maciopa Napisano 23 Maja 2006 Zgłoś Napisano 23 Maja 2006 Heh, studia za darmo? w Trójmieście na 1 wolne "darmowe" miejsce jest po paru chętnych. 4 tys za rok? w jakim zawodzie? socjologia? nauki społeczne? dobra nieważne bo będziemy polemizować nad [beeep]erelami oddalając się od sedna tematu ;-) moja sumaryczna odpowiedź brzmi -> NIE WRACAJ! Pomimo pewnych czasowych zmian spowodowanych odpływem siły roboczej poza granice RP (ciekawe dlaczego wyjeżdżają skoro tu jest tak fajnie...;-P) prognozy długofalowe już nie są tak korzystne. Za parę chwil (eee lat) obecny system ubezpieczeń społecznych się załamie i wtedy ukaże się prawdziwe oblicze naszego kraju z ogromą populacją "moherowych beretów" (stanowiących bazowy elektorat obecnej ekipy rządzącej) którym w oczy będzie zaglądać widmo głodu - w takiej sytuacji wypłatę nalezności przejmie budżet państwa - i teraz pytanie - skąd weźmie pieniądze?? dodrukuje? napewno nie? podatki - własnie - jeszcze więcej i jeszcze wyższe podatki od osób pracujących. To NIE są pesymistyczne wizje - takie są fakty.
monroe Napisano 23 Maja 2006 Zgłoś Napisano 23 Maja 2006 Heh,studia za darmo? w Trójmieście na 1 wolne "darmowe" miejsce jest po paru chętnych. 4 tys za rok? w jakim zawodzie? socjologia? nauki społeczne? dobra nieważne bo będziemy polemizować nad [beeep]erelami oddalając się od sedna tematu ;-) moja sumaryczna odpowiedź brzmi -> NIE WRACAJ! Pomimo pewnych czasowych zmian spowodowanych odpływem siły roboczej poza granice RP (ciekawe dlaczego wyjeżdżają skoro tu jest tak fajnie...;-P) prognozy długofalowe już nie są tak korzystne. Za parę chwil (eee lat) obecny system ubezpieczeń społecznych się załamie i wtedy ukaże się prawdziwe oblicze naszego kraju z ogromą populacją "moherowych beretów" (stanowiących bazowy elektorat obecnej ekipy rządzącej) którym w oczy będzie zaglądać widmo głodu - w takiej sytuacji wypłatę nalezności przejmie budżet państwa - i teraz pytanie - skąd weźmie pieniądze?? dodrukuje? napewno nie? podatki - własnie - jeszcze więcej i jeszcze wyższe podatki od osób pracujących. To NIE są pesymistyczne wizje - takie są fakty. Jest szereg kierunków, gdzie jest np. 0,5 kandydata na miejsce. Zawsze były i będą istniały kierunki najbardziej oblegane/popularne (jak np. psychologia) i takie, gdzie łatwo jest się dostać. Obecnie mamy niż demograficzny, o czym każdy wie, i coraz łatwiej jest się dostac na studia. Zdecydowanie. maciopa, Twoje czarne wizje mnie naprawde przerażają. Nie dlatego, że w nie wierzę (bo nie wierzę), tylko dlatego, że zaraz wg Ciebie wszystko w Polsce "[beeep]nie" i staniemy się Koreą Północną. Proszę, przestań gadać takie rzeczy, bo jeszcze ktoś gotów Ci uwierzyć... :roll: Jeśli uważasz, że masz rację, to proszę o fachowe ekspertyzy ekonomiczne nt tego co mówisz. Czekam niecierpliwie...
maciopa Napisano 23 Maja 2006 Zgłoś Napisano 23 Maja 2006 .... to proszę o fachowe ekspertyzy ekonomiczne nt tego co mówisz.Czekam niecierpliwie... z takim pytaniem nie do mnie - nie mam zamiaru na jednym forum prowadzić wykładu. nie po temu to forum słuzy. jako obywatel RP możesz się zwrócic do rządowego Instytutu Badań nad Gospodarka Rynkową i poprosić o kompleksowe ekspertyzy ekomoniczne dla naszego kraju,potem spędzić parę dni nad tymi dokumentami i samemu wysnuć wnioski. Dalsze dywagacje w tym temacie uważam za bezcelowe.[/url]
Jackie Napisano 23 Maja 2006 Zgłoś Napisano 23 Maja 2006 Emigranci powinni myslec nie o swoim zyciu, ale o zyciu swoich dzieci. To dla nich szykuja przyszlosc. Nieprawda, emigracja wygląda obecnie inaczej niż kiedyś. Choć i dawniej wcale źle nie bywało. Mój ojciec emigrował, służył w US Army, skończył college, miał dobrą pracę. 40 lat temu. Niestety, powrót do Polski stał się nieuchronny z powodu mojej mamy, która w USA bardzo źle się czuła. Nie jest osobą nadającą się na emigrantkę. Do tej pory mówi o USA raczej chłodno i pomimo obywatelstwa woli mieszkać w Polsce. Ale nie mozna byc pewnym, gdzie bedzie lepiej za 30-50 lat. Chiny i Indie staja sie mocarstwami, konczy sie ropa, ociepla sie klimat, a praca przez Internet staje sie coraz lepsza alternatywa dla utrzymywania drogich biurowcow. Dzisiaj juz nawet na emeryture nie mozna w Ameryce pojsc. Jak ktoś myśli o emeryturze z Social Security, to tak jakby myślał że będzie mu się fajnie żyło w Polsce z emerytury z ZUS-u. Jest coś takiego jak fundusze emerytalne i inwestycyjne. A wolę nie być pewna co będzie w USA za 50 lat niż tego co będzie w Polsce za 50 lat Nie każdy się do tego nadaje - przykładem jest moja mama. Wszyscy pukali się w głowę że wraca do Polski bo ma depresję z tęsknoty za krajem.
