gabrielangel Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Nie nie, mialem na mysli te "wspaniale" budowle z drewna i siding'u. Fakt, nic ciekawego, ale tak ja Katlia napisala, oprocz nich jest mnostwo innej roznorodnej architektury, ktora jak dla mnie jest znacznie ciekawsza niz w wiekszosci miast w europie. Nie zapominaj tez, ze jak pojedziesz do np. San diego to bedziesz mial zupelnie co innego niz w NYC.
anurga Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Natomiast ja wiem jedno.. Przezylam juz epizod emigracyjny do jednego z krajow europejskich, mam wiec wyobrazenie, jak jest tu - w Europie. Wiem, nie podobalo mi sie, wrocilam. Gdybym miala ponownie wyjechac na czas dluzszy lub na stale, zdecydowanie wybralabym Stany lub Kanade. Dlaczego? Ano dlatego, ze w Europie nawet gdybym uprawiala zawod powszechnie ceniony, gdybym sama byla osoba szanowana, powazana itd., i tak mialabym wrazenie, ze to nie moje miejsce. Tutaj wszyscy tak bardzo wrosli we wlasne kultury, we wlasne narody, ze jakakolwiek asymilacja jest niemozliwa. Zawsze jest sie skads, ze Wschodu, czyli jest sie - w mniemaniu Zachodu - kims gorszym. W USA czy w Kanadzie niemal wszyscy sa imigrantami, prawie wszyscy skads przyjechali, wiec mysle, ze akurat tego problemu nie byloby. Oczywiscie moge sie mylic, bo sama tego w Stanach nie doswiadczylam..
Jackie Napisano 15 Maja 2008 Zgłoś Napisano 15 Maja 2008 Nie nie, mialem na mysli te "wspaniale" budowle z drewna i siding'u. Dodam tylko do tego co napisała Katlia, że małpowanie stylu starych domów nie wyszło tym budynkom na dobre - coś a la wysyp "polskich dworków", które zaczęto masowo stawiać w Polsce po 1990 r. Natomiast prawdziwe stare domy bywają przepiękne, choć niektóre mają siding. Nie jest to styl domu jaki chciałabym mieć, ale podziwiam tak czy owak W Illinois jest kupa miejsc z naprawdę pięknymi domami i kamienicami. Wymienię kilka: Naperville, Evanston, Oak Park, River Forest, Riverside, La Grange, Hinsdale oraz wiele innych. Niektóre z tych miejscowości są b. drogie, inne raczej drogie, jeszcze inne całkiem przystępne cenowo. Samo zresztą centrum Chicago ma masę architektonicznych perełek. Są też i piękne nowe domy, ale to nie dla mnie. Widziałam prawdziwe cacka z lat 50-tych i 60-tych, ale wolę coś starszego. Osobisty bzik Całkiem nowe domy mają jedną zasadnicza wadę (nie tylko w USA, to charakterystyczne dla większości nowych domów w Polsce) - otóż zamiast być nowoczesne, są mniej lub bardziej udanymi kopiami starych stylów. Oczywiście nie wszystkie, ale jest to niestety przykry IMO trend. Coś za coś - w USA są brzydkie małe domku z masówki, w Polsce blokowiska.
alien5551 Napisano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Napisano 15 Maja 2008 Tam są kamienice jakieś? Myślałem tylko że wieżowce i te mało domki z drewna:) A w wieżowcach ludzie tez mieszkają? A łatwo jest zostac napadniętym lub zastrzelonym w jakimś większym mieście lub w swoim domu czy to raczej tylko przesada miedialna? Czy prawda to że w USa jest taka epidemia meth?
gabrielangel Napisano 15 Maja 2008 Zgłoś Napisano 15 Maja 2008 Tam są kamienice jakieś? Myślałem tylko że wieżowce i te mało domki z drewna:) A w wieżowcach ludzie tez mieszkają?A łatwo jest zostac napadniętym lub zastrzelonym w jakimś większym mieście lub w swoim domu czy to raczej tylko przesada miedialna? Czy prawda to że w USa jest taka epidemia meth? Sa kamienice, szczegolnie w wiekszych miastach (im starsze miasto, tym ich wiecej). Wieozwce tez sa w duzych miastach, choc mowiac wieozwiec nie mam mysli polskich wieozwcow - raczej nowo budowane condominia, standardem przypominajace bardziej luksusowe mieszkania. Przynajmniej w Seattle w ostatnich latach mnostwo ich wybudowano - ludzie powoli zdaja sobie sprawe ze nie unikna densyfikacji jesli nie chca zginac w korkach. Co do pytania o napasc - gdzie ty taka przesade medialna uslyszales ? Jasne, ze sa dzielnice w niektorych miastach gdzie lepiej sie nie pokazywac, tak jak wszedzie indziej na swiecie. Dla przykladu, w Seattle, miescie prawie 600tys. w 2006 bylo 29 morderstw. Sam odpowiedz sobie czy to duzo czy malo. Epidemia meth na pewno nie jest wieksza niz epidemia alkoholizmu w polsce.
Jackie Napisano 15 Maja 2008 Zgłoś Napisano 15 Maja 2008 Tam są kamienice jakieś? Myślałem tylko że wieżowce i te mało domki z drewna:) Odnoszę powoli wrażęnie że jesteś trollem i robisz sobie jaja Oczywiście że są kamienice, te starsze zwłaszcza bywają cudne. Poczytaj od kiedy zaczęły powstawać niektóre miasta w USA. A w wieżowcach ludzie tez mieszkają? Tak, są i mieszkalne wieżowce. A łatwo jest zostac napadniętym lub zastrzelonym w jakimś większym mieście lub w swoim domu czy to raczej tylko przesada miedialna? Zależy od miejsca, napisałam już wcześniej. Jak wybierzesz się na przechadzkę z iPodem do południowej części Chicago to szanse na to że wrócisz w jednym kawałku są minimalne a już na pewno wrócisz bez iPoda. Są również miejsca gdzie nie jest szczególnie trudno dostać kulkę w łeb, nawet przypadkiem (np. podczas wojen gangów, gdy przejeżdżasz samochodem). Ale nie czarujmy się - normalni ludzie tam nie mieszkają. Większość miast w Illinois jest raczej bezpieczna. Najgