Skocz do zawartości

odprawa w chicago


eva2

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A czuł się jak jakiś przestępca lub morderca, więc są różne przypadki no i szczęście. Raz się je ma a raz niestety nie... takie życie...i będziemy mieli zniesione wizy heheh. Teraz to zaczną się kłopociki, bo zaczną puszczać studentów a na reszcie będą się wyżywać ;/;/;/

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

może trochę zboczę z tematu ale czy jak lecę do san francisco z przesiadką w chicago to sprawdzają mi paszport i wizę w chicago czy san francisco?

Napisano
Hmmm odprawa hehe. Najgorsza rzecz jaka może być...niby dostaniesz wejście na pół roq a póżniej mówią że siedziałeś tam i pracowałeś na czarno. Także dobrze się zastanówcie na ile kupicie bilet, bo moj znajomy dostał takie pytanie(wizę ma a raczej miał na 10 lat, w tamtym roku poleciał do Chicago dostał przepustke na pół roku i o czasie wrócił do Polski, ponownie w tym roku poleciał i kupil bilet powrotny na pół roku i tu zaczęły się problemy na granicy ...):

Na kiedy ma Pan bilet powrotny? Odpowiada że na pół roku...odpowiedź Aha...i zostaje zabrany paszport, czlowiek idzie na przesłuchanie.

W wyniku czego zostaje zabrana wiza 10-letnia :D bo jedzie po raz drugi i na nic że wrócił na czas. Wzięli się za Polaków ehhh nie jest teraz tak słodko...  

Po prostu wiedzą że ludzie jeżdźą do roboty (na czarno). Ale oni jeżdzili i będą jeżdzić...;/;/;/ A wnioskuje iż jakby kupił bilet powrotny za miesiąc myślę że by go puścili spokojnie, no ale suma sumarą nie ma teraz wstępu do USA...

Świetnie. Tylko w jedno nie wierzę - że anulowali mu wizę tak po prostu bez powodu. Albo nie umiał kompletnie dogadac się z nimi na tym przesłuchaniu, albo powiedział/zrobił coś głupiego, albo mieli na niego dowody, że pracował na czarno, lub kontaktowali się z osobą do której jechał a ona powiedziała, że go nie zna...

Znasz jakieś bliższe szczegóły?! Bo nie uwierzę w wersję "niewinny odprawiony".

Proszę, nie straszcie tak ludzi, bo 99% przechodzi przez odprawę w Chicago bez żadnego problemu. Ja byłem jedną z takich osób.

Napisano

Lupus85: jeśli chodzi o odprawę powrotną tzn. z Chicago do Polski to bywa z tym różnie, moja trwała ok. 3/4 godzin... przybycie na lotnisko standardowo ok. 2 godzin przed odlotem -----> kolejka z biletem do tej pani od sprawdzania biletów --->

Tu już dobrze nie pamiętam... Ale Chyba główny bagaż był ważony i kurcze nie wiem czy oni już go odbierali... no nic napisze jak mi sie "wydaje" na 90% --->

Jak już bilet został sprawdzony i wszystko jest OK ---->

Kolejka do kontroli i nadania bagażuTu zeszło trochę bo ludzie mieli straszne cuda w tych swoich bagażach :D --->

potem wchodzisz już na teren głównej poczekalni (nie wiem jak to nazwać dokładnie, może tak: to tam gdzie są sklepiki, kawiarnie i nie wiem na 100% ale chyba sklepy bezcłowe) ---->

Czekasz na zapowiedz iż: odprawa dla twojego lotu własnie sie zaczyna i bla bla do której bramki nalezy sie udać --->

Więc jak już poczekałem ok. 20 min. w tej sklepikowej poczekalni to tak jak mówiłem wcześniej pani przez głośniczki zapowiedziała naszą kontrolę... więc przebijam się przez te tłumy i biegnę do bramki (tu starsza pani z ochrony czy czegos tam innego pogroziła mi palcem i powiedział "Please No running My son" ;) --->

No i Pupa zbita!! kolejka już jest!!! hmmm skąd oni wszyscy się tu wzieli :) --->

No nic stoję i czekam ----> mijają minutki kolejka wlecze się strasznie

Z daleka już widzę, że szykuje sie kontrola osobista: bramka wykrywacz metali + Przeswietlenie podręcznego bagażu nooo standard --->

Ok już moja kolej.... bardzo miły pan z ręcznym wykrywaczem prosi mnie o ściągnięcie Butków bluzy paska wyjecie wszelkich metalowych obiektów i położenie ich na tacce obok mojego bagażu podręcznego bla bla bla --->

po wykonaniu wszystkich zaleceń... !!!..przechodzę..!!! :) --->

Bramka na mnie nie zareagowała :)

Więc jeszcze tylko krótkie pytanie apropo mojej cyfrówki: Czy czasem nie robiłem zdjęć na lotnisku bo to zabronione?? A że nie robiłem to mogę iść dalej :) oczywiście wcześniej musiałem pochowac i ubrać butki i całą reszte...