JacekN Napisano 23 Maja 2006 Zgłoś Napisano 23 Maja 2006 Nieprawda, emigracja wygląda obecnie inaczej niż kiedyś. Choć i dawniej wcale źle nie bywało. Oczywiscie, ze prawda. Jesli ktos przyjedzie jako nastolatek lub kawaler/panna, to owszem... Moze pojsc do szkoly, dostac dobra prace i sobie zyc. I o ile mu nie brakuje kraju, to bedzie szczesliwy. Ale autor tematu ma rodzine na glowie. Nie moze mieszkac katem u kogos. Bedzie musial wynajac mieszkanie i zapierniczac na wszystkie oplaty. O szkole moze zapomniec. Ilez takich ludzi znam. Nawet takich, co by mogli pojsc do szkoly, a cale ciagle zaiwaniaja w fabryce, albo na miotle... Robia to dla swoich dzieci, ktore tu koncza uniwersytety.
Mingan Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 Heh,studia za darmo? w Trójmieście na 1 wolne "darmowe" miejsce jest po paru chętnych. 4 tys za rok? w jakim zawodzie? socjologia? nauki społeczne? dobra nieważne bo będziemy polemizować nad [beeep]erelami oddalając się od sedna tematu ;-) moja sumaryczna odpowiedź brzmi -> NIE WRACAJ! Pomimo pewnych czasowych zmian spowodowanych odpływem siły roboczej poza granice RP (ciekawe dlaczego wyjeżdżają skoro tu jest tak fajnie...;-P) prognozy długofalowe już nie są tak korzystne. Za parę chwil (eee lat) obecny system ubezpieczeń społecznych się załamie i wtedy ukaże się prawdziwe oblicze naszego kraju z ogromą populacją "moherowych beretów" (stanowiących bazowy elektorat obecnej ekipy rządzącej) którym w oczy będzie zaglądać widmo głodu - w takiej sytuacji wypłatę nalezności przejmie budżet państwa - i teraz pytanie - skąd weźmie pieniądze?? dodrukuje? napewno nie? podatki - własnie - jeszcze więcej i jeszcze wyższe podatki od osób pracujących. To NIE są pesymistyczne wizje - takie są fakty. zapraszam na studia na politechnike gdańską łatwo się dostać na większość kierunków, nauka ciekawa bo nie tylko rycie teorii jak na UG, do tego praktycznie każdy ma prace, co z tego, że stac cie na jakieś śmieszne studia typu socjologi psychologi itp skoro po tym pracy nie ma? na politechnikach trzeba się uczyć a z tym dużo osob ma problem tylko po co iść na uniwerek bibać przez 5 lat skoro i tak będzie się z takim wykształceniem pracować w biedronce? można prace w biedronce podjąć z średnim wykształceniem:)
monroe Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 śmieszne studia typu socjologi psychologi itp ej, Mingan, chcesz wpie***?! :wink: :twisted:
gabrielangel Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 nie znam nikogo, kto po psychologii nie mialby pracy. po ekonomii, zarzadzaniu, politologii, filologiach owszem. ale po psychologii (zalezy jeszcze jaki kierunek) w duzych miastach nie ma zadnego problemu ze znalezieniem pracy. :shock:
sly6 Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 emigrant a jaki rejon Polski wybierasz bo co innego tzw Polska A i B . w sprawie bezpieczenstwa to czy w USA czy tez w Europie jesli nie bedziesz chodzic po ciemnych tzw ulicach to nic Ci sie nie stanie,sluzba zdrowia czasami czlowieka denerwuje ale sadze ze tak jest na calym swiecie (zawsze jestem przyjety do lekarza i moi bliscy).
Mingan Napisano 24 Maja 2006 Zgłoś Napisano 24 Maja 2006 nie znam nikogo, kto po psychologii nie mialby pracy. po ekonomii, zarzadzaniu, politologii, filologiach owszem. ale po psychologii (zalezy jeszcze jaki kierunek) w duzych miastach nie ma zadnego problemu ze znalezieniem pracy. :shock: znając liczbe osob która probuje dostać sie na psychologie a jak się nie dostaje puźniej idzie studiować to prywatnie to rynek pracy dla psychologów jak się nie nasycił teraz( a wydaje mi się że się nasycił) to się nasyci wkrótce, zresztą polacy są relatywnie zabiedni by korzystać z ich usłuch, nie istotne w tym co napisałem jakie są konkretnie skazane na "bezrobocie" ale w większości przypadków po uniwerku ludzie są skazani na prace w biedronce (są oczywiście wyjątki!)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.