Zwiesz Napisano 26 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 26 Grudnia 2007 Witajcie ludki to mój pierwszy post na tym forum mam 17 lat za trochę ponad rok kończe liceum i zaraz po jego skończeniu chciałbym wyjechać na stałe do USA.Jednak żeby wyjechać trzema miec jakiś plan i pomysł co bedzie sie robić tam na miejscu jak zdobyć kase itd bo myślenie o tym już po wylądowaniu to czyste warjactwo(moim zdaniem przynajmniej) Zawsze coś nie wytłumaczalnego ciągnęło mnie do jednego miasta na Ziemi, które nazywają wielkim jabłkiem czyli Nowy Jork i wymyśliłem pare sposóbów jakby się tam dostać.... 1.Praca jako operator koparki lub dźwigu na terenie NY umawiam się z pracodawcą jeszcze Polsce uzgadniam wszystkie warunki i ide do konsula z wszystkimi papierkami :] 2.Założenie firmy i prowadzenie działalności, jak wiadomo emigranci z firmą na terenie usa mają wize przedłużaną tak długo jak firma prosperuje i zatrudnia pracowników, a finanse ekonomia etc jest jedną z moich pasji więc myśle, że to dobry pomysł (Jeżeliktoś chce sie zapoznać z moimi poglądami na temat pracy niech przeczyta książe "BiednyBogatyOjciec" Roberta Kiyosakiego) 3.Studiowanie w ny chciałbym iść do actors studio,ale z mojej pozycji może wydawać się to nieco trudne bo trzeba być tam na miejscu,żeby starać się o miejsce w tej szkole bo trzeba pokazać"co się potrafi" z tego co wyczytałem na stronach o wizach itp dowiedziałem się ,że moge starać się o wizę turystyczną w celu obadania szkół na terenie USA w celu studiowania na nich. taki rodzaj wizy to chyba f1... W każdym bądź razie zależałby mi na tych studiach,a z tego co sie dowiedziałem to rok na studiach w us mało nie kosztuje wiecie może coś na temat tego jak opłacać tego typu studia bo do tanich one nie należą 4.No i najmniej racjonalna z mojego punktu widzenia opcja to ożenienie się obywatelką usa... Będe wdzięczny za wszystkie sugestie podpowiedzi i wiedze opartą o wasze doświadczenia
Marcin20 Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2007 Krotka sugestia...pojedz tam na camp(wakacje), au pair(mozesz i na rok, lub wiecej,nie tylko dla dziewczyn) , W&T(wakacje) , jak juz bedziesz studentem w Polsce. Wybierz sie do NYC rozejrzyj sie w terenie narob znajomosci, pochodz i popytaj sie w szkolach co Cie interesuja. Z pracodawcami o jakims dluzszym zatrudnieniu moze H2B pozniej. Zobacz czy Ci sie spodoba, bo Twoje wyobrazenie o tym miescie jak i rowniez o zyciu tam moze byc zbyt wyidealizowane. I wtedy bogatszy o te doswiadczenia mozna kombinowac, a jak narazie zachecam tdo przejzenia archiwum i poczytaniu takze o historiach innych ludzi, ktore moga Ci podac pomysly na temat emigracji, zycia w US. Pozdrawiam !!
