mos Napisano 17 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2006 Witam, niedawno przyjechałem do Chicago na stałe (mam green card) i chciałbym tutaj kontyuować edukację. W Polsce ukończyłem 3 letni licencjat Stosunków Międzynarodowych. Mój angielski jest na średnim poziomie. Byłem w Polish American Associaton i dowiedziałem się, że mogę iść do paru uniwersytetów w Chicago, które powinny mi zaliczyć część szkoły polskiej, jednak będę musiał zdać Toefl'a (o ile dobrze zrozumiałem). Powiedzieli mi też, że tego Toefl'a mogę zdać w wielu miejscach (np. college'ach) i żebym sobie poszedł na kurs przygotowawczy do tego Toefl'a na jakiś college. Mieszkam na Belmont/Laramie - najbliżej mnie jest college na Narragansett. Nie wiem czy to jest najlepsze rozwiązania: najpierw pójść na kurs przygotowawczy do Toefl'a, potem go zdać i od stycznia pójść na jakiś uniwersytet.... np. University of Illinois at Chicago, Loyola albo coś innego co ma stosunki międzynarodowe.... Może ktoś się na tym zna i może coś doradzić?
Jackie Napisano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 Mieszkam na Belmont/Laramie - najbliżej mnie jest college na Narragansett. Wilbur Wright College. Mam go pod samym nosem To jest publiczny college, z tego co się orientuję na przyzwoitym, ale nie oszałamiającym poziomie. http://wright.ccc.edu/ Nie wiem czy to jest najlepsze rozwiązania: najpierw pójść na kurs przygotowawczy do Toefl'a, potem go zdać i od stycznia pójść na jakiś uniwersytet.... TOEFL nie jest super trudny, ale do najłatwiejszych nie należy. Co to znaczy że znasz angielski na "średnim poziomie"? Sprawdź jak sobie poradzisz z TOEFLem to zobaczysz czy potrzebny Ci jest kurs przygotowawczy. http://www.4tests.com/exams/examdetail.asp?eid=57 Kliknij w "Begin exam". Z tego co się orientuję kurs przygotowawczy prowadzi właśnie Wilbur Wright College. np. University of Illinois at Chicago, Loyola albo coś innego co ma stosunki międzynarodowe.... Może ktoś się na tym zna i może coś doradzić? Nie mam pojęcia czym się chcesz po studiach zajmować, więc trudno coś doradzić. Ja tam jestem zdania by iść na najlepsze studia na jakie nas stać, ale wszystko zalezy od tego co chcesz potem robić. University of Illinois in Chicago to zdaje się community college? Loyola to prywaciarze. BTW - taki np. University of Chicago jest na 9 miejscu w rankingach uczelni amerykańskich http://www.uchicago.edu/ Jak masz iść na dobre studia to startuj na najlepsze, o ile zdołasz podołać finansowo. Możesz zrobić undergraduate na community college, a resztę edukacji skończyć na dobrym uniwerku. Akurat jeśli chodzi o licencjat to nie mam pojęcia czy zaliczą Ci to jako undergraduate, chyba zaliczą tylko część kursów. Musisz popytać konkretnie w konkretnych szkołach.
mos Napisano 18 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 Dzięki Jackie! Mam jeszcze pytanie: co to dokładnie jest undergraduate ? Bo też mi o tym mówili coś jak byłem się pytać o szkołę. A właśnie zacząłem robić tego TOEFL'a i czuje, że jestem go w stanie zdać ale mały kurs by nie zaszkodził, bo szkołę chciałbym zacząć od stycznia to mam trochę czasu.... Zależy mi, żeby mi zaliczyli przynajmniej 1.5 roku polskiej szkoły, jak dzwoniłem do EastWest University mówili mi, że zaliczą mi może nawet 2 lata... Acha - żeby mnie przyjęli na uniwerek jakiś to dokładnie co trzeba zrobić: zdać tego TOEFL'a i tyle? Moja mama pracuje w Polamerze i coś jej tam mówili żebym pojechał najpierw do Uniwersytetu, na którym chcę studiować i spytać co dokładnie będą wymagać ode mnie, bo podobno szkoły wymagają jakieś "kredyty" (albo przyznają te kredyty) - nie wiem w ogóle o co chodzi z tymi kredytami....
Jim Beam Napisano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 Acha - żeby mnie przyjęli na uniwerek jakiś to dokładnie co trzeba zrobić: zdać tego TOEFL'a i tyle?Moja mama pracuje w Polamerze i coś jej tam mówili żebym pojechał najpierw do Uniwersytetu, na którym chcę studiować i spytać co dokładnie będą wymagać ode mnie, bo podobno szkoły wymagają jakieś "kredyty" (albo przyznają te kredyty) - nie wiem w ogóle o co chodzi z tymi kredytami.... poczytaj sobie na poczatek to: http://www.pso-usa.org/ powodzenia w nauce
cavscout Napisano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 Dzięki Jackie!Mam jeszcze pytanie: co to dokładnie jest undergraduate ? Bo też mi o tym mówili coś jak byłem się pytać o szkołę. A właśnie zacząłem robić tego TOEFL'a i czuje, że jestem go w stanie zdać ale mały kurs by nie zaszkodził, bo szkołę chciałbym zacząć od stycznia to mam trochę czasu.... Zależy mi, żeby mi zaliczyli przynajmniej 1.5 roku polskiej szkoły, jak dzwoniłem do EastWest University mówili mi, że zaliczą mi może nawet 2 lata... Acha - żeby mnie przyjęli na uniwerek jakiś to dokładnie co trzeba zrobić: zdać tego TOEFL'a i tyle? Moja mama pracuje w Polamerze i coś jej tam mówili żebym pojechał najpierw do Uniwersytetu, na którym chcę studiować i spytać co dokładnie będą wymagać ode mnie, bo podobno szkoły wymagają jakieś "kredyty" (albo przyznają te kredyty) - nie wiem w ogóle o co chodzi z tymi kredytami.... Undergraduate to student ktory jeszcze nie ma ma dyplomu bachelor. Tradycyjnie studenci w community college (szkola 2 letnia, po ukonczeniu mozna dostac dyplom associate) i college (szkola 4ro letnia, po ukonczeniu dostaje sie dyplom associate lub bachelor). Dopiero w szkolach ktore maja status uniwersytetu (maja prawo wydawac dyplom masters obok bachelor) spotyka sie sie studentow undergraduate i graduate. Jak powiedzmy zdobyles juz dyplom bachelor i dalej uczysz sie na uniwersytecie w celu zdobycia masters, to jestes nazywany graduate student. Tak wiec jak zalicza C 2 lata Twojej szkoly to bedziesz undergraduate student.
