Skocz do zawartości

Pomysły przemyślenia :]


Rekomendowane odpowiedzi

Oper hmm nad tym to jeszcze trzeba się zastanowić, bo szczerze mówiąc na złoto nie licze przy jakiejkolwiek pracy jaką znajde w NY, a co pojęcie mi się zwiększy i poznam warunki to już chyba tylko na plus dla mnie.Jednakże nie widze siebie w roli niańki.Jako pracownik najchętniej bym sie widział na dźwigu(40$ za godzine) pojechać na kontrakt i pracować na wizie h2b :]

Z tego co sie wywiedziałem to ludziom zarabiającym poniżej tych 20$ na godzine raczej dostanie sie nie żyje... np zapis tej rozmowy

http://usa.interia.pl/forum/watek/pomozcie...,,s,1,73,0,0,0p . Odnośnie tej rozmowy i narzekań jestem ciekawy jak wam się powodzi w USA :] Czy rzeczywiście jest tam paradoksalnie taki syf i ubustwo...

Co do studiów i kasy, hmm no to tu mam orzech do zgryzienia bo jak pójdzie po mojej myśli to zarobie trochę na sprzedaży nieruchomości(tym sposobem który opisałem wcześniej) w Polsce i będe miał na podróż i studia w usa :)Anyway Jeszcze zastanawiam się na łódzką filmówka bo mam kolege który tam poszedł i pojechał właśnie na wymiane do NY, może to też jakieś rozwiązanie jest <_<

Trumpa wymyśliłem bo może być pretekstem do przedostania się za granice, samą szkołe też traktuje raczej jako pośmiewisko <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ja patrzę na tą sprawe tak, na ludzi takich jak "Mike" z tamtego forum trzeba patrzeć przez pewien przyzmat, bo wychodzi tu nam Polak z krwi i kości czyli zawistny hipokryta, jednak tacy ludzie mnie nie dołują, a dodają sił bo zdaje sobie teraz sprawe, że jednak nie zawsze idzie coś po myśli.Kolega z tamtego forum co jednak trzeba muz przyznać to kretyn pewnie poleciał do stanów na żywioł , jest praca ok jak nie ma to trzeba kręcić na boku albo znaleźć coś dzięki czemu można sie utrzymać, ja jednak patrze z innej nieco perspektywy, a mianowicie startuje o wiedze wizową i to jak wygląda tam życie żebym nie miał absolutnie żadnych niespodzianek po wylądowaniu, a nie dość tych niespodzianek to jeszcze będzie mi się powodziło, staram się patrzeć realnie na sytuacje i opierać swoje decyzje po dokładnym przeanalizowaniu problemu, a nie tylko na doświadczeniach innych ludzi bo jeżeli bym tak robił to nie wiem kim bym został...

Gór złotych to nigdzie na świecie nie ma zgadzam się jak najbardziej, każdy człowiek prędzej czy później musi zrozumieć, że jego sukces zależy tylko i wyłącznie od jednej osoby...

niego samego <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Credit Record - historia kredytowa bez której nie dostaniesz kredytu hipotecznego. Żeby dostać kredyt na dobrych warunkach trzeba tez mieć odpowiednio wysoki credit score, jeszcze lepsze warunki będą gdy wpłacisz downpayment.

Przy wyrabianiu sobie historii i score masz na niektóre rzeczy wpływ - nie przekraczać 30-50% przyznanego limitu (a już na pewno nigdy nie przekraczać limitu w ogóle), spłacać regularnie itp, jest o tym od cholery w necie i na tym forum. Na inne czynniki nie masz wpływu, liczy się czas posiadania kredytu/kredytów i swoje trzeba odpękać.

SSN czyli Social Security Number - coś w rodzaju polskiego NIP i PESEL do kupy wziętych, wprowadzony jako numer identyfikacji podatkowej, obecnie służy jako numer identyfikacji "do wszystkiego". Obecnie nie ma możliwości wyrobienia sobie tego numeru jeśli nie jest się do tego upoważnionym. SSN nie jest niezbędny do wyrabiania historii kredytowej, ale może być trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...