Zwiesz Napisano 27 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2007 Dzieki za odpowiedź zrobiłem jak radziłeś i poczytałem historie różnych ludzi na różne tematy i teraz wysuwam następujące wnioski : I.Moje pomysły 1.firma odpada- jedna z histori skutecznie mnie zniechęciła 2. studiowanie - może i tak ale musiałbym obyć się troche z językiem, żeby kształcić się jako aktor lub reżyser. 3.Operator koparki,dźwigu- nadal o tym myślę bo jest w miare godziwa płaca do tego typu doszedł mi jeszcze houskeeper, podoba mi sie idea posprzątania domu i dostania za to dachu na głową jedzenia i kasy :] 4.Z tą żoną to odpada chyba II.Twoje rady au pair-Nie lubie przewijać dzieci jak widze jako niespodzianke tam gdzie jej być nie powinno zbiera mi sie na wymioty Z tego co czytałem zostać operem jest troche trudno więc po co się męczyć żeby dostaćpracy której sie nie lubi W&T-Jak sam powiedziałeś musze być studentem w Polsce, a ja studia jeżeli w ogóle chciałbym podjąć w US i A Jeżeli ktoś mnie zatrudni na h2b to nie będe musiał się martwić o to, że jak wyjade na tydzień do Polski to będzie mnie ścigał urząd imigracyjny albo będe miał zakaz wstępu na teren USA Myśle żeby zatrudnić się jako housekeeper i starać się o obywatelstwo bo albo zacznę studiować (actors studio) albo zacznę inwestować w nieruchomości (mój 2 żywioł ) Co do tego czy moja wizja jest zbytnio wyidealizowana... raczej w to wątpie licze na bardzo surowe warunki Anyway moje pytanie jest takie: co robić aby w jak naszybszym czasie dostać obywatelstwo lub green card ,bo chciałbym jak najszybciej po przyjeździe zacząć inwestować w nieruchomości, a kredyt hipoteczny można jedynie uzyskać jeżeli jest sie obywatelem lub ma się zieloną kartę Ewentualnie może coś wykombinuje żeby nabyć nieruchomośc bez kredytu, ale to czy wykombinuje tego nie wiem chociaż mam coś na oku i niedługo to opisze :]
Jackie Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2007 Co do tego czy moja wizja jest zbytnio wyidealizowana... raczej w to wątpie licze na bardzo surowe warunki Jest BARDZO wyidealizowana. Nie ma takiej możliwości by od razu ubiegać sie o obywatelstwo. Musisz najpierw dostać GC (Zieloną Kartę) i odczekać parę lat zanim będziesz mógł starać się o obywatelstwo. Tylko kilka wiz pracowniczych zezwala na równoczesne ubieganie się o GC, bez odpowiedniego wykształcenia masz marne szanse na taka wizę. Jest coś takiego jak wiza dla inwestora, ale to kupa szmalu i naprawdę sam szmal nie wystarczy - w dodatku delikwent jest prześwietlany na dziesiąta stronę, w przeciwnym wypadku każdy kto ma trochę grosza miałby GC Jest jeszcze opcja sponsorowania przez pracodawcę, ale to rozległy temat. Poczytaj http://www.prawoimigracyjneusa.com/zielonakarta.htm http://www.prawoimigracyjneusa.com/artykuly_2.htm http://www.prawoimigracyjneusa.com/artykuly_7.htm http://www.prawoimigracyjneusa.com/artykuly_17.htm http://www.prawoimigracyjneusa.com/artykuly_24.htm (ponieważ chcesz studiować aktorstwo, raczej nie przejdzie) Postaraj się o wizę studencką i zobacz co z tego wyniknie. Poznaj kraj, ludzi, zorientuj się jak z pracą po studiach. Samo ukończenie studiów to za mało by starać się o GC.
sly6 Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2007 A wiesz o tym co sie dzieje na rynku nieruchmosci teraz w USA?jesli nie to daj sobie spokuj z tym bo nic nie zarobisz a stracisz duzo jesli masz pare tys dol na to przeznaczyc..byl taki okres czasu ze ludzie kupowali domy a potem po remoncie je sprzedawali ale to bylo kiedys,teraz jak zarobisz na tym to masz duze szczescie.
Jackie Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2007 Kto ma pieniądze niech właśnie teraz kupuje. Sprzedający nie zawsze mogą sobie pozwolić na czekanie, a ponieważ jest zastój można naprawdę dużo utargować. Mój brat kupił 7 letnie, 3 sypialniowe townhouse na przedmieściach Chicago w bardzo ładnej dzielnicy i zapłacił ok. 80% pierwotnej ceny. Poprzednimi właścicielami było małżeństwo bez dzieci, wszystko ganc nowe, niezniszczone My planujemy kupić mieszkanie w maju.
sly6 Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2007 Co innego kupowac z mysla zamieszkania a co innego z mysla handlu bo jesli w 1 przypadku to faktycznie jest szansa na kupno cos z sensem to 2 przypadku trzeba miec duza wiedze aby cos takiego robic...
neltilia Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2007 co do tego bycia au pair dla chlopaka niekoniecznie musi byc zwiazane z przewijaniem pieluch!!!!! Wlasciwie zadko kiedy zdarza sie zeby chlopcy wybierali male dzieci (niemowleta). Zazwyczaj chlopak decydujac sie na bycie au pair wybiera sobie starsze dzieci, sa to najczesciej chlopcy w wieku szkolnym!!! Sama bylam operka i znam wielu operow ktorzy mieli w opiece chlopcow i zawozili/odwozili ich do szkol, jezdzili z nimi na rozne zajecia sportowe, przygotowywali posilki itd! Tak wiec spoko luz.
