Skocz do zawartości

rzecze1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 676
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    97

Ostatnia wygrana rzecze1 w dniu 4 Listopada

Użytkownicy przyznają rzecze1 punkty reputacji!

O rzecze1

  • Urodziny 16.04.1983

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

7 564 wyświetleń profilu

rzecze1's Achievements

Rezydent FORUM

Rezydent FORUM (2/2)

882

Reputacja

  1. Wchodząc zazwyczaj tylko w jeden lub dwa wątki na tym forum, przegapiłem ten wpis. “Humans are creatures of habit… and routine”… także, być może jest to pora aby się żegnać… a być może jeszcze nie jest. Bo nawet jeśli z Ameryką ma się coraz mniej wspólnego, to z przyzwyczajenia się tu zagląda. Taki urok tego forum. Ja ogólnie jestem zdania, że pożegnania są przereklamowane … …także być może, jeszcze do usłyszenia. W każdym razie… tak jak wiele już lat dyskutujemy tu na różne tematy -aż trudno uwierzyć ile lat! - tak pomimo różnic, oczywiście ode mnie - all the best!
  2. Widzę, że dyskusja o „gun control” się znowu rozkręciła…i nawet wszystkie wpisy przeczytałem… …ale nic mnie nie zaskoczyło i nadal uważam, że wszystko co można w temacie powiedzieć, zostało powiedziane już lata temu przez jednego z tych obcokrajowców co przyjeżdżają do USA, robią karierę, a potem mówią Amerykanom jak mają żyć
  3. Myślę, że - jeszcze… - nie. W 2016 była panika, a ostatecznie w polityce zagranicznej nie było tak źle. A pod pewnymi względami lepiej niż wcześniej. Na Bliskim Wschodzie jest pewien potencjał. Trump i jego otoczenie ma większy „sway” wśród tamtejszych autokratów niż ktokolwiek inny. Mówi ich językiem; i obecnie Saudis, jak także inni generalnie w rozmowach kuluarowych przemilczający temat Palestyny, wyglądają z nadzieją powrotu do ducha „Porozumienia Abrahamowego”. At the end of the day - money talks. I to akurat ze wszystkich opcji nie jest takie złe dla stabilności regionu. Ukraina to większy problem. I obawa, że ruscy mi na wiosnę staną - dosłownie - pod lasem, oczywiście jest… ale jeśli Trump chce „bomb the shit out of Iran”, to tu zaczynają się dla niego schody. Iran to wierny sojusznik Rosji. I to wszystko jest interconnected. Przegrywasz lub oddajesz pole w jednym miejscu, przegrywasz w innych. Także zobaczymy co się będzie działo i ocenimy to w nowym/starym… wątku. To oczywiście mowa o kwestiach zagranicznych. Bo co będzie w środku i czy system amerykański wytrzyma ten test…. no to to już zupełnie inny temat.
  4. No cóż. Partia Demokratyczna musi się wymyślić na nowo. Clintons - out. Obamas - out. Pelosi i inni geriatryczni przywódcy którzy od lat sterują i nadal chcą ręcznie sterować partią - out. „Woke wing” przedkładające „minority hire” nad kompetencje - out. Inni przekonani we własnym przekonaniu -uważający zwykłych ludzi za idiotów, i/lub garbage - out. Jeśli nie wnosisz nic co przyciąga do ciebie centrum (bo sorry - ale to demokracja w której to właśnie centrum się liczy) to weź urlop, schowaj język za zęby, i daj szansę tym którzy będą wiedzieć jak rozmawiać z ludźmi. Bo w innym wypadku to tylko szkodzisz drażniąc. To co się stało to jest wielowymiarowa katastrofa, także temat tego jak się zmieni partia będzie ciekawy.
  5. Miałem napisać, że czuję się 8 lat młodszy bo… it feels like 2016… Ale tym razem chyba nawet nie będzie zwycięstwa w „popular vote”. Chyba pora spać.
  6. Tak to mógłbym żyć w kraju prawie każdym
