Infernal Spirit Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Witam. Mam pytanko do Was forumowiczow, ktorzy juz przez podobne sytuacje przechodziscie i macie doswiadczenie z podobnymi sprawami. Ja i Moja Ukochana chcemy razem zyc w USA. Moja Ukochana posiada dwa obywatelstwa: Amerykanskie oraz Polskie. Moje pytanie jest takie. Ktora droge do Wizy dla Mnie lepiej wybrac, czy droge przez Wize Narzyczenska czy Przez Wize Rodzinna po zawarciu Aktu Malrzenskiego tutaj w Polsce ? Nastepne pytanie ktore Mi sie nasowa to czy jest jakas roznica czy Moja przyszla Zonka bedzie brala slub jako Polka lub Amerykanka ? Jak najlepiej zalatwic ta sprawe ? Ktora droga jest lepsza ? I jak wygladaja formalnosci ? W sensie czy sa jakies problemy z zalatwianiem takich wiz. Moze ktos bylby w stanie przedstawic mniej wiecej jak wyglada formalna droga do takiej wizy. Za wszelkie porady Serdecznie Dziekuje i Pozdrawiam.
Jackie Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Ja i Moja Ukochana chcemy razem zyc w USA. Moja Ukochana posiada dwa obywatelstwa: Amerykanskie oraz Polskie. Moje pytanie jest takie. Ktora droge do Wizy dla Mnie lepiej wybrac, czy droge przez Wize Narzyczenska czy Przez Wize Rodzinna po zawarciu Aktu Malrzenskiego tutaj w Polsce ? Najszybciej i najprościej to załatwiać wizę imigracyjną przez konsulat/ambasadę w Polsce. Warunek - sprawa musi być "czysta" - bez przesiedzeń wizy i różnych grzeszków typu wcześniejsza deportacja z USA itp. Nastepne pytanie ktore Mi sie nasowa to czy jest jakas roznica czy Moja Malzonka bedzie brala slub jako Polka lub Amerykanka ? Jako Amerykanka ślubu w Polsce nie weźmie choćby skały sr***y - tylko jako Polka. W Polsce jest obywatelką polską i wszystkie inne jej obywatelstwa Polska ma w głębokim poważaniu. Nie ma poza tym w ogóle znaczenia czy weźmie ślub jako Polka czy Amerykanka - dla konsulatu jest Amerykanką a Ty będziesz mężem obywatelki USA. Jak najlepiej zalatwic ta sprawe ? Ktora droga jest lepsza ? I jak wygladaja formalnosci ? W sensie czy sa jakies problemy z zalatwianiem takich wiz. Wiza imigracyjna - żona złoży na Ciebie petycję I-130 w konsulacie/ambasadzie (za opłatą) i do niczego już nie jest potrzebna. Czekasz na pakiet dokumentyów, wypełniasz i wysyłasz, czekasz na kolejny pakiet, idziesz na badania, idziesz na interview do konsula, płacisz, dostajesz kopertę do ręki, oddajesz kopertę na lotnisku w USA, urzędnik ją otwiera, wbija Ci do paszportu pieczątkę i jesteś już rezydentem USA. Plastikowa Green Card przyjdzie pocztą po paru tygodniach. Cała procedura w Polsce trwa ok. 3 miesięcy. Musicie przygotować sobie Affidavit of Support - bez tego ani rusz. Konsul musi wiedzieć że żona może Cię sponsorować póki nie zostaniesz obywatelem. Jeśli żona zarabia zbyt mało to musicie znaleźć joint-sponsora. Czy Twoja przyszła żona mieszka w Polsce czy w USA?
Infernal Spirit Napisano 7 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Moja Ukochana jest rodowita Amerykanka, i mieszka poczesci w USA, poczesci w Polsce. Wiec ambasadzie przedstawic przetlumaczony Polski Akt Malzenstwa. Jakim nazwiskiem powinna Moja Zona sie podpisywac na aplikacjach do ambasady ? Panienskim ? Taki jak widnieje na aktualnym paszporcie ? Czy nowym ? Jesli nowym to czy potrzebna jest wymiana wszystkich ID, Passport etc. do wysylania petycji o wize ? Mam jeszcze malo pytanko skad posiadasz swoja wiedze na ten temat ; ) Wielkie dzieki za Pomoc. Pozdrawiam.
Jackie Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Chodziło mi o to - czy narzeczona mieszka na stałe w USA? Żeby składać petycję imigracyjną trzeba mieszkać w USA i mieć tam tzw. domicile. Dopuszcza się mieszkanie tymczasowe poza granicami USA, ale miejsce stałej rezydencji musi być w Stanach Zjednoczonych. Nie jest istotne czy ktoś urodził się jako obywatel czy ma obywatelstwo nabyte, petycje są przyjmowane i rozpatrywane tak samo. W ambasadzie trzeba złożyć: - petycję I-130 - Twój akt urodzenia - odpis ZUPEŁNY - dwie formy G-325A ze zdjęciami - dowód na to że żona jest Amerykanką (wystarczy paszport) - akt małżeństwa - odpis ZUPEŁNY Jeżeli którekolwiek z Was było kiedyś w innym związku to trzeba przedstawić akty rozwodów/akty śmierci małżonków. - Affidavit of Support I-864 Zróbcie kopie ksero wszystkich dokumentów - pokazujecie orginały, oddajecie kopie. W ambasadzie można poprosić o notarialne podbicie kopii, kosztuje to grosze. Po ślubie żona przejdzie się do ambasady i dostanie do paszportu pieczątkę że ma inne nazwisko, nie trzeba go wymieniać. A jeśli się bardzo uprą to nie ma się czym martwić - wyrobienie paszportu w ambasadzie trwa do 10 dni. Na aplikacjach żona musi się podpisywać NOWYM nazwiskiem. Po złożeniu petycji trzeba czekać na dokumenty które przyjdą pocztą z ambasady. http://warsaw.usembassy.gov/poland-pl/immi...rant_visas.html - po lewej stronie u dołu masz linki z interesującymi Was tematami.