Zwiesz Napisano 28 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 28 Grudnia 2007 Uwielbiam jak ktoś przeinacza to co mówie... nie sądze ,żeby była taka możliwość z GC, ale jedynie pytałem o to czy jest coś takiego (z nikłą nadzieją).Jak więc widzisz moja wizja nie jest ani troche wyidalizowana Rynek nieruchomośći- czy się orientuje ? tak owszem orientuje się świetnie obecnie jest silny spadek cen domów, mieszkań,apartamentów i ten spadek powinien potrwać do 2010 nic tylko kupować;)Zapewniam was drodzy przyjaciele, że mam sporą wiedze z tego zakresu ,żeby nie rzucać słów na wiatr dam wam sposób jak kupić (w usa) nieruchomość bez użycia kredytu hipotecznego:)Oto i on wydaje mi się, że jest całkiem prosty bo nie potrzeba wykładać swoich pieniędzy, wypełniać wniosków o pożyczkę, czy składać oświadczeń o zaciągniętych kredytach, a więc do rzeczy:) Umowa przedwstępna Najpierw należy złożyć ofertę kupna nieruchomości, gdy tylko zostanie zaakceptowana, sprzedać lub przekazać prawo kupna nieruchomośći komuś innemu. Gdy ta osoba zamknie rachunek Escrow, dostaniecie czek bezpośrednio z banku który ten rachunek prowadził, nawet nie trzeba tam chodzć, wystarczy wyrazić taką chęć i przyślą go pocztą.Jeżeli chce się stosować tę technike trzeba pamiętać o dwóch sprawach potrzebna jest baza kupujących nieruchomości o tyle tańsza od jej wartości rynkowej, żeby dało się na niej bez problemu zarobić Najprostszym sposobem na stworzenie bazy jest zamieszczenie ogłoszeń mówiących wrpost, czego się szukanp -Właściciel.Sprzedaję domy w półocnym brooklinie za 90% wartości.Konieczne spełnienie pewnych warunków.Bez pośrednictwa agencji nieruchomości. -Zdesperowany właściciel.Pierwsza wpłata tylko 1900USD.Nie są potrzebne zaświadczenia bankowe.Niskie raty miesięczne. -Wymaga drobnego remontu.Potrzebujesz tylko 3,5tys USD by się wprowadzić.Najmniejsze wymagania w mieście. Jak ludzie zaczną dzwonić trzeba dowiedzieć się czego szukają , jaki okres biorą pod uwagę i jakimi pieniędzmi dysponują , trzeba też ustalić przy pomocy paru kontrolnych pytań czy będą w stanie uzyskać kredyt.Nie wielka część ofert które złożylićie zostanie zaakceptowana, trzeba wtedy pokazać ludziom które nieruchomości z twojej bazy możesz sprzedać.Teraz pare punktów o których warto pamiętać sporządzając takie coś: -Zawsze trzeba pamiętać, żeby po swoim nazwisku wpisać "i/lub wystawi asygnatę".Da wam to prawo do asygnowania lub przepisania umowy na innego kupującego. -Zawsze trzeba prosić o czas(przynajmniej 60-90dni)potrzebny na sprzedaż nieruchmości -Zawsze też musicie pamiętać, aby żądać (na piśmie)prawa pokazania nieruchomości przyszłym mieszkańcom. Ważne, żebyście używali słowa "mieszkańcy" ponieważ pozwoli wam to pokazać mieszkanie przyszłym wynajmującym lub kupującym bez wprzowadzania sprzedającego w błąd. -Trzeba też się zastanowić nad użyciem zwrotów, które dadzą wam prawo do wycofania się z transakcji.Często używane zdanie w tego typu umowach brzmi "Warunki tej umowy muszą być pisemnie zaakceptowane przez współnika kupującego w ciągu 60 dni od zaakceptowania oferty".Zamiast słowa "współnik" można użyć słowa "prawnik","księgowy","biegły rewident","doradca finansowy" czy "doradca inwestycyjny".Jednak z tymi zwrotami nie radziłbym przesadzać bo jest małe prawdopodobieństwo zaakceptowania oferty. -Określacie takie warunki umowy, by wystarczająco zarobić np kup dom z niską wpłatą początkową i sprzedaj z wyższą wpłatą początkową.Jeśli sprzedający potrzebuje cashu, trzeba sporządzić umowę pożyczki,a potem znaleźć pożyczkodawcę.Sprzedający otrzymuje pieniądze z umowy pożyczki, a wy wpłatę wniesioną przez finalnego nabywcę, którego znaleźliście w swojej bazie danych. -Co ważne pamiętać trzeba