  7. Wiadomo, że wszyscy jesteśmy widzami wróżącymi z fusów, bo i nie mamy dostępu do żywych danych ani narzędzi aby je interpretować… …ale ja się skłaniam do poglądu, że ośrodki sondażowe w tym roku stchórzyły. I - zagrały bezpiecznie. Idąc na 50/50. Choć nie wiem na ile wyniki sondaży da się „zinterpretować” i jaka jest metodologia badań i mechanika produkowania wyników? W każdym razie - mi się wydaje, że będzie „blow out”. Tylko nikt nie odważy się powiedzieć w którą stronę. Ale ten sondaż z Iowa ma potencjał aby stać się tym czym wyniki Clinton w konfrontacji z Sandersem w primaries w Rust Belt się stały… a to jest - indication tego co nadchodzi.
  8. Ale wracając do tematu… Widzialem dziś “Weekend Update” SNL. Trudno uwierzyć, że to wszystko naprawdę się dzieje Oraz widziałem ciekawy sondaż z Iowa, który daje przewagę Harris. Jeden randomowy sondaż wiosny nie czyni… ale zawsze to daje jakąś nadzieję.
  9. W każdym razie… …ostatnio dużo rzeczy mnie wkurzało. Takich małych, ale licznych i z szerokiej palety życia, i się kumulujących. A dziś byłem w pracy i było mi tak „lekko”, i myślę - czemu jest mi tak lekko? I sobie skojarzyłem - a no tak… wyżyłem się wczoraj na Internecie Dawno tyle nie pisałem, i muszę przyznać, że taka ekspresja siebie czasem pomaga
  10. Hahahahaha Dzięki, ale to był tylko żart. Za stary jestem
  11. I wisienka na torcie, przyjdzie na partyjny “focus group“ jakiś “sanctimonious prick”, wymyśli slogan, i potem wszyscy w mediach i innych socials powtarzają jak papugi partyjny przekaz dnia o „manufactured outrage”. Taaa… Ohhh maaaaann… it is manufactured. I ten “outrage” się zbiera każdego dnia. And it IS coming. Ale świadomość w partii, że ten outrage u ludzi tworzą faktycznie rządy i lokalne rządy (oraz ostatnio -Prezydent) a także media swoją głupotą i bezczelnością, nie istnieje. I potem jest wielkie zdziwienie. Ja akurat jestem legalistą i państwowcem, także nigdy nie głosowałbym na kryminalistę czy wywrotowca. W UK kupiliśmy sobie 4.5 lata spokoju. Miejmy nadzieję w US także się uda. Ale nawet jeśli stanie się cud, to nie ma co mieć złudzeń. Lata 30-te będą ciężkie. Niech każdy ma Plan B. Moj Plan B - loteria otwarta jeszcze do 4-ego chyba, nie? Może tak jak Demokraci z Californii przeprowadzę się do Texasu? Tyle w temacie w którym miałem się już nie wypowiadać as per yesterdays statement
  12. A co do samego UK, to nie trzeba odwoływać się do logiki. Tutaj wystarczą suche dane. Po pierwsze - nie. Imigranci nie byli w UK „od zawsze”. Pokolenie które pamięta starą Brytanię ma się jeszcze świetnie. I muszę powiedzieć, to jest nawet spoko pokolenie. Bo tak, o ile według „tiktokowych” standardów to „rasiści”, to w rzeczywistości to mam nadzieję że jeśli nasz świat zmieni się tak bardzo jak w przeciągu ich życia zmienił się ich świat, to mam nadzieję że ja zniosę tą zmianę podobnie „źle” jak oni. Kryzys migracyjny w ostatnich latach przybrał na sile. To co piszesz świadczy o tym, że jesteś trochę out of date. 8 milionów funtów dziennie. DZIENNIE. Tyle idzie na hotele dla azylantów w UK. I to nie dla prywatnych B&B. W średnim mieście w Szkocji - Raddiosns and Best Western. Both - „out of use” to regular customers. Surprise surprise. Z danin podatników korzystają oczywiście - korporacje. Do tego dodaj wyżywienie. Ochronę (wiadomo co się w lecie działo w Anglii gdzie system zaczął pękać szybciej niż w