Skocz do zawartości

rzecze1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 724
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Ostatnia wygrana rzecze1 w dniu 24 Czerwca

Użytkownicy przyznają rzecze1 punkty reputacji!

O rzecze1

  • Urodziny 16.04.1983

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

8 212 wyświetleń profilu

rzecze1's Achievements

Rezydent FORUM

Rezydent FORUM (2/2)

909

Reputacja

  1. Ale muszę przyznać, że raz na jakiś czas wie jak… to cut through the shite…
  2. Tak właśnie jest. Koleś rozwiązuje problemy, które sam sobie w pierwszej kadencji stworzył tylko dlatego, że nie lubił Obamy.
  3. Pierwszy raz w życiu zgodziłem się z Carlsonem. Rozłożył tu Cruza na łopatki. Gdyby perska propaganda chciała wykreować kreskówkowy okaz ignoranckiego, fanatycznego, amerykańskiego podżegacza wojennego, cokolwiek by stworzyli nie dorównałoby temu bezwstydnemu oryginałowi z Teksasu. Unfricking believable.
  4. Dokładnie tak. W UK przerabiamy to od kilku lat, od czasu kiedy Brexit wszedł w życie. Zamawiasz coś powiedzmy z Amazona. Dostajesz tracking number itp, normalka. A potem sms-a lub maila z info, że tyle i tyle cła jest do zapłaty. Płacisz online bądź ostatecznie u kuriera przy odbiorze (jeśli mu działa sprzęt). Jeśli nie zapłacisz in advance (lub sprzęt kurierowi nie działa), to przesyłki nie dostaniesz. BTW - za każdym razem jest to niespodzianka. W sensie - niespodzianka, że trzeba płacić cło. Bo tego przy zakupie nie widzisz. Oraz niespodzianka ile będzie do zapłaty. Bo tego to chyba nikt na całej wyspie nie wie. Z moich obserwacji to zależy od produktu, czasu zamówienia, kraju produkcji, układu planet oraz nastroju agenta celnego na zmianie w sortowni w Dover. Przy moim ostatnim zakupie to było jakieś 30% ceny, w innym przypadku 15%. Randomowo. Ogólnie trzeba się nastawić, że jeśli kraj który prawie nic sam nie produkuje wychodzi z 500 milionowego rynku, lub sam wprowadza cła, to będziesz płacić extra za większość zamówień. I będziesz płacić dużo w kij. Z takim nastawieniem się przynajmniej nie rozczarujesz
  5. Aaaand.. the first one bites the dust... https://www.politico.com/news/2025/05/01/trump-plans-to-oust-national-security-adviser-mike-waltz-00321200
  6. Obawiam się że znam takich ludzi. You have no chance. Just give up. Do what they want.
  7. Ok. No tak jest Nie przeczę
  8. A czego się boją? (edit: znaczy - jakiej sytuacji się boją?)
  9. Bo... more often than not.. takie coś to jest rzadkosc
  10. Oj... kobieta mnie już zna dobrze... bajera typu... ""takie coś (odpowiednie wpisać)"... to nie jest rzadkość..."" to już średnio na nią działa
  11. Thumbs up, mate. Z tego co widzę, to motyw jest taki, że tak czy owak Zenon Nowak? Jak w tym przykładzie gdzie Obama deportowywał więcej nielegałów ale media podkreślały określony okres Trumpa czy innych prezydentów dla porównania? Zakładam tak, jak napisałem wyżej, bo w linka nie wszedłem i nie sprawdziłem *. W końcu jestem milenialsem *ok, correction, teraz wszedłem ale wygląda bardzo skomplikowanie także poczekam aż mi ktoś na X wyjaśni Dziś niestety nie ma dziewic. Może poza "The Economist". Tym jeszcze jako tako wierzę. Niepodpisywanie się nazwiskiem pod artykułami ma w tym przypadku zaskakujące - i wręcz przeciwne do internetu - pozytywy.
  12. To nie jest takie proste Andy. Moja significant other ma bardzo konkretne potrzeby... ciepło, słońce, i te sprawy...a jej pociągnięcia za konsekwencje obawiam się bardziej
  13. Dziś mi ktoś wysłał linka z artykułu Financial Times, jak spada turystyka z Europy do US, a jednocześnie pojawiły się na Flyer Talk wątki o bardzo ciekawych promocjach na loty. Także kto wie, może się jeszcze kiedyś ten NW odwiedzić uda.
  14. Może nic się nie działo, i mi się nudziło? Nie pamiętam Ale tak czy siak nie czepiam się "szczegółów", tylko czepiam się wypowiedzi niezgodnych z faktami. W czasach fake news i emocjonalnych bluzgów on-line wypisywanych przez najwyższych urzędników państwowych, fakty to jest ostatnia rzecz jaka nam do nawigacji w świecie została. A jest różnica pomiędzy "nie dobrali sie do władzy ustawodawczej przez 50 czy 60 lat" a tym, że się dobrali się po latach 14, czy że - "nie jest tak dokładnie", że 50-60... Yyyy... Ja może wkleję attachment... i niech każdy sobie sam zrobi matmę... ale pomiędzy 1955 a 1995 to jak dla mnie nie ma 62 lat... (FYI- wycięte, ale przed 1933 Kongres był divided, a przed 1929 Republikański)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...