też o wynegocjowaniu zawyżenia wartości domu na umowie o tyle, aby wasz nabywca był w stanie uzyskać kredyt przewyższający wartośc nieruchomości.Czyli np kupicie dom za 90tys ale poprosicie sprzedającego o wypisanie umowy o wartości 99tys z 9tys w postaci czeku stanowiącego zaliczkę na poczet transakcji, który był poza rachunkiem Escrow.Dzięki temu można otrzymaćkredyt pokrywający całkowity koszt zakupu czyli 90tys.Jeśli uda wam się wynegocjować taki zapis to sprzedacie dom nowemu nabywcy, który wprowadzi się do domu bez wpłacania z góry własnych pieniędzy,a potem otrzymacie różnicę w cenach jako wynagrodzenie za doprowadzenie do zawarcia transakcji;) Stosując taką technike, trzeba przygotowac wiele ofert z których tylko niektóre zostaną zrelizowane.Musicie częśto prezentować swoje oferty, aż znajdziecie osobę, która chce sprzedać nieruchomość, ale ważne jest, żeby warunki zakupu były dla was korzystne:) No i to na tyle mojego przynudzania Macie nieco stareotypowe myślenie na temat nieruchomości, że można na nich się nieźle przejechać, nieruchomośći to jeden z najbardziej stabilnych instrumentów finansowych jakie istnieją i można na nich sporo zarobić ,a temat wcale nie jest taki rozgległy żeby siedzieć nad książkami dnie i noce żeby po 3 latach ślęczenia nad nimi powiedzieć"Jestem inwestorem" Neltilia- a więc mówisz ,że to jednak troche inaczej wygląda, bym był Ci bardzo wdzięczny jeżeli byś opisała co nieco swoje doświadczenia na ten temat czy jest dużo czasu wolnego i czy można go ciekawie spędzić, jaki jest stosunek rodziny do opera/operki i główne chyba pytanie to czy za to co płaci rodzinka opłaca się pracować na takiej posadzie Jackie- co do studiów (myślę nad reżyserką lub aktorstem) to drugim kierunkiem na który chciałbym uczęszczać to ekonomia, dokładniej na uniwersytecie Trumpa P.s Wiem, że zszedłem z tematu i przepraszam za to , obiecuję że sie nie powtórzy. Pozdrowienia dla Administratora P.p.s -Czemu ja pisze esej a wy po pare linijek
Jackie Napisano 28 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 28 Grudnia 2007 Neltilia- a więc mówisz ,że to jednak troche inaczej wygląda, bym był Ci bardzo wdzięczny jeżeli byś opisała co nieco swoje doświadczenia na ten temat czy jest dużo czasu wolnego i czy można go ciekawie spędzić, jaki jest stosunek rodziny do opera/operki i główne chyba pytanie to czy za to co płaci rodzinka opłaca się pracować na takiej posadzie Au par z założenia nie służy do zarabiania kokosów. A czy to się opłaca zalezy od tego czego oczekujesz. Jesli odłożenia pewnej sumy na koncie to myślę że się rozczarujesz Jeśli natomiast chcesz podszlifować język i poznać życie po amerykańsku to może być miło Jackie- co do studiów (myślę nad reżyserką lub aktorstem) to drugim kierunkiem na który chciałbym uczęszczać to ekonomia, dokładniej na uniwersytecie Trumpa Wszystko cacy, ale do tego potrzeba pieniędzy, a na wizie studenckiej wolno pracować tylko pod pewnymi warunkami, które automatycznie niweluja marzenia o byciu bogatym studentem z pracy własnych rąk A pieniądze musisz mieć podczas starania sie o wizę (to akurat łatwo przeskoczyć). Chyba że będziesz miał pieniądze np. z prowadzenia działalności, zdaje się że Kubakj pisał coś na ten temat. Ja nic o tym nie wiem więc się nie będę wymądrzać. Co do 'uniwersytetu' pana Trumpa - nie ma akredytacji i nie wiem czy dostaniesz w ogóle wizę studencką. Poza tym jest to szkoła online, możesz się uczyć siedząc w Polsce. W necie jest mnóstwo negatywnych opinii na temat tej szkoły, to tak na marginesie. Nawet nie negatywów co tekstów ośmieszających i traktujących ją jako parodię szkoły. Na pewno chcesz się w to pakować?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.