Szkocji). Telefony. I wszytkie inne administracyjne i inne koszta. Blisko 4 miliardy rocznie. To z podatków. Takie są koszta. I rosną. Bez widoków na koniec, bo jak wyżej - 1.5 miliarda „klientów” czeka. Koszta tego, że gdy za każdym razem jestem w Perth, i widzę rosnącą liczbę 20-paro-latków okupującą bezczynnie parki… przez miesiące… lata czasem (choć w Perth to akurat nowa rzecz, półtora, dwa lata może max, odkąd skończyły się miejsca gdzie indziej w kraju) razy tysiące ludzi miesięczne którzy to widzą…to koszta polityczne…. rezultaty w wyborach przyjdą nawet gdyby Rosja rozpadła się w pył! Bo sorry kolego. Ale, na Rosję nie zwalisz wszystkiego. A co innego gdy widzisz cos w internecie, a co innego gdy coś się zdarza na żywo.
  13. Oczywiście, że obecny autokratyczny rosyjski nowo-wielkosłowiański-neo-faszystowski reżym… że tak go sobie roboczo nazwę… wspiera prawicowych „pożytecznych idiotów” we wszystkich państwach szeroko pojętego Zachodu. Bo wspiera. I to już od czasu gdy kupił niemieckiego kanclerza Schrodera… …(okay ten to akurat był taki kanclerz lewicowy, z grupy Miller’a… tzn. “prawdziwy mężczyzna” z typu Lepper vel. „prostytutki nie można zgwałcic” „arcybiskup Głodź vel. wypijmy kielicha” ….”after all, It’s 1999!”…) … w każdym razie Putin używał takich metod długo wcześniej, a co najmniej na dekadę przed kryzysem migracyjnym 2015 roku. I nie przynosiło to zawsze rezultatów. Bo aby rezultaty propagandy były - zawsze potrzeba “czynnika wewnętrznego”. Dokładnie tak jak w przypadku gdy komunistyczny reżym sowiecki wspierał lewicowe organizacje na Zachodzie przed 1989/91 rokiem. Nie tylko Partie Komunistyczne w poszczególnych krajach, to akurat oczywiste; ale także różnych pacyfistów czy inne organizacje dążące do “rozbrojenia i pokoju”. W tym związkowców. Różnych branż. I jako obecny związkowiec, w branży która przeżyła nie tylko Thatcher, ale również „trzecią drogę” Blair’a, a - za moich już czasów - „austerity” Camerona i wesołej gromadki jego następców… …powiem - obie strony bywały „pożytecznymi idiotami” służącymi interesom reżymu który akurat miał przewagę na Kremlu. Według konkretnej definicji „pożytecznych idiotów” oczywiście…oraz konkretnej definicji interesów tego reżymu… …bo - obie strony to robiły i robią z całkowicie nie mających związku z Rosją i całkowicie rozsądnych i logicznych dla LOKALNYCH członków tych organizacji pobudek. Bo czy w połowie XX wieku warunki pracy europejskich robotników były łatwe a praca lekka? Nie. I nie. Czy Związek Sowiecki wspierał ich organizacje? Tak. Czy przykładowi brytyjscy górnicy w latach 80-tych się buntowali i walczyli i ginęli (dosłownie ginęli… tak dla perspektywy naszych „trudnych” czasów) z reżymem Thatcher bo wspierający ich Sowieci wyprali im mózgi? Odpowiedź oczywiście brzmi - nie! Robili to bo „głód” im zaglądał do garnka a ich pozycja społeczna (a przede wszystkim - finansowa) została naruszona. I to był ten czynnik wewnętrzny. Czy Szkoci w 2014 chcieli referendum w sprawie niepodległości? Tak. Czy niepodległość Szkocji wspierało USA, NATO, UE? Nie. Nie. I - nie (choć Unia (oprócz Hiszpanii) szybko zmieniła zdanie po Brexicie). Czy niepodległość Szkocji wspierała Rosja? Tak. Czy ja uważałem, że Szkoci zasługują na niepodległość? Tak. Czy ja głosowałem za niepodległością Szkocji? Nie. Czy to dlatego glosowalem “nie”, bo nie lubię Rosji a lubię NATO? Nie. Głosowałem z własnych