A propos dostępu do broni.
Ja jestem prosty człowiek, który nie zna (i nawet , powiem szczerze nie planuje poznać) meandrów amerykańskiej konstytucji. Myślę przyczynowo-skutkowo i widzę prostą korelację.
Kraj z (prawie) nieograniczonym dostępem do broni - masowe strzelaniny, strzelaniny w szkołach itp.
Kraj z mocno ograniczonym dostępem do broni (no bo w Polsce nie można powiedzieć, że nikt broni kupić nie może, ale jest to jednak bardzo mocno regulowane) - praktycznie brak tego typu zdarzeń.
I tak, wiem, można zabić również nożem, ale wydaje mi się, że jakoś prościej jest kogoś zastrzelić z jakiejś, nawet nie tak wielkiej, odległości niż rzucić się na niego z nożem i zadźgać (mam przeczucie, że mimo wszystko łatwiej jest się bronić). No i liczba ofiar nożownika jest raczej zdecydowanie mniejsza niż takiego świra z bronią palną.
Ale to tylko takie moje przemyślenia prostego człowieka .