cavscout Napisano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 Moja mama pracuje w Polamerze i coś jej tam mówili żebym pojechał najpierw do Uniwersytetu, na którym chcę studiować i spytać co dokładnie będą wymagać ode mnie, bo podobno szkoły wymagają jakieś "kredyty" (albo przyznają te kredyty) - nie wiem w ogóle o co chodzi z tymi kredytami.... Postaram sie wytlumaczyc o co chodzi z tymi kredytami. Zeby zdobyc dyplom trzeba miec odpowiednia ilosc kredytow. Tradycyjnie na dyplom bachelor potrzeba 120 kredytow. Na koniec zeby dostac masters trzeba dodatkowo zrobic 30 do 40 kredytow. Kazdy kurs ma okreslona liczb3e kredytow. Najproscie kredytow za kurs masz tyle ile godzin masz lekcje z danego przedmiotu. Generalnie kurszy maja po 3 kredyty (3 godziny tygodniowo). Do tego masz kursy ktore maja po 1, 2 lub 4 kredyty. Jezeli bierzesz 12 kredytow lub wiecej na semester bedziesz uznawany jako full time student.
mos Napisano 18 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 Dzięki Jim Beam i cavscout! Już jestem dużo mądrzejszy:) Jakbym jeszcze miał jakieś pytania to dam znać.... Pozdrawiam!!!
Jackie Napisano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 Zależy mi, żeby mi zaliczyli przynajmniej 1.5 roku polskiej szkoły, jak dzwoniłem do EastWest University mówili mi, że zaliczą mi może nawet 2 lata... Nie wybieraj uczelni tylko dlatego że zaliczy Ci więcj lat niż inna, przekonaj się najpierw czy jest to dobra szkoła. Wciąż nie piszesz czym się chcesz potem zajmować, a to jest ważne bo w USA ludzie mają inne motywy by się kształcić (rozróżnia się profesjonalne i akademickie wykształcenie). Edukacja potrafi kosztować BARDZO dużo, więc z reguły studia są dokładnie zaplanowane. Jeżeli chcesz zostać prawnikiem czy lekarzem to pchasz się za wszelką cenę na najlepsze uniwersytety w kraju, skończenie mało prestiżowych znakomicie utrudni późniejsze szukanie pracy (i spłacenie kredytu studenckiego!).
katlia Napisano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2006 No, niezupelnie, Jackie. Jezeli chcesz sie dostac na medycyne, najwazniejsze sa undergraduate stopnie (GPA, grade point average) i wyniki na egzaminach wstepnych (zwane MCAT) niz prestiz uniwersytetow. Nawet mowia, ze lepiej miec swietne stopnie/wyniki bedac absolwentem jakiejs sredniej szkoly, niz srednie stopnie (i wyniki) z prestizowej uczelni. Podobnie jest z prawem i nawet z business (MBA). Wiec jezeli chodzi ci o graduate school, ja radze wybrac uczelnie ktora cie najlepiej przygotuje na ten nastepny etap - i to nie musi byc jakas super prestizowa uczelnia typu University of Chicago, ktora, notabene, jest szalenie elitarna i droga. Jezeli chcesz pracowac po skonczeniu lincencjatu (Bachelor's) i odlozycz graduate school na dalszy plan, to wyszukaj uczelnie ktora ma duzy program internshipow: to jest najlepszy sposob na zaklepanie dobrej pozycji w dobrej firmie.
mos Napisano 19 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2006 dzięki wszystkim za pomoc. Otóż skończyłem w Polsce licencjat Stosunków Międzynarodowych ze specjalnością Amerykanistyka. Chciałbym kontynuować w Chicago Stosunki Międzynarodowe. W Polish American Associaton wymienili mi szkoły, które mogą mieć interesujący mnie kierunek studiów, są to: Loyola University of Chicago, North Park University, Northeastern Illinois University (państwowa), Roosvelt University, University of Chicago, University of Illinois at Chicago (państwowa). Zgodnie z tym co mi piszecie najpierw powinienem wybrać uczelnię jak rozumiem. Wyślę do każdej z tych uczelni maila i napiszę jaka jest moja sytuacja, ile by mi zaliczyli polskiej szkoły itp. Najprawdopoboniej każda szkoła będzie wymagać TOEFL'a Acha - jeżeli chciałbym iść na uniwersytet nie mając jeszcze dyplomu associate lub bachelor to czy lepiej najpierw byłoby zrobić któryś z tych stopni (rozumiem, że bechelor jest lepszy) na college'u a potem przeniesc sie na uniwersytet??
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.