egoistycznych, głównie z tego co pamietam finansowych pobudek. To, że mój głos był „przeciwko Rosji” to był tylko „a happy coincidence”. Kolego. Miałem sprawdzić ile masz lat, ale potem pomyślałem, że to bez znaczenia. Bo niektórzy nawet do 90-tki żyją w bajkach Disneya. Także tych polityczno- partyjnych. Świat nie jest czarno-biały. I ŻADNA partia nie ma racji. Partie to konieczne zło. Konieczne. Ale ZŁO. I jeżeli Ty mi dziś mówisz, że Europejczycy się buntują, bo im tak wmówiła rosyjska propaganda, to nie różnisz się w tej retoryce od Putina i jemu podobnych którzy mówią, że Ukraińcy się mu zbuntowali (czy inne kolorowe rewolucje w krajach byłego ZSRR się wydarzyły) bo tak ludziom wmówiła propaganda Zachodu. A takie myślenie to gorzej niż zbrodnia. To błąd. Ani Ty, ani Putin, ani jedni ani drudzy nie mają racji. Ludzie się buntują, gdy jest to w ich interesie. Prymitywnym, bliskim skórze interesie. Wierzysz, że wpuszczenie za jednym razem miliona uchodźców do niemieckiego systemu nie miało znaczenia? Okej… Ludzi wielkiej wiary trudno jest przekonać. Ale może trzy? Cztery miliony? Później? Nie? Ok. W Egipcie jest 80 milionów młodych, z których połowa chce wyjechać do Europy. W Iraku średnia wieku to 21 lat (thank you GWBush! W Polsce PiS-owcy sprzedaliby duszę diabłu za taką piramidę demograficzną!). Nigeria prz tym tempie będzie miała wkrótce tyle mieszkańców niż USA, obecnie ma już ponad 230 milionów…. Nigeria!!! Taaaak… ja też się zdziwiłem jak bardzo cyfry zmieniły się od moich lekcji geografii w szkole 20 lat temu… Obecna chęć przeprowadzki do Europy (Niemiec i UK głównie) to jakieś półtora miliarda? What’s your number, then? Sorry… ale w którym momencie będzie refleksja? Przy którym milionie (miliardzie) napływowych sprzeciw lokalnych przestanie w twoim mniemaniu być „wpływem propagandy Rosji”? Zwłaszcza, że nowi „mieszkańcy” nie są ani lewicowi, ani sekularni, ani tym bardziej tolerancyjni wobec kobiet czy mniejszości. Tak FYI….
  14. Zgadzam się z tym. W obecnym czasie w Europie partie skrajne zyskują z dwóch stron - tych którzy konkurują z nowymi przybyszami o kurczące się zasoby oferowane przez państwo opiekuńcze (w UK w dużej mierze to czwarte już chyba pokolenie chronicznie „bezrobotnych”), a z drugiej - tych którzy na te zasoby coraz więcej łożą widząc, że pomimo rekordowego opodatkowania, państwo działa coraz gorzej i jest zadłużone coraz bardziej. W Stanach, gdzie socjal jest mniejszy, a kultura pracy i podejście Latynosów nieporównywalne z tym z czym mamy do czynienia w Europie, faktycznie wyglądać to będzie trochę inaczej.
  15. Tyle razy o tym przez lata tutaj pisaliśmy, w różnych konfiguracjach, że - chyba się naprawdę starzeję - ale myślę że nie ma sensu się powtarzać. A w bardziej współczesnym wątku migracji, to gdy pani Markel w 2015 otworzyła granicę dla miliona migrantów powiedziała - „Niemcy dadzą radę”. Nie dały. Dziś neonazistowska AfD staje się w Niemczech drugą siłą polityczną. Jeśli ktoś nie chce dostrzec procesów, zależności między działaniami i skutkami bo to nie pasuje to poglądów politycznych, to ja nic już na to nie poradzę. Historia i tak to zawsze weryfikuje, często na poziomie osobistym, także nie ma większego znaczenia co napiszemy. Może jeszcze na coś w tym konkretnym temacie kiedyś odpowiem, ale wątpię. Ważniejsze tematy do skupiania się na są już za rogiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...