tonymontana Napisano 3 Września 2007 Zgłoś Napisano 3 Września 2007 Tak jak napisano powyzej, clo zero procent, VAT 22 procent. W zeszlym roku mnie sprawdzali, udalo sie przejsc bez placenia,ale 2 laptopow to bym sie bal brac..
LuCek Napisano 4 Września 2007 Zgłoś Napisano 4 Września 2007 Sprawa jest banalnie prosta ! Jeden przedstawiasz w razie kontroli jako swoj osobisty a drugi to Twoj sluzbowy ! zapomnij o pudelkach! Windowsa wsadz do podrecznego.. Zrobilem tak w zeszlym roku i teraz tez tak zrobie ! Bez cisnien. nic Ci nie moga zrobic! najlepiej pozgrywaj jakies foldery smieszne i ustaw tapety ! Pozdro i powodzenia ! Lucek-Reno !
tonymontana Napisano 4 Września 2007 Zgłoś Napisano 4 Września 2007 Sprawa jest banalnie prosta ! Jeden przedstawiasz w razie kontroli jako swoj osobisty a drugi to Twoj sluzbowy ! zapomnij o pudelkach! Windowsa wsadz do podrecznego.. Zrobilem tak w zeszlym roku i teraz tez tak zrobie ! Bez cisnien. nic Ci nie moga zrobic! najlepiej pozgrywaj jakies foldery smieszne i ustaw tapety ! Pozdro i powodzenia ! Lucek-Reno! No OK,ale co, zabrali Cie na odrawe celna? I sprzedales im bajeczke o 1 sluzbowym lapie, a drugim wlasnym?
littlepaulie Napisano 4 Września 2007 Zgłoś Napisano 4 Września 2007 hmm czyli reasumujac jak wioze np lapa i jakas droga komorke (obie rzeczy chce sprzedac) to pudelka niestety trzeba wyrzucic? szkoda bo na allegro trzeba bedzie niezla scieme walnac dlaczegoz to nie mam oryg pudelek :/
sly6 Napisano 4 Września 2007 Zgłoś Napisano 4 Września 2007 littlepaulie ciagle pisza na ebay,allegro jak przewozic takie sprzety z USA ,nie sadze aby ktos mial jakies ale do tych sprzetow
t0d Napisano 4 Września 2007 Zgłoś Napisano 4 Września 2007 hmm czyli reasumujac jak wioze np lapa i jakas droga komorke (obie rzeczy chce sprzedac) to pudelka niestety trzeba wyrzucic?szkoda bo na allegro trzeba bedzie niezla scieme walnac dlaczegoz to nie mam oryg pudelek :/ pudełka są z kartonu kartony są składane jeśli coś jest składane, to można to rozłożyć poczta istnieje.. z tymi laptopami: służbowy/prywatny to jest chyba zbyt piękne by było prawdziwe
Wojtek-J Napisano 10 Września 2007 Zgłoś Napisano 10 Września 2007 Dobrze, ze temat jest przyklejony, moze wiecej osob go przeczyta.Watek powtarza sie co roku, co roku czytam praktycznie identyczne wypowiedzi. Zwykle pojawiaja sie hasla o jednym komputerze na wlasny uzytek. Sa to bzdury. Przekazywany z ust do ust mit, niezwiazany z rzeczywistoscia. Komputer zgodnie z zasadami nie podlega opodatkowaniu (clo na elektronike w tym przypadku to 0%) jezeli zostal wywieziony z Polski i wypelniona zostala w Polsce deklaracja wywozowa. Sprawa wyglada inaczej, gdy jego wartosc lapie sie w widelki 'upominku' - kiedy jednak to sie zdarza ? Rzadko. Jezeli zostal sprowadzony z USA - celnik ma prawo nalozyc mandat za probe przemytu, moze tez dokonac wyceny laptopa mimo braku paragonow. Nie ma tu wielkiego znaczenia czy jest nowy, czy uzywany. W tym drugim przypadku moze byc tylko problem z ustaleniem wartosci sprzetu. To, ze w 99% przypadkow tak sie nie dzieje zalezy tylko i wylacznie od dobrej woli celnika - tak samo jak policjant moze odstapic od wymierzenia mandatu za przekroczenie predkosci, chociaz zgodnie z przepisami powinien go nalozyc, tak samo celnicy przymykaja oko na przewoz elektroniki przez studentow ... Nie zawsze sie udaje i wsrod znajomych mam przypadki 'wpadki'. Przewozili tylko jeden notebook - wiec dlaczego zaplacili podatek i mandat - zgodnie z opisywana przez wielu zasada przeciez nie powinni? Trzeba byc swiadomym, ze nie istnieje cos takiego jak "1 laptop na wlasny uzytek" i ze istnieje ryzyko, ze trzeba bedzie zaplacic podatek i mandat ... Ja zawsze przewozilem w jednej chwili co najmniej 2 laptopy, 2 aparaty cyfrowe, itp. i udalo sie bez problemow, tak jak u wiekszosci osob, ale to kwestia szczescia ... Tutaj krotki tekst z gazety: "Na gdańskim lotnisku wpadają laptopy Niemal codziennie celnicy z gdańskiego lotniska zatrzymują pasażerów z laptopami. Od kilku miesięcy to jeden z najbardziej popularnych towarów "przemycanych" przez granicę. "Przemytnik" to najczęściej student wracający ze studenckiej praktyki. Do Gdańska przylatuje z Kopenhagi lub Frankfurtu, przesiadając się tam z samolotu ze Stanów Zjednoczonych. Wychodząc z samolotu, wybiera bramkę "nic do oclenia". To błąd. - Możemy kontrolować i takich pasażerów. Prześwietlając ich bagaż, trafiamy na komputery, najczęściej są