Jump to content

Bagaż podręczny...


Recommended Posts

Witam

Mam dosyć nietypowe pytanko odnośnie bagażu podręcznego.

Co liczy sie jako bagaż podręczny? Czy do niego wlicza się np. aparat cyfrowy na szyi, laptop pod pachą i inne rzeczy które mam na sobie np kożuch, gumofilce(odmiana kaloszy :wink: ) itp.

Chodzi mi o to czy jak sie ma za ciężki bagaż podr. czy można coś wyciagnąć i dać np d kieszeni

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Bagażu podręcznego nie ważą, także za przeproszeniem pchaj do oporu ile wlezie.Jeśli bierzesz gumofilce to wcześniej załóż buty właściwe,na nie gumofilce a na końcu klapki,zaoszczędzisz sporo miejsca i kg w tej walizce która jest ważona.

PORADA

Link to comment
Share on other sites

  • 5 years later...

Witam,

a ja mam takie pytanie, czy jako bagaż podręczny mogę mieć małą walizkę a do niej duży kuferek? W któym będę miałą aparat i laptopa? Wiem, że i tak przy kontroli będę musiała wyjąć i aparat i laptopa, ale czy w ogóle walizka z kuferkiem przejdzie?

Trochę chaotycznie napisałam, ale może da się zrozumieć :)

Z góry dziękuję za opowiedź,

Joanna

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o LOT - w ramach bagażu podręcznego można zabrać torebkę oraz walizkę/torbę podróżną o łącznych wymiarach do 115 cm i wadze do 6 kg ,a od 1-go maja br. do 8 kg ( niestety nie dotyczy to biletów kupionych przed 1 maja ,a więc mnie również,gdyż bilet kupowałam w kwietniu,a lecę do NY na początku października). Aparat cyfrowy na szyi raczej nie będzie wliczony,ale laptop raczej tak - pewnie powiedzą ,żeby go zapakować. I byłabym bardzo ostrożna z tym pchaniem do oporu,gdyż bagaż podręczny jest zawsze ważony - na trasach europejskich też (w kwietniu leciałam do Kopenhagi i miałam zważoną walizkę). Joanna 22 - kuferek pewnie przejdzie razem z walizką,jeżeli ma pasek i przewiesisz go przez ramię ( najlepiej zarzuć na plecy,aby nie rzucał się w oczy przy odprawie ;) ), tak by udawał damską torebkę .Ja po pierwszym pobycie w NY ( gdy jakiś Chińczyk bezlitośnie wygęgał ,że mam zapłacić za nadbagaż ) nauczyłam się trochę radzić sobie z problemem nadmiernej ilości kilogramów. Otóż- wylatując z kraju - z bagażem głównym nic nie da się zrobić,bo przy odprawie waliza odjeżdża w siną dal i już nie mam do niej dostępu.Lecz za to na JFK po zważeniu trzeba samemu odprowadzić bagaż na taśmę i ja " po drodze" dokładam to i owo .... przygotowane już wcześniej i pilnowane przez kogoś ,gdy ja się odprawiam :P Natomiast na bagaż podręczny jest ten sam sposób ( wypróbowałam kilka razy :) ) - wszystko co chcę dołożyć pakuję do oddzielnej torebki i daję osobie odprowadzającej. Po odprawie i zważeniu tegoż bagażu podręcznego usuwam się " w cień" i dokładam.... przy bramce zawsze otwieram walizkę,gdyż muszę wyjąc laptopa,ale do ilości rzeczy i wagi - już nikt się nie przyczepia.Zauważyłam też,że wiele osób postępuje dokładnie tak samo. A w ogóle to wszystko zależy na kogo się trafi - zdarzyło mi się ,że mój bagaż podręczny ważył 11 kg., a pani z uśmiechem pogroziła palcem i poprosiła,by następnym razem było tych kg. tylko 6 :D

Link to comment
Share on other sites

Lecz za to na JFK po zważeniu trzeba samemu odprowadzić bagaż na taśmę i ja " po drodze" dokładam to i owo .... przygotowane już wcześniej i pilnowane przez kogoś ,gdy ja się odprawiam :P Natomiast na bagaż podręczny jest ten sam sposób ( wypróbowałam kilka razy :) ) - wszystko co chcę dołożyć pakuję do oddzielnej torebki i daję osobie odprowadzającej. Po odprawie i zważeniu tegoż bagażu podręcznego usuwam się " w cień" i dokładam.... :D

Tak z czystej ciekawosci. Czy w czasie tak dlugiego lotu nie uwiera cie sloma w butach?

Link to comment
Share on other sites

Jim Beam - a co masz na myśli? Mógłbyś sprecyzować dokładniej? Ja zawsze mam problem z nadbagażem ,bo zabieram mnóstwo prezentów...lubię sprawiać bliskim radość,ale to chyba nie ma żadnego związku ze słomą w butach. A w czasie długiego lotu zazwyczaj zdejmuję buty i czytam prasę i książki,które mam ...w moje damskiej torebce - rozciągniętej do granic możliwości. I nie oszukujmy się - każdy z nas,gdy leci w daleką podróż ,ma problem z kilogramami. I każdy tu dzieli się swoimi doświadczeniami,wiec napisałam jak ja sobie z tym radzę.

Link to comment
Share on other sites

Ja również wiele razy bez mrugnięcia okiem dopłacałam do bagażu - wypowiedziałam się tylko odnośnie pytań Remusa i Joanny 22, Poza tym - czasem po prostu nie ma się już ochoty dopłacać po raz dziesiąty czy dwudziesty . No i wiele osób ( z różnych względów) nie zamierza dodatkowo płacić i chciałam podpowiedzieć jak można troszkę kg. dołożyć...Ja często podróżuję i zazwyczaj mam więcej kilogramów niż ustawa przewiduje.Gdy ktoś leci raz na jakiś czas- to niech płaci Delcie,ja latam często i raz dopłacam,raz dokładam....

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...