Więc sprawdzam na rozkładzie do którego "korytarza" podjedzie mój samolocik i zaczynam dłuuugą wędrówkę Jesuuu ile tam było km do tej poczekalni hehe, a że w trakcie "spacerku" miałem jeszcze przeszło 1,5 godziny czasu do odlotu to sobie coś tam zakupiłem, coś poczytałem i tak jakoś cała długaaa trasa zleciała mi w miarę szybko...

Zaraz przed moją poczekalnią ujrzałem kolejnego miłego pana który zapytał mnie czy juz dokonał procesu "Wyrejestrowania się z systemu US VISIT" .. eeee więc pytam poznawczo: :) Że Jak i że z czego :) po czym dowiedziałem się iż te śmieszne urządzonka na wzór bankomatów rozmieszczone wzdłuż kolejnych ścian podczas mojego spacerku to nie Darmowy Dostęp do Internetu haha tylko urządzenia z Homeland Security i każdy wylatujący ma za zadanie wyrejestrowanie się z systemu... No to OK jak trzeba to trzeba :)

a tu są szczególy tego programu i instrukcja:

http://www.dhs.gov/dhspublic/interapp/cont..._image_0006.xml

W sumie już przy w/w bramce ten pan mi mówił o tym "systemie" i nawet dał mi ulotkę z instrukcją do tego No ale kto by te ulotkowe śmieci czytał... mój błąd :)

Cały proces jest banalny i zajmuje mniej niż 1 min... a dodatkowo ten nowo poznany pan był bardzo miły i pomocny... po wyrejstrowaniu się otrzymałem karteczkę którą "ten pan" zalecił mi przechowac do czasu wejścia na pokład i do czasu ubiegania się o kolejną promesę w moim kraju.... Czyli nie wyrzucac jej za rogiem :)

Idę dalej ooo już widzę i słyszę "naszych" tak więc znajduje wolne miejsce i zasiadam do czytania zakupionych gazet... z kimś o czymś tam pogadałem i tak zleciał czas...

Samolot "podjechał" drzwi się otworzyły... Pani z LOTu nas przywitała... sprawdziła bileciki i zaczęło sie wpuszczanie na pokład...

Po drodze zostałem jeszcze poproszony przez panów których ubiór i broń przypominał jednostki SWAT :) o mój paszport i kartkę z systemu US VISIT... Taka ostatnia kontrola bezpieczeństwa - Chyba :) ... gdy oni sprzawdzali moje dokumenty ja zaczałem sie bawić z ich psiakiem... po czym zacząłem gadke z jego panem znaczy tym panem mundurowym: że strasznie fajny ten psiak... po czym on powiedział że przeważnie psy policyjne NIKOMU nie pozwalają sie głaskać, ale to nie dotyczy ludzi z Polski i on nie wie dlaczego ?? :) bo ten jego wilczur to normalnie kawał "SonOfaGun" hehe... no nie wiem dla mnie był miły i dał sie podrapać za uszkiem hehe.. po może 3 minutach dostałem wszystkie dokumenty łącznie z ta karteczką do rączki i usłyszałem: "Have a good flight back home" no i to tyle...

Jak odchodziłem w strone samolotu zatrzymali kolejną osobę (podejrzewam ze robia to wyrywkowo) a ja w tym czasie wkroczyłem na pokład zabrałem sobie rodzime gazetki i zasiadłem na swoim miejscu w oczekiwaniu na start THE END

Napisano

Nie chcesz to nie wierz, taka prawda. Z nikim się nie kontaktowali i tyle. Po prostu likwidują Polaków z Chicago bo mają cynk iż pracują na czarno i tyle. Wiedzieli że w tamtym roq siedzili pół roku tak samo jak mieli wizę i że mogli przez ten czas pracować i że teraz też kupili bilet powrotny na pół roq i tyle... Cała filozofia... Anulowali wizę bardzo dużo osobom...i nie ważne jest nic. A co do tego ile miał przerwy... powtórzę jeszcze raz...

W 2005 r w marcu poleciał na pół roku tak jak dostał na granicy wizę. Na czas wrócił, czyli we wrześniu, czyli cała zimę siedział w Polsce.

