Skocz do zawartości

Zuza007

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    486
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Ostatnia wygrana Zuza007 w dniu 4 Lutego

Użytkownicy przyznają Zuza007 punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja
    Warszawa

Ostatnie wizyty

10 153 wyświetleń profilu

Zuza007's Achievements

Aktywny użytkownik

Aktywny użytkownik (1/2)

126

Reputacja

  1. A czy trzeba będzie podać login do tego forum ?
  2. Tak przez ciekawość - w jakim języku rozmawiacie między sobą w domu (rodzice)? Córka mojego faceta ledwo mówi po polsku mimo, że rodzice oboje polskojęzyczni (to już dorosła kobieta). Ale jej mama miała obsesję, żeby córka nie mówiła z akcentem (sama przyjechała do Stanów jako dziecko a jej rodzice do tej pory (a oboje po 90) ledwo mówią po angielsku). Znam tez przypadek ze Szwecji, gdzie rodzice (oboje przyjechali na fali emigracji '69 w wieku późno nastoletnim) z premedytacją nie nauczyli swojej córki polskiego (dla nich konieczność wyjazdu z kraju, pozbawienie obywatelstwa itd była tak dużą traumą, że w ten sposób czuli potrzebę odcięcia się od przeszłości...)
  3. @andyopole - wracaj do nas jak najszybciej! No i do zdrowia oczywiście też!
  4. A ja lecę w drugą stronę . 19/09 - WAW-AMS-JFK 6/10 - JFK-CDG-WAW
  5. Tylko widzę jeden mały problem... Nasze ciasta mogą dla nich być za mało słodkie
  6. Brawo za cierpliwość . Mnie po tekście o "poważnym biznesmenie" już by jej zabrakło...
  7. Bo to akurat jest stosunkowo świeża sprawa (3 lata)
  8. O kurcze, najwyraźniej żyję w jakiejś bańce bo mnie się wydawało, że w dzisiejszych czasach każdy ogarnięty człowiek ma w domu paszport, który odnawia jak mu się zbliża koniec ważności...
  9. Dodatkowo na tablicach będziesz miała numer bramki (gate). Idziesz za drogowskazami z tym numerem, a po drodze będziesz miała tę kontrolę paszportową, o której pisano wcześniej.
  10. W Goleniowie nadajesz bagaż i dostajesz karty okładowe. W Warszawie idziesz już prosto do Gate. Goleniów to Szczecin, prawda? A nie myślałaś o lotach z Berlina? Potrafi być duuuuużo taniej. No i dla Ciebie paradoksalnie mogłoby być szybciej.
  11. Ja też się jaram . W sobotę 5/07 przylatuje mój chłop z NY i 12/07 lecimy na Majorkę na "destination wedding" jego córki chrzestnej. Nie chcecie wiedzieć ile energii zostało włożone (przeze mnie ) w przygotowanie garderoby (w planach trzy imprezy)...
  12. Ale tu nie ma ani nic o wyższości kremacji nad normalnym pochówkiem, ani o zacofaniu Polaków (chyba, że automatycznie uważasz, że Pelasia stawia znak równości pomiędzy katolik = zacofany. Ale to już jest Twoja projekcja...). Jest to tylko stwierdzenie, że w krajach katolickich zazwyczaj popularność kremacji jest mniejsza (chociaż akurat w Polsce rośnie). A może być mniejsza ponieważ zgodnie z wytycznymi Kościoła msza pogrzebowa powinna być "nad ciałem" a nie nad urną. Natomiast po mszy kremacja jest jak najbardziej w KK dozwolona.
  13. Moja Mama zmarła we wrześniu zeszłego roku. We wrześniu tego roku mój brat przywiezie jej prochy, które zostaną pochowane w rodzinnym grobie w Warszawie...
  14. Polskiego pewnie nie, ale my tu mówimy o amerykańskich . Poza tym zwiększa się ilość emerytów (wiem, wiem, tych uprzywilejowanych, którzy pracowali w korpo), którzy po przejściu na emeryturę nadal są objęci promocyjnymi stawkami ( i SLA) swojego ostatniego pracodawcy. Oczywiście składkę opłacają sami. Korpoludki mogą też podciągnąć pod swoje prywatne ubezpieczenie medyczne (LuxMed, Enelmed, Medicover itp.) swoich rodziców (tu tez składkę płaci się z własnej kieszeni ale korzysta ze zniżek i SLA). Podobne jest z dziećmi (do 26 roku życia) i partnerami (w wielu firmach nie trzeba mieć ślubu). Nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktoś nie kierował na operację (mnie przez wiele, wiele lat wręcz namawiano na usunięcie tarczycy). Wiadomo, że jeżeli nie masz odpowiedniego ubezpieczenia, to operacji w prywatnym szpitalu nie zrobisz (no chyba, że bardzo głęboko sięgniesz do kieszeni), ale tak jak napisałam, albo wezmą Cię do siebie (jeżeli pracują na NFZ w szpitalu), albo zasugerują do kogo się udać i wtedy lekarz po prywatnej wizycie wciągnie Cię do systemu i zoperuje już w ramach NFZ (tę ścieżkę przerabiałam). Mam duże doświadczenie (jako pacjent) w tego typu sposobie leczenia (od ponad 30 lat - czyli jak tylko tego typu możliwości leczenia weszły do Polski). Czy jest idealnie? Na pewno nie. Ale po zrobieniu "rachunku zysków i strat" i tak uważam, że (w moim i moich bliskich przypadku) to działa całkiem dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...