KW Napisano 7 Maja 2006 Zgłoś Napisano 7 Maja 2006 Hejka Jackie ma racje, bierz slub w polsce i staraj sie o karte bezposrednio w kraju. K1 jest duuuzo dluzsza i skomplikowana. Nie ma sensu sie w t o bawic jak nie musisz Powodzenia Krysia
rypson Napisano 8 Maja 2006 Zgłoś Napisano 8 Maja 2006 Jackie ma duzoo racji w tym co pisze.... idz do prawnika i tam sie dowiedz wsyztskiego to o czym piszesz jest naprawde wydaje mi sie powazna sprawa wiec lepiej chyba bedzie jak zasiegniesz rad specjalisty i to chyba lepiej zeby bylo w usa.... naprawde moim zdaniem powazna sytuacja ktora trzeba powaznie potraktowac rady dostales naprawde zlote od Jackie... wykozystaj ta wiedze i znajdz prawnika....
Jackie Napisano 8 Maja 2006 Zgłoś Napisano 8 Maja 2006 Jeżeli tylko nie było żadnych "akcji" utrudniających proces imigracyjny (przesiedziany pobyt, deportacja, przestępstwa) to nie ma potrzeby brać prawnika składając petycję w Polsce - zresztą w Polsce nie ma prawników imigracyjnych. Papiery pomogą wypełnić w ambasadzie (akurat to potrafią - o ile sprawa nie jest skomplikowana ), zresztą jeśli zna się dobrze angielski i ma się blade pojęcie o imigracji to samemu wypełnić żadna sztuka. Plusem jest fakt składania petycji osobiście - w razie wątpliwości jest kogo zapytać. Natomiast w razie kłopotów imigracjnych z przeszłości - prawnik to dobry pomysł. Można strzelić niezłego bambola w ambasadzie drążąc temat o którym konsul niekoniecznie musi wiedzieć
Jackie Napisano 8 Maja 2006 Zgłoś Napisano 8 Maja 2006 Mam jeszcze malo pytanko skad posiadasz swoja wiedze na ten temat ; ) Mój brat i ja urodziliśmy się w USA i składaliśmy petycje na naszych małżonków - gdybyśmy wówczas mieli wiedzę którą mamy teraz poszłoby kilka razy razy szybciej Ale to już musztarda po obiedzie... Kontakty z konsulatem miałam też dość częste z racji planowanego procesu imigracyjnego dla moich dzieci, który na szczęście okazał się niepotrzebny. Ale to przez co musiałam wówczas przejść zostanie mi na całe życie. Włącznie z kilkakrotnym przeczytaniem całego Immigration and Nationality Act i próbą rozgryzienia go. A tak w ogóle to tematy imigracyjne są ciekawe i trochę wiem bo dużo o nich czytam Zauważyłam zresztą że często-gęsto ludzie którzy przeszli przez cały proces zaczynają interesować się prawem imigracyjnym. Jest dość po[beeep]y i przez to zajmujący Jest też na tyle obszerny i skomplikowany że w razie najmniejszych problemów IMO nie warto bawić się w to samemu tylko od razu walić do dobrego prawnika. Dlatego jeżeli masz jakieś grzeszki imigracyjne na sumieniu to nie wypełniaj dokumentów sam.
Infernal Spirit Napisano 8 Maja 2006 Autor Zgłoś Napisano 8 Maja 2006 Pytanko czym sie rozni I-864 od I-864A ? Ktore wypelnic ?
Jackie Napisano 8 Maja 2006 Zgłoś Napisano 8 Maja 2006 Pytanko czym sie rozni I-864 od I-864A ? Ktore wypelnic ? I-864A to kontrakt pomiędzy głównym sponsorem a "household member" (czyli kogoś kto mieszka z głównym sponsorem, np. mama sponsora, ojciec lub dorosłe, pracujące dziecko). Jest dołączany do I-864 w wypadku gdy inny "household member" poza głównym sponsorem zgadza się by jego włączyć jego dochody do sponsorowania. Tym innym "household member" może też być imigrant na którego składana jest petycja, jeśli mieszkał razem ze sponsorem w USA dłużej niż 6 miesięcy. Np. my składaliśmy I-864A (włączyliśmy dochody mojego męża na którego złożyłam petycję). Jeśli narzeczona zarabia wystarczająco dużo to nie jest do niczego potrzebne. Osoba składająca petycję jest ZAWSZE głównym sponsorem, choćby nic nie zarabiała. Czy Twoja narzeczona pracuje w USA? Ma rozliczenia podatkowe?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.