andyopole

na dodatek twierdza ze to ONI jezdza po wlasciwej stronie!

To milo ze sa ludzie w USA dla ktorych swiat nie konczy sie na smieciojadlodajni. Co do system metrycznego. U mnie w firmie uzywamy wylacznie metrycznych jednostek miary, w szpitalach przez ktore ostatnimi laty sie przewinalem rowniez. To tylko kwestia czasu gdy cala Ameryka cichcem zarzuci imperialny system miar. Mam swoja teorie na ten temat i UWAGA, ZASTRZEGAM sobie prawa autorskie! Otoz jak wiadomo metryczny system miar jak i np prawostronny ruch na drogach to sprawka niejakiego Napoleona, cesarza Francuzow. Gdyby nie to ze wzor metra lezy w Sevres pod Paryzem to USa dawno przeszly by na duzo wygodniejszy I logiczny moim zdaniem metryczny system miar. Poniewaz jednak Amerykanie nie darza Francuzow zbytnia sympatia to uparcie trwaja przy swoich uncjach, funtach i inchach. Gdyby tak przeniesc gdzie miejsce przechowywania tego wzorca metra to moze byloby szybciej.

Sorry. nie doliczylem sie. Chyba wciaz funkcjonuje wg europejskiego czasu. A tak w kwestii formalnej. Te 5k to w inchach, feetach?

...kolejny dzień obudziłem się o godzinę za wcześnie i pilnuję budzika żeby nie zaspal. Ciekawe jak "nasz" biegacz. Duże zakwasy?

Go, go, go....!!! (nie mylic z gogo)

Mialem kiedys bron mysliwska ale byla wyrentowana bo kolega z RPA zamarzyl sobie ustrzelic amerykanskiego czarnego niedzwiedzia. Misio oddal ducha a fuzja wrocila do sklepu. Dosc gadania, pora wziac sie do pracy bo mnie qrde wywala za brak efektow...

Moj pies wygladal moze I groznie ale byl tak friendly wobec wszystkich ze w razie kradziezy pewnie pomagalby zlodziejom nosic ciezsze rzeczy gdyby mogl. Niestety, podczas mojego niedawnego pobytu w Polsce oddal ducha i teraz strzeze krainy wiecznych lowow. Jedyna ochrona jaka mi zostala to pyskata zona.

brawo...

Moja żona ma nudelkula. Ciekawe ile osób wie jaka broń ma taki kryptonim? :-) ;-) :-D

... doliczylem sie ze dzis mija dziesiec lat od czasu gdy wyjechalem z Polski. Pojechalem do Anglii zobaczyc I popracowac do Wigilii. Gdyby ktos wtedy powiedzial ze spedze tam prawie piec lat wzialbym go za idiote. A fakt ze kolejne piec lat mieszkam w USA to juz jazda bez trzymanki, nigdy bym nie przypuszczal ze tak sie to skonczy...

...przyjechalem do pracy o 25 min. za szybko (no traffic), klapnalem przed monitorem I robic mi sie nie chce. Chyba dzis uciekne predzej do domu. Albo moze pozniej mi checi do pracy przyjda. Zrobie sobie kawe I pomysle.

Ale jak mechanik handsom to szkoda będzie. ..

Rzeczywiscie pora sprzedac bo awaryjnosc zacznie wzrastac. Mnie nie rajcuja takie wozidla. Ciasnawo troche. Dobrze ze jednak nie wzielas Jeepa, to dopiero strup I skarbonka.

Ciekawym jakie to jezdzidlo? Malo jest raczej fajnych amerykanskich pojazdow.

cza siem szarpnac na lepszy...

Ex pastor tak jak ex mąż już nie jest tym kim był. Pouczać nawet bym nie śmiał. Jak dla mnie żaden urzędnik na ślubie potrzebny nie jest. Ważniejsza deklaracja małżonków. Zazwyczaj bierze sie jakiegos clerka ze względów prozaicznych jak choćby GC.

Jeśli ateista to chyba jednak nie pastor. Oni zawsze w coś tam wierzą. To chyba byl clerk z gminy.

Nie bajeruj tylko puder nakladaj. Suma o jedenastej.

To nie chodzi o to że kieliszek czy dwa. Dla niektórych i tyle to za dużo. Po to jest wesele żeby sie jak nazwa sama wskazuje weselic i bawić. Jak ktos może to i flaszke niech wypije. Na zdrowie! Sztuka polega na tym żeby nie zjechać pod stół i nie tarmosic nikogo za odzienie wierzchnie. A to akurat nie zależy od poziomu wykształcenia tylko od inteligencji czlowieka. Jak to bylo w tym powiedzeniu? Magister ze wsi wyjdzie ale wieś z niego nie zawsze. Przy czym wieś w cudzysłowie bo znam wielu prostych rolników przerastajacych inteligencją niejednego profesora.

W kręgu moich znajomych i rodziny odbywała się zmiana pokoleniowa. Przez kilka dluuugich lat nie było żadnych wesel. Dopiero za nowej Polski zaczęło się zenic następne pokolenie. Sam bylem ciekaw jak będzie i muszę przyznać że bylem pozytywnie zaskoczony. Nawet stare "oliwy" zawsze napić się lubiejace trzymały fason do końca.

Oj. Byłaś wtedy młoda koza i nie bywalas. Teraz jako matrona dopiero poznajesz życie. Nie wybieram nikomu znajomych broń mnie Panie Boże. Na weselach na ktorych bywałem nie trafiłem nigdy na takie klimaty. Czy to w welogwaizdkowych lokalach czy remizie strażackiej na głębokim zadupiu.

No to poszalalas fest. Zjedz cos w domu bo glodna pewnie. Drinki byly for free czy trzeba bylo sobie kupić?

A to w innych miejscach na świecie nie znają grilla? Ptaki wymarly, lasy spalone a jeziora wyschly?

Melatonine mam domu. Zaraz lykne bo ucieklem już z roboty. A z tym urlopem to good idea.

... męczy mnie Jet lag i wcale nie mam ochoty do pracy.