: https://www.fklaw.com/media/news/55_2022.02.04 Order.pdf

Dzięki za potwierdzenie, sytuacja dla mnie korzystna bo w najbliższym czasie i tak nie wybieram się poza granice UE.

Napisano

Jeszcze a propos trzepania na granicy. Przypomniała mi się historia która się wydarzyła w Kanadzie kilka lat temu. Głośno było o tym, że rodowita Kanadyjka urodzona i wychowana w Kanadzie jechała do USA na wesele i z całej grupy znajomych tylko ona została zawrócona i usłyszała od celnika że "musi mieć wizę".

Zgłosiła się do wszystkich mediów i zrobiła aferę i opowiadała jak czuła się upokorzona i że skontaktowała się z ambasadą gdzie jej powiedzieli że jako osoba z Kanadyjskim paszportem nie musi mieć wizy do USA. Radio czy gazety kontaktowały się ze służbami granicznymi USA ale ci odmawiali komentarza ze względów na tajemnicę itd.

I tak to się ta afera rozkręciła, pytań było mnóstwo. Dlaczego się na nią uwzięli, jak to wizę przecież Kanadyjczycy nie potrzebują? Dlaczego z całej piątki znajomych jadących na wesele cofnęli tylko ją. Wszyscy już wieszali psy na służbach graniczych do czasu aż ktoś na Reddit nie wystalkował tej dziewczyny na Instagramie.

Okazało się że regularnie wrzucała zdjęcia z USA na przestrzeni wielu miesięcy. Wakacje w Las Vegas itd. Szybko okazało się że ona spędzała większość roku w USA, wracała do Kanady na jakiś czas i chciała znów wjechać. Oczywiście "zapomniało jej się" wspomnieć tego istotnego szczegółu podczas kręcenia burzy w radiu i gazetach.

Do czego zmierzam? Powodów na trzepanie na granicy mogą być setki, nawet coś o czym nawet nie pamiętamy.

 

  • Like 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...