Skocz do zawartości

Nauka angielskiego


Sons

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
38 minut temu, mola napisał:

@sons a jakbyś Określił swoją znajomość języka teraz? Jak czytam twoje posty to odnoszę wrażenie że albo jesteś początkujący, albo chcesz czytać Szekspira w oryginale. Interesuje Cię język codzienny, branżowy? 
Ja mam doktorat w dziedzinie w której funkcjonuje się tylko w języku angielskim. Wyjeżdżając do USA mogłam swobodnie dyskutować skomplikowane problemy fizyczne i matematyczne w tym języku, co zresztą wiele razy robiłam na warsztatach, konferencjach, czy innych wyjazdach, Pisałam naukowe artykuły po angielsku. Ale… jak po przeprowadzce do USA przyszło mi iść do fryzjera, to się okazało że kompletnie nie wiem jak wytłumaczyć że tu grzywka, tam cieniowane, na taką długość, bez modelowania. Dodatkowo na początku problemem było dla mnie momentalne przestawienie się na różne akcenty. Bo w kafeterii obsługiwał mnie latino, przy stoliku siadałam z Australijką, Chinką i kimś z południa USA. I każde z nas mówiło inaczej. Kasjer w sklepie Hindus, kierowca autobusu jeszcze skąd innąd. A jak pojechaliśmy do zobaczyć Graceland w Memphis to nie rozumiałam ani słowa z tego co mówiła przewodniczka. I biorąc pod uwagę że polowe życia miałam zajęcia/używałam angielskiego oraz od 7 lat mieszkam w USA, dalej uczę się angielskiego. Jeśli czegoś nie rozumiem, nie mam żadnych oporów powiedzieć „przepraszam, angielski nie jest moim pierwszym językiem, możesz powtórzyć? Powoli i słowo po słowie?” Uczę się od mojego 5 letniego syna o wyliczankach i generalnie przedszkolnego slangu, jak mnie najlepszy przyjaciel syna poprawia z wymową to powtarzam i pytam się czy teraz lepiej brzmię i nie mam z tym problemu. I znakomita większość Amerykanów również problemu z tym nie ma, że mówię z lekkim akcentem, czasem źle wymawiam jakieś słowo albo pytam o powtórzenie/wyjaśnienie. 

zamiast więc ciągle przemyśliwać temat, zacznij coś robić. Dziś. Cokolwiek, co Cię rozwinie. Szkołe wybierz taką, żebyś mógł chodzić. Co Ci po najlepszej, jak będzie po drugiej stronie miasta z kiepskim dojazdem. Wiele ze szkół  oferuje próbne lekcje, a nawet jak zapiszesz się na semestr to zawsze można potem zmienić.

 

ciężką powiedzieć, niby coś tam się uczyłem angielskiego w szkole, ale wiadomo jak to wygląda i np. porównując do tego jak się ogląda filmy/seriale lub gra w gry w tym języku to można powiedzieć, że jestem początkującym. Ogólnie cały język angielski mnie interesuje, dlatego też chcę to zrobić, ale jak czytam różne opinie albo że to jest okej czy gdzieś w rankingu, a później się okazuje że to jednak słabe to już nie wiem za co, gdzie i jak się za to wszystko zabrać

Napisano
47 minutes ago, Sons said:

ale jak czytam różne opinie albo że to jest okej czy gdzieś w rankingu, a później się okazuje że to jednak słabe to już nie wiem za co, gdzie i jak się za to wszystko zabrać

W angielskim jest takie powiedzenie (mniej wiecej) - opinie sa jak d -- kazdy ja ma. Nigdy nie znajdziesz szkoly, programu itp ktory ma 100% dobre opinie. I tak nauka zalezy bardziej od siebie niz szkoly/programu. Poszukaj jakiejs ktora ci odpowiada cenowo/rozkladowo, itp. A potem doksztalcaj sie sam, czytajac w necie po angielsku, sluchajac jezyka w TV, itp. Jezeli faktycznie "ogolnie caly jezyk" cie interesuje to szybko sie douczysz, zwlaszcza pasywnie - to znaczy rozumiejac (najpierw sens, potem slowa/wyrazenia) i czytajac. Jedyny sposob na mowienie biegle w jakimkolwiek jezyku to bardzo czeste mowienie albo z natiwem albo zyjac w danym kraju. Ale silne bazy jezyka i sporo slownictwa mozesz sie nauczyc w szkole/sluchajac/czytajac.  Idealnego programu/szkoly nie ma bo kazdy sie inaczej uczy. 

Napisano
5 godzin temu, katlia napisał:

W angielskim jest takie powiedzenie (mniej wiecej) - opinie sa jak d -- kazdy ja ma. Nigdy nie znajdziesz szkoly, programu itp ktory ma 100% dobre opinie. I tak nauka zalezy bardziej od siebie niz szkoly/programu. Poszukaj jakiejs ktora ci odpowiada cenowo/rozkladowo, itp. A potem doksztalcaj sie sam, czytajac w necie po angielsku, sluchajac jezyka w TV, itp. Jezeli faktycznie "ogolnie caly jezyk" cie interesuje to szybko sie douczysz, zwlaszcza pasywnie - to znaczy rozumiejac (najpierw sens, potem slowa/wyrazenia) i czytajac. Jedyny sposob na mowienie biegle w jakimkolwiek jezyku to bardzo czeste mowienie albo z natiwem albo zyjac w danym kraju. Ale silne bazy jezyka i sporo slownictwa mozesz sie nauczyc w szkole/sluchajac/czytajac.  Idealnego programu/szkoly nie ma bo kazdy sie inaczej uczy. 

nie mówię, żeby była perfekcyjna czy coś bo nic takie nie jest i nie będzie, to tak samo z filmami nawet rewelacyjne filmy mają słabe opinię, ale ogółem są the best, można tak powiedzieć, dlatego ja też coś takiego dla siebie szukam przyzwoitego co nie będzie wyglądać jak nudna lekcja w szkole, szablonowe czy sztywne nauczanie lub takie bez zaciekawienia drugiej osoby, nudne etc

 

Ogólnie chyba wybiorę coś co było na poprzedniej stronie, a najbardziej native speakerzy

Napisano
On 7/29/2021 at 8:12 AM, Sons said:

Co polecacie do nauki angielskiego; jakieś szkoły, kursy, książki, zajęcia stacjonarne, online, samodzielna nauka etc

 

Chciałbym poznać waszą opinię/zasięgnąć porady jeśli chodzi o nauke angielskiego przed wyjazdem na emigrację do USA, aby móc luźno rozmawiać na poziomie fluently, konwersacyjnym oraz zrozumieć daną osobę etc

Szkola: ANY (Academy of New York) w Wawie - zatrudniaja tylko Amerykanow jako nauczycieli. Do tego z roznych stanow, co daje mozliwosc osluchania sie z roznymi akcentami. 4 m-ce przed wylotem do nich chodzilam i bylam w stanie przejsc job interview w USA samodzielnie. 

On-line: Tutlo - i wtedy szukasz sobie nauczyciela tylko z Ameryki (niestety maja malo Amerykanow i czasem dlugo czeka sie na lekcje)

 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...