Skocz do zawartości

Emigracja Jak Uniknac Oszustow ?


bejco3

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

tak wiec moj pierwsza rozmowe przeprowadzilem z panem Ryszardem ******* (prawnik imigracyjny ) w rozmowie z nim dowiedzialem sie ze nie ma takiej mozliwosci zeby nie wyszlo i ze pracowalem ssn nie ma zadnego znaczenia a nawet to polepsza sprawę powiedzial mi o ladnej sumie za jego uslugi a jesli ja nie znajde pracodawce to on mi go znajdzie za 2x ładniejsza sumę . numer do tego pana dostalem od kolegi ktory korzysta z jego pomocy i faktycznie dostal on juz pozwolenie na prace w ciagu 8 miesiecy i podobno czeka teraz tylko na gc (tak on twierdzi ale mi jakos nie spodobal sie ten pan czulem ze cos kreci)

moj 2 i 3 tel wykonalem juz do "świadczycieli usług imigracyjnych " cos takiego jak j***szek (znana postac wsrod imigrantow polskich w ny ) tak wiec od milych pan dowiedzialem sie ze mozna to zalatwic za troche mniejsza cene ale to ze pracowalem na ssn to juz bardzo nie dobrze i komplikuje sprawe ( o jednej z tych pan mam wiarygodne dane ze zalatwila GC ale zlorzyli oni juz papiery przed 11.09 i Ze pomogla zalatwic pozwolenie na prace w ciągu roku 2 osobom ktore znam osobiscie ( to one mi ja polecily)

wszystko jeno jakos nie ufam tym wszystkim osobom zwłaszcza ze nie cenia swoich uslug zbyt nisko i straty tylu pieniędzy mocno zabolały by moja kieszen

moje kolejne pytanie to jak znalesc, jak szukac odpowiednich do tego osob bo nie interesuja mnie spotkania ludzi nieciekawego pokroju i wątpliwego charakteru moralnego, żeby nie powiedzieć wprost: oszustów ktorzy przeczytali poradnik imigranta

szczegolnie byl bym wdzieczny za wypowiedzi takich osob ja pani Karina i tych ktorzy sa juz w toku sponsorowania

przepraszam za wszelkie bledy i nie spujnosc mojej wypowiedzi ale mysle ze opisalem wszystko jesli nie prosze o pytania

DZIEKUJE I POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtorze po raz setny: to, ze ktos dostal pozwolenie na prace NIE znaczy, ze dostanie green card, a o tych osobach, ktore opisales (a z ktorych z tego co wiem zadna nie jest adwokatem) mozna by pisac Harlequiny z zalacznikami pt. lista deportowanych dzieki panu J**** badz innym. Sa tu na Forum ludzie, ktorzy korzystali z uslug tego Pana - zapytaj ich ile "dobrego" mu zawdzieczaja, ile juz stracili pieniedzy (bo tak jak J*** prowadzil sprawy to wolalo o pomste do nieba i trzeba szukac kogos kto to teraz wyprostuje) i przede wszystkim ile ich to kosztowalo nerwow...

Nie dajcie sie zwiesc, ze ktos dostal pozwolenie na prace - ten dokument jest w miare prosto dostac....tyle, ze potem maja juz Cie w komputerze i zaczynaja sie schody do nieba. Pozwolenie na prace mozesz dostac skladajac byle jaki dokument na podstawie ktorego mozna ubiegac sie o pozwolenie na prace. Urzad jako ze ma 90 dni na wydanie pozwolenia na prace, nie jest w stanie wszystkiego zweryfikowac, ale pozniej, za kilka miesiecy a nawet lat - urzad wychwyci, ze nie nalezalo ci sie to co dostales i sprawa idzie do immigration court.

Jesli beda zainteresowane osoby to wkleje tu fragment list skierowanego do DA w sprawie o sponsorowanie gdzie ludzie tez sie cieszyli, ze maja pozwolenia na prace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...