Kupil bilet i w kwietniu poleciał ponownie bo ma Wizę na 10 lat...wstęp do USA...no i zaczęło się w Chicago tak jak wcześniej pisałam;/;/;/ i nic nie przeskrobali. Po prostu mieli cynk pewnie już z Warszawy że ponownie lecą. A żeby bylo śmieszniej to powiedzili że Wiza była przekroczona...ale niby jak skoro mieli na pół roku i na czas wrócili, ale z nimi nie wygrasz, bo jak zaczeli mówić że przecież przylecieli na czas to zaczeli mówić żeby sie w ogóle nie odzywali bo oni i tak wiedzą iż Polacy jeżdżą do roboty. Bo niby co można robić pół roku i to nie ważne że dostali wizę na tyle...ehhhh wszystko jest po.... i tyle Wiza 10-letnia poszla się je... ;/ także nie wiem teraz może taki okres nagonki wzieli sie i tyle [/img]

Napisano

Był taki przypadek że facet był w tamtym roq na 3 miesiące i też mu anulowali wizę bo podejrzewali że mógł pracować...także nie ma na to reguły teraz szaleją mają podane iż likwidować i już...a ja nie straszę tylko mówie jak jest. I na nic zdały się tłumaczenia że ktoś jedzie zawieść obrączki pierścionki, że ma chorą nogę nie może pracować że ma pełno leków. Ich nic to nie interesuje...owszem nie zawsze tak jest, ale może teraz taki okres ;/;/;/

Inny facet też się wypowiadał że parę razy jeżdził tzn co roq i było ok a teraz nie wie jak będzie. Może te szaleństwo minie. Aha i jeszcze jedno co do niewiary...to tyle ludzi by zawrócili??? z Róznych dni??? Hehe i do nikogo nie dzwonili, z nikim się nie kontaktowali, po prostu mają taki cynk że za dużo Polaków jezdzi na zarobek a tym bardziej że zbliża się lato :D)) No i tzreba mieć szczęście albo trafić na dobryt humor ich... pozdrawiam

Napisano

Piszę to dla wszystkich jako przestrogę żeby sie zastanowili nad wyjazdem, może żeby odczekali dłuższy czas pomiędzy wyjazdami a tym bardziej nie kupujcie biletu na pół roku lub dłużej. Najlepiej kupować na miesiąc to wtedy nie patrzą że jedziesz na zarobek a tak jak masz na dłuższy okres to już się domyślają iż jedziesz do roboty...chyba się już powtarzam hehe... tym bardziej jak się było wcześniej na dłuzszym pobycie.

Lepiej dla niego było zostać nielegalnie i byłoby po sprawie, dalej by pracował... a nie jest powiedziane że masz wizę na 10 lat i jak wrócisz na czas to Cię ponownie puszczą... mogą ale nie muszą...

Nie mam pojecia dlaczego tak jest...

Około 16/17 osób importowano( oraz zabrano wszystkim wizy), więc... samo przez się mówi....i kilka osób z poprzednich dni... nie wszystkim się uda.

Ci co pierwszy raz lecieli to przepuścili spokojnie :D

Napisano
Około 16/17 osób importowano( oraz zabrano wszystkim wizy), więc... samo przez się mówi....i kilka osób z poprzednich dni... nie wszystkim się uda.  

Ci co pierwszy raz lecieli to przepuścili spokojnie :D

Gdzie i kiedy importowano aż tyle osób? Skąd masz takie informacje? Liczyłaś wszystkich czy jak?

W ogóle kiedykolwiek byłaś w Stanach, czy "słyszałaś", że tak właśnie jest?

Ten kumpel o którym piszesz to po prostu kumpel czy ktoś Ci bliższy? Jeśli po prostu kumpel, to wybacz, ale ja nadal nie wierzę, że masz wszystkie informacje.

Poczytaj to forum - wiele osób wyjeżdżało i nadal wyjeżdża do USA i nie ma żadnych problemów. Nadal. I jesli podejrzewają, że jedziesz do pracy, to po prostu wbijają ci wizę na tydzień albo miesiąc a nie od razu anulują promesę ważną na 10 lat!!

Bzdura z tym miesiącem jeśli chodzi o bilet. Owszem, pół roku może byc podejrzane, ale wg mnie wystarczy kupić na 3 miesiące.

Jaki "cynk, że Polacy przyjeżdżają do pracy"?! Przeciez oni wiedzą o tym doskonale od kilkudziesięciu/set lat! O czym Ty w ogóle mówisz? Zawsze tak było i będzie! A teraz co - przyszedł ktoś do nich i powiedział: Ha! Eureka! Polacy przyjeżdżają tu pracować na czarno!

No nie mogę.... :?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...