zapakowane w firmowe opakowania - opowiada Jolanta Twardowska, rzecznik Izby Celnej w Gdyni. To błąd numer dwa. Kolorowy kartonik wzbudza podejrzenia wśród celników. - Celnicy szukają dalej i najczęściej znajdują rachunki za komputery, gwarancje. To podstawa do zatrzymania, bo mamy wtedy dowód, gdzie i za ile ktoś kupił komputer - mówi rzecznik. Według celników, komputery pochodzą najczęściej ze Stanów Zjednoczonych. Tam dobrego laptopa można kupić już za 500-600 dolarów. I takie najczęściej "wpadają" na gdańskim lotnisku. Ostatnio niemal codziennie. "Przemytnicy" nie przywożą byle czego, kupują markowy sprzęt znanych światowych firm - Toshiba, Dell, Sony, HP. - Zjawisko nasiliło się po naszym wejściu do Unii Europejskiej. Przepisy unijne mówią, że bez cła spoza obszaru unijnego można przywieźć upominki o maksymalnej wartości 175 euro. Komputery są droższe - twierdzi Twardowska. - Nie prowadzimy dokładnej analizy, ale wydaje nam się, że zwiększony przemyt to również efekt niskiego kursu dolara. Celnicy zatrzymują komputery, ale nie na długo. Pasażer płaci kilkusetzłotowy mandat za złamanie przepisów. - Paradoksem jest to, że na komputery nie ma cła, ale tylko 22-procentowy VAT. Pasażer po opłaceniu podatku zatrzymuje laptopa - mówi rzecznik Twardowska. Gdyby nie było opakowania i rachunku za komputer, celnicy nie mieliby zbyt dużych podstaw do interwencji. - W takich sytuacjach żądamy od pasażera oświadczenia, czy to świeżo zakupiony komputer, czy jego własny. Jeżeli mówi, że własny, to możemy sprawdzić, czy deklarował jego wywóz, wyjeżdżając z Polski. Ostatecznie więc może lepiej zapłacić VAT - tłumaczy rzecznik celników. Sławomir Sowula." (Gazeta.pl Trojmiasto - wyciagniety przed sekunda z netu - nic sie w tej kwestii nie zmienilo) EDIT ... Wlasnie przeczytalem watek w dziale "Formalności (dokumenty, bilety lotnicze, wizy, podatki...)", warto sie z nim zapoznac. Doswiadczenia kilku wypowiadajacych sie tam osob i cytowane zrodla mowia jednoznacznia: prawo celne nie pozwala na przewoz jednego laptopa na wlasny uzytek bez oplacenia podatku VAT. Nie znaczy to, ze trzeba bedzie podatek zaplacic - zwykle udaje sie to pominac - ale trzeba pamietac o ryzyku ... http://www.usa.info.pl/board/index.php?sho...c=4318&st=0 Zycze powodzenia wszystkim szmuglujacym
seguar Napisano 10 Września 2007 Zgłoś Napisano 10 Września 2007 Ja wracalem z Chicago przez Mediolan do Warszawy w zeszlym tygodniu i mialem 2 aparaty (takie same), ipoda , kamere, i laptopa i nikt nic nie sprawdzal, siedzi babka w okienku jak w banku, podchodzisz, pokazujesz paszport i to wszystko. Sam napisalem pare postow na ten temat bo tez sie balem ale naprawe jest luzik, chyba wszyscy Polacy wracajacy ze Stanow mieli przy sobie laptopy i nie zauwazylem zeby sie do kogos doczepiali
czeklin Napisano 11 Września 2007 Zgłoś Napisano 11 Września 2007 Luzik powiadasz....kilka dni temu przylecialem z Usa, lecialem przez Frankfurt do Warszawy. W podrecznym 2 laptopy, do tego mnostwo czesci do kompa w bagazu, 2 routery, radio samochodowe...duuze zakupy, ale wszystko uzywane. NIGDY mnie nie zatrzymali wiec i tym razem cisne ostro przez zielona bramke...No niestety celnik prosi mnie na bok kaze rzucic wszystkie bagaze do przeswietlenia, laptopy leza w torbie jeden na drugim wiec na skanie wygladaja jak jeden, reszte rzeczy grzecznie pokazuje, mowie ze a tu mam dysk do komputera, tu mam radio. Pale oczywiscie jana ze mam tylko 1 laptopa liczac na pozytywny obrot spraw, mimo tego wiem ze jesli tylko celnik bedzie chcial, to cale wakacje skoncze na minusie. Kaze pokazac lapka, pokazuje mowie ze dalem za niego 200$ i ze jest uzywany. Drugi lezy spokojnie w torbie. Konsternacja, rzut oka na moj paszport....slysze "Dziekuje bardzo moze pan isc" Do dzisiaj nie wiem czemu to zawdzieczam ale jesli chodzi o wnioski to: celnik tez czlowiek :] Sprzet ktory mialem to zadne nowosci, wszystko warte jakies 1000$ ale podejrzewam ze gdybym trafil na jakiegos gorliwego sluzbiste to troche bym z kasa poplynal...co mialbym powiedziec? "Panie kochany ja te 2 routery to z Polski zabralem bo myslalem ze w usa nie maja"
lucky luke Napisano 16 Września 2007 Autor Zgłoś Napisano 16 Września 2007 no znajomy juz wrócił, miał ze soba tylko jednego laptopa bo drugiego nie kupił bo zdrożały, do tego mp4 i jakies inne bzdety, kontroli nie miał i nikt o nic nie pytał, przeszli spokojnie bez problemów:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.