Skocz do zawartości

Cło na laptopy z USA


lucky luke

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 166
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Ja wracalem z Chicago przez Mediolan do Warszawy w zeszlym tygodniu i mialem 2 aparaty (takie same), ipoda , kamere, i laptopa i nikt nic nie sprawdzal, siedzi babka w okienku jak w banku, podchodzisz, pokazujesz paszport i to wszystko. Sam napisalem pare postow na ten temat bo tez sie balem ale naprawe jest luzik, chyba wszyscy Polacy wracajacy ze Stanow mieli przy sobie laptopy i nie zauwazylem zeby sie do kogos doczepiali

Spoko ja w tamtym roku wracałem z USA i wiozłem dwa laptopy, jeden w podręcznym drugi w torbie na laptopa, do tego jeszcze dwa aparaty fot.. i spoko poszło nikt mnie nie sprawdzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do mnie sie doczepili w Katowicach. Zostawili nas(mnie i zone ) na koniec nawet zamkneli bramki wyjsciowe.

Mielismy 3 lapy 2 aparaty kamere kilka kart pamieci i mp3 odtwarzaczy. Nic nam nie zrobili ale kazali wlaczac lapy aparaty pokazywac czy cos mamy na nich itp. Mieszkamy na stale w stanach i powiedzielismy ze lapy sa osobiste i jeden z pracy. Wydaje mi sie ze jak sie dowiedzieli ze mieszkamy w stanach to zmiekli troche ale burdel zrobili we wszystkich walizkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wlasnie to czy cie sprawdza to kwestia szczescia. Mniejsze prawdopodobienstwo jak masz jakis lot z przesiadka w Europie, bo wtedy wracasz z EU jakby. Gorzej jak jest bezpośredni lot ze Stanów, słyszałam o celnikach na Okęciu tylko czekających na studentów wracających we wrześniu LOTem ze Stanów. Ale to zalezy jak się ma szczeście, mogą sprawdzić bądź nie. Wywalić pudełko, sprawić ze bedzie wyglądał jak już troche używany i nie powinno być wiekszego problemu. Mi sie udało. Ale leciałam z Chicago przez Frankfurt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

a mam pytanko czy może ktoś próbował takiego rozwiązania... pytam teoretycznie bo dopiero wybieram sie w celach turystycznych i nigdy nie mialem do czynienia z formularzami na lotniskach...

biore z polski laptopa model 1990 ;) cena pewnie 50 zł na allegro na części... zglaszam go przy wywozie ze takowy sprzet bede mial ... jade do USA tam korzystam z kosza na smieci a z nowym laptopem wracam do Polski :-)

albo inaczej - mam swojego laptopa kupionego legalnie w Polsce... biore go do USA a tam ordynarnie wysylam go do Polski.... niby mialem nad bagaż i musiałem wysłać bo do samolotu nie chcieli mi go wsadzic bez doplaty... jak przyjdzie to vatu nie zaplace bo przedstawie dokument ze kupiony byl w polsce (numery seryjne, faktura itp...) i tylko go sobie przeslalem...

a na wywozie mam zgloszona 1 szt.... oczywisice numerow seryjnych na nowym laptopie tego nie przeskoczy sie ale przynajmnie liczba sztuk przy wyjezdzie i powrocie sie zgadza :-)

robil ktos moze tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze troszeczke offtop bedzie ale mam pytanie czy oplaca sie sprowadzac do Polski komuter typu HP iQ506 TouchSmart? czy nie ma sensu? nie wiecie czy nie bedzie zadnych problemow z pradem jak to zwykle bywa? skoro to jest produkt nowej generacji to chyba jest w jakis sposob przystosowany na prad europejski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...