sly6 Napisano 21 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2008 Mozesz to wyslac jako list polecony,pocztexem,dhl,ups ...jak widzisz tych mozliwosci jest troche.
Jackie Napisano 21 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2008 No tak Ale po pierwsze trzeba miec wize, a byc ze soba mozna do daty wbitej do paszportu i bez zadnych praw. Nie rozumiesz o co mi chodziło NIKT nie broni Wam być razem, możecie mieszkać przecież w Polsce, nieprawdaż? To że chcecie w USA to już wasz wybór.
anituHa Napisano 21 Stycznia 2008 Autor Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2008 NIE mozemy On by nawet chcial, ale ma niestety podpisany kontrakt. A i ja naprawde tez bym chciala pracowac i zyc w Polsce. Ba, probowalam sie nawet odkochac, ale przez kilka lat nie potrafilam i koncze rzucajac swietna prace, by martwic sie o akt urodzenia Powiedzcie mi wreszcie PROSZE: czy ja mam isc do notariusza zeby mi ten akt przetlumaczyl? Jezeli tak, to czy na tym tlumaczeniu bedzie data? Sly6 -> ze ja na to nie wpadlam - dzieki - za wczesnie rano bylo , a dzis ponoc w Polsce najbardziej ponury dzien w roku.
agari Napisano 21 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2008 Akt urodzenia (zupelny-to bardzo wazne!) musisz przetlumaczyc u tlumacza przysieglego, wyslac polecam pocztexem EMS (cena ok.130zl).
Agula Napisano 21 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2008 Tia...tlumacz przysiegly...coz za bzdura i marnowanie pieniedzy!!! Jezeli bedziesz zalatwiac GC w Stanach to wystarczy tlumaczenie przez osobe, ktora jest biegla w dwoch jezykach i napisze takowa notke na pismie. Wiem co mowie, bo przeciez wyslalam im takich dokumentow kilka. Na reszte pytan pozniej Ci odpowiem, teraz musze leciec do pracy.
gabrielangel Napisano 22 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2008 Zgadza sie, zadnych przysieglych. Przetlumacz sama i napisz na drugiej kartce ze jestes biegla w polskim i angielskim (no chyba ze nie jestes), podpisz sie i wio.
neith Napisano 25 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 25 Stycznia 2008 Jeśli chodzi o czasy oczekiwania na GC to oczywiście różnią się one w zależności od miejsca aplikacji, ale moje przedstawiały się tak: - od otrzymania pakietu przez USCIS do pierwsze NOA - 4 tygodnie - od pierwszego NOA do zawiadomienia o biometrics - 4 tygodnie - od zawiadomienia od biometrics do biometrics - 4 tygodnie - od biometrics do interview - 2 miesiące i 10 dni - od interview do GC w ręku - 15 dni Terminy wydłużyły się niestety w związku z podwyżką opłat i zalaniem urzędów wnioskami. Co do wjazdu do USA na wizie turystycznej z zamiarem zawarcia małżeństwa, to po prostu przygotujcie się z mężem dobrze na interview i pod żadnym pozorem "nie wsypcie" się na pytaniu o to, kiedy podjęliście decyzję o ślubie. Jako para z kilkuletnim stażem (pod warunkiem, że potraficie udokumentować to zdjęciami, listami, itd.) nie powinniście mieć kłopotu z pozytywnym przejściem przez wywiad.
KW Napisano 26 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2008 ja czekalam na GC 10 miesiecy, mieszkam w Nowym Jorku, przyjechalam na wizie narzeczenskiej - k1 czas oczekiwania zalezy od Twojego miejsca zamieszkania, bo to decyduje pod ktore z czterech service centers podlegasz papiery wprawdzie wysylasz do Chicago ale czesc procedury jest lokalnie i to moze znacznie zmienic czas oczekiwania w zaleznosci od miejsca zamieszkania czasy oczekiwania znajdziesz tu: https://egov.uscis.gov/cris/jsps/ptimes.jsp albo zajzyj do timelines na visajourney.com Kryisa
lobela Napisano 28 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 28 Stycznia 2008 Prosze skomentujcie informacje, jaka znalazlam na http://www.visajourney.com/forums/index.ph...mp;page=i130faq "My fiance/fiancee came to the U.S on a tourist visa and we intended to get married and for him/her to return home afterwards and then immigrate from outside the US. Does this mean our petition will be denied, and is what we did illegal?? No. It is perfectly ok to marry in the US on a tourist visa as long as the intending immigrant returns to his/her home country to file the I-130, and does not try to adjust his/her status and remain in the US during the I-130 process, as that is illegal." To jest dokładnie moj przypadek. A jesli chodzi o czas oczekiwania, to my od wyslania dokumentow w lipcu 2007 do Teksasu dostalismy tylko potwierdzenie, ze doszly. I cisza... teraz zaczynaja przerabiac z polowy lipca, wiec moze i do naszych kiedys dotra lobela
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.