ribes Napisano 3 Stycznia 2008 Autor Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2008 Z tymi deportacjami różnie bywa, raczej nie będzie tak że przyjadą, skują ją w kajdanki i zawiozą na lotnisko. No, nie. Nie chciałbym aby mi tak odesłali syna bo to nie jest przyjemny widok dla niego.
ribes Napisano 17 Lutego 2008 Autor Zgłoś Napisano 17 Lutego 2008 Witam po krotkiej przerwie. Nic szczegolnego do tej pory sie nie dzialo wiec nic nie pisalem. Jednak mam jedno pytanie do Kariny lecz najpierw wyjasnie swoja obecna sytuacje. Dostalem informacje ze zona w ogole nie odpowiedziala na wezwanie z Departamentu Stanu do odeslania syna do kraju. Moje podanie o pomoc prawna zostalo pozytywnie rozpatrzone. Teraz maja tylko dokladnie zweryfikowac adres pobytu syna oraz zony ktory podalem i sprawa zostanie skierowana do sadu. W Polsce mialem ostatnio maly epizod ze strony szwagra. Otoz, podczas mojej nieobecnosci, w nocy, zaczal wynosic sprzety znajdujace sie w domu i nalezace do mnie oraz zony. Niestety musialo sie to skonczyc interwencja policji poniewaz nie chcial odwiezc ich dobrowolnie. Teraz jest juz wszystko spowrotem w domu a ja zmienilem zamki wiec jak jeszcze raz cos wyniesie to bedzie oskarzony o wlamanie. Przez ten incydent stwierdzilem ze to najwyzszy czas zlozyc pozew o rozwod, jednak zastanawiam sie czy bedzie to mialo jakis wplyw na rozstrzygniecie sprawy syna. I z tym pytaniem zwracam sie do Kariny lub kogokolwiek kto by mi mogl cos na ten temat poradzic. Z gory dziekuje!!!
zdezorientowana Napisano 19 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2008 ja tylko powiem tyle, ze nie moge sobie wyobrazic jak kobieta moze tak postapic... nie dosc, ze oderwala syna od ojca, to jeszcze stwozyla pieklo mezczyznie komu przysiegala milosc do konca zycia! ludzie zaskakuja mnie na kazdym kroku, niestety nie pozytywnie! Zycze Ci z calego serca pozytywnego rozwiazania tej sprawy i wspolnego czasu z synem. Uwazam, ze lepiej mu bedzie z Toba niz z matka, ktora ucieka sie do takich sposobow!
Agula Napisano 19 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2008 Jestes dopiero na poczatku zwiazku. Moze Ci sie wydawac, ze wszystko zawsze bedzie kolorowo. Nie znasz tak naprawde ich historii jak i rowniez jak to wyglada w innych zwiazkach. Zwlaszcza powodow jakie kieruja osobami, ktore postepuja tak czy inaczej. To, ze zabrala sie i wyjechala nie znaczy, ze jest zla matka. Moze on nie byl idealnym mezem, moze ja bil, moze pil, moze ja zdradzal, moze sie nia nie interesowal...jest milion powodow dla ktorych malzenstwo potrafi sie zamienic w koszmar
sly6 Napisano 19 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2008 A czasami jest NIE bo nie chce juz z kims byc i bez zadnego powodu,,a po drugie takie cos mnie dziwi raczej wszystko co jest pozytywne,moze dlatego ze wiecej dostawalem-dostaje negatywnych rzeczy niz poztywnych od zycia.
ribes Napisano 19 Lutego 2008 Autor Zgłoś Napisano 19 Lutego 2008 Moze on nie byl idealnym mezem, moze ja bil, moze pil, moze ja zdradzal, moze sie nia nie interesowal...jest milion powodow dla ktorych malzenstwo potrafi sie zamienic w koszmar Był ostatnio u mnie kurator po tym jak wnioslem o ustalenie kontaktu tel. z synem i powiedzial mi ze musze sie przygotowac wlasnie na takie oskarzenia : bo maz zawsze bije, pije i nie daje pieniedzy. Zdazyl mnie juz sprawdzic zanim do mnie przyszedl a powiedzial abym sie niczego nie bal. Zreszta tutaj tego nie rozstrzygniemy. Poprostu chcialbym sie rozliczyc poki jest z czego. I stad moje pytanie.
Agula Napisano 19 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2008 ribes, ja nie pisze, ze Ty moze pijesz czy cos podobnego. Mnie to zupelnie nie interesuje. Tak naprawde Ty wiesz i Twoja zona co i jak jest naprawde i dlaczego stalo sie tak a nie inaczej. Skomentowalam wzburzenie kolezanki, ktora uwaza, ze malzenstwo to tylko sielanka nawet jak kogos sie kocha, ze kobieta taka zla, ze zamienia zycie meza w koszmar postepujac tak czy siak. To jak w kosciele, bije ale kochaj i wybaczaj bo przysiegalas go kochac do konca zycia... Ja tez wiele rzeczy nie rozumialam 10 lat temu. Tez sobie ich nie wyobrazalam. Teraz juz tak .
sly6 Napisano 19 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2008 No ja mialem ta przyjemnosc ze od malego wiedzialem co to znaczy bicie,klutnie ..od malego doswiadczylem wielu rzeczy ze teraz na moim zyciu to sie odbija
ribes Napisano 20 Lutego 2008 Autor Zgłoś Napisano 20 Lutego 2008 To nie jest nic przyjemnego, tylko dlaczego najbardziej cierpią dzieci na tym??? Ja dzwoniłem w niedzielę do syna a odebrał następny szwagier i powiedział mi abyśmy nie wciągali w to dziecka bo się budzi w nocy i boi ze matkę skuja i zabiorą do więzienia. Pytam więc dlaczego wmawiają dziecku takie rzeczy pomimo tego ze tak reaguje na to, tylko dlatego aby się jak najbardziej do mnie zniechęcił i w razie czego powiedział w sądzie że nie chce wracać? Teraz jak dzwonie to zamiast rozmawiac normalnie to musze tylko to odkrecac. A najgorsze jest to ze nie mam na to zadnego wplywu. Nikt ze mna nie rozmawia nawet. Teraz marze aby sie to jak najszybciej skonczylo. Ale czy to moja wina ze chce byc razem z synem? Ok, i tak postanowilem zlozyc ten pozew ale mimo wszystko dziekuje.
ribes Napisano 23 Lutego 2008 Autor Zgłoś Napisano 23 Lutego 2008 Niestety mam jeszcze jedna prosbe. Dostalem wlasnie pismo od adwokata zony. Ta kancelaria to " MUSA-OBREGON & ASSOCIATES ATTORNEYS AND COUNSELORS AT LAW". Czy ktos moze wie co to jest. Pismo bylo po angielsku wiec odpisalem ze jestem obywatelem RP i nie znam angielskiego wiec poprosilem o wysylanie wszelkich pism w jez. polskim ktory jest dla mnie zrozumialy, a pisanie do mnie po angielsku to proba wprowadzenia mnie w blad. Wiec chyba sie zaczyna. To chyba dobrze?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.