Skocz do zawartości

Sponsorowanie rodzinne


agatenka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, mam pytanie w imieniu mojego kolegi który nie ma konta na tym forum, jeżeli ktoś będzie znał odpowiedź na któreś z jego pytań, bardzo proszę o pomoc:

"Mój wujek (brat mojej mamy - obywatel amerykański) w 1997 roku złożył petycję rodzinną (F4) na swoją siostrę (moją mamę). W petycję tą zostałem podłączony jako nieletnie dziecko jego siostry (miałem wtedy 17 lat) W chwili obecnej proces ten dobiega końca. Chciałbym wiedzieć czy jako nieletni wówczas (w chwil składania petycji) syn będę mógł się ubiegać razem z moją mamą o zieloną kartę. Czy liczy się czas od momentu składania petycji, czy też w momencie jej rozpatrywania? obecnie mam 27 lat i jestem kawalerem. Mój drugi problem polega na tym iż w 2002 r przyjechałem do USA na wizie J1 (w&t) i zostałem po jej wygaśnięciu do chwili obecnej. Moje drugie pytanie to, czy w związku że w 97 r. została złożona petycja rodzinna na moją mamę , mógłbym skorzystać z ochrony paragrafu 245(i) i rozpocząć sponsorowanie pracownicze?

Czy ma znaczenie fakt że przyjechałem do USA po 30 kwietnia 01r. (wjechałem 2 lipca 02) oraz że ta petycja została złożona przed 30.04.01 (została złożona 08.97). Z tego co wiem ten paragraf (245i) został wycofany 30.04.01.

Czy jest jakaś możliwość że mógłbym się na coś załapać?

Jednocześnie nadmieniam fakt że moja mama przebywała w USA po wygaśnięciu wizy (turystycznej) w latach (89-93) i czy ten fakt może jej zaszkodzić w otrzymaniu zielonej karty (minęło już prawie 15 lat od kiedy moja mama była ostatni raz w stanach). Moja mama dostała pierwsze papiery z National Visa Center w New Hampshire do wypełnienia ( w maju tego roku) , które już odesłała. Tydzień temu wujek dostał też pierwsze papiery które już wypełnił ale jeszcze ich nie odesłał. Bardzo proszę o poradę.

Dziękuje i pozdrawiam

Kamil

Aha - case number to wrw 1998535007"

Pozdrawiam

Napisano

Twoj kolega ma dosc zlozony problem i watpliwe aby ktos odpowiedzial mu tu na forum jak ten problem rozwiazac, bo sytuacja jest skomplikowana. Aby pokazac mu jakie ma wyjscia trzeba by opisywac kazdy mozliwy przypadek wraz z wymogami i konsekwencjami, a to by zajelo pewnie dobre kilka godzin. Najlepiej aby skonsultowal sie z dobrym prawnikiem (moze to zrobic osobiscie badz np. przez telefon), ktory pokaze mu jakie sa wyjscia, omowi kazde 'za' i 'przeciw' itd. Powodzenia.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...