Skocz do zawartości

Paulina_89

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 541
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez Paulina_89

  1. a ja bylam kilka tyg temu na fizjoterapii i tam babka polecila mi dobra fryzjerke - w dodatku Polke. Jak wroce do domu to sie do niej zglosze. Tymczasem jezdze po serpentynach w Montenegro, whee!
  2. Ja dostalam jeszcze oferte przedluzenia czesci ciala ktorej nie posiadam
  3. Otwieram Spam Folder... Wszyscy chcą wysłać mi pieniądze
  4. Haha, dobre dobre
  5. Ja zawsze te masy tortowe oddzielam od ciasta i jem tylko ciasto. Choc ciasto tez nie powala, ale jak nie chce sprawic przykrosci np. osobie obchodzacej urodziny, to na sile jem Kiedy ja bede miec urodziny to tort sobie sama przygotuje Moj slodycze zje, ale widze, ze sie hamuje bo musi trzymac wage. A jemu zrzucanie kilogramow idzie dosc powoli pomimo, ze silka i biegi sa na porzadku dziennym. No to trzeba zrobic tak, zeby juz patalachy nie przyszly Mam pewne pomysly jak to zrobic, ale kazdy pomysl ma wady, wiec nie bede tutaj pisac, bo nie chce mi sie na ten temat prowadzic dyskusji.
  6. A moj jest wszystkozerny. Poki co to jedynie przy jabłkach czy gruszkach wybrzydza, ze nie sa np. soczyste i twarde tylko miekkie. No tak, bo kiedy mu kupie i on dopiero za tydzien sie za nie zabiera to jakie maja byc
  7. Ja mojego meza probuje rozpiescic domowym jedzeniem, a kiedy pytam go czy lepsza moja np. pizza czy kupna to mowi "food is food"
  8. No to jak juz jestesmy przy frosting i icing to wytlumacze roznice, ze frosting jest bardziej maślane (jak na czubku cupcakesow), a icing bardziej cukrowe (jak lukier). Tez nie lubie tych ich polew, bo dla mnie to jest za slodkie. Wole wytrawne ciasto jak np babka z makiem i minimalna iloscia cukru in zadnych polew. Nawet pierniki wole bez polewy. Historia z Taco Bell niezla Moi amigos do Taco Bell nie chodzą - przynajmniej tak mowia No moze faktycznie niektorzy lepszego nie probowali. Ale jak robie cokolwiek w domu i zanosze na impreze czy to babki czy szaszlyki itp. to to najpierw idzie piorunem a potem dopiero to, co kupne
  9. Moze oni jakies inne kubki smakowe maja. Ja poszlam kiedys z moja amerykanska kolezanka do pierwszej lepszej knajpy bo nas nagle glod zlapal i ja zamowilam to samo co ona polecala. Siedziala potem na przeciwko mnie, pałaszowała i mowila "so yummy", a ja podziubalam i w koncu wyrzucilam. Mi to nie smakowalo. Ale ja sie rozpieszczalam roznorakim jedzeniem w Chorwacji, Włoszech i w PL, ze jakistam kurczak w smietankowym sosie na mnie wrazenia nie robi.
  10. Nie Jadlam pysznosci przygotowane przez mojego nowego amigo z Meksyku Sama tez szukam dobrej restauracji meksykanskiej... Sieciowki to poki co lipa, no, moze oprocz jednej, ktora nazywa sie Mi Casita, ale ten sam amigo mowil mi, ze tam i tak te potrawy sa lekko zamerykanizowane.
  11. Najadlam sie meksykanskiego zarcia, naogladalam sie zdjec z Mexico City i przezywam zauroczenie Meksykolandią Planuje zwiedzanie, choc nie wiem kiedy to zrealizuje... hmm...
  12. Oczywiscie,ze bywalam, ale co innego bywac, a miec takie doznania na codzien jak to teraz mam Mimo ze jest to moja codzinnosc, potrafie ja docenic.
  13. Jak bym napisala zamiast USA, Polska to by sie nikt nie przyczepil, no, ale USA chwalic nie mozna W Polsce takich dni nie mialam, bo nie mialam jeziora pod nosem. Tu mam.
  14. Piekna pogoda, ptaszki za oknem cwierkają, w powietrzu unosi sie zapach pobliskiego lasu i jeziora, a ja ide za 3 h do znajomych na grilla USA, tu che się żyć!
  15. Tez mam przerwe od szkoly, ale odbywam te wakacje w innej szkole. Potrzepana jestem, nie? Widze, ze sporo osob na forum wakacje (czerwiec, lipiec, sierpien) bedzie spedzac w Polsce. Dobry czas, bo nie ziębi (mam nadzieje!)
  16. A ja cieszę się na wyjazd do Polski już za kilkanaście dni. Mam do ogarnięcia cały dom przed wyjazdem... Poza tym to do mojego wyjazdu zaglądam do szkoły ESL, żeby pomóc nauczycielce we wpajaniu języka angielskiego nowoprzybyłym Mam też wrażenie, że jeden z moich uczniów (4 lata starszy ode mnie) chyba się mną zauroczył, bo nie ma takiego dnia, żebym od niego komplementów i dwuznaczych uśmiechów nie dostała lol, a dzisiaj padło zaproszenie na wspólny lunch. Zabawna sytuacja. Dobrze, że do PL jade, to może mu się o mnie zapomni
  17. Raz w roku.
  18. A kto planuje leciec w okolicach polowy czerwca z Washington DC do Monachium? Bo jakos tak probuje sobie lot ustawic... Na tak dlugiej trasie chetnie z kims pogadam o bzdurach zanim usne (jesli w ogole)
  19. ja lecę w środku tygodnia z Waszyngtonu do Monachium i po cichu liczę na wolne miejsce obok siebie... A marzy mi się wyprostować nogi w samolocie Zwykle spie z głową na kolanach, no chyba, że jakaś pancia przede mną postanowi rozłożyć fotel na maxa to nawet tak nie mogę ech uroki lotów długodystansowych
  20. 20 marca 2013 Washington D.C. - Munich - Poznan Leci ktos?
  21. napisałam po 18 marca, bo 18 marca musze jeszcze byc w USA, pozniej moge wybyc do PL Sprecyzuje, zamierzam leciec jakos pomiedzy 19 marca a 27 (choc bardziej sklaniam sie ku wczesniejszej dacie)
  22. leci ktoś do Polski po 18 marca? (ja jeśli polecę, to najprawdopodobniej będę miała przesiadkę w Washington D.C., a kolejną w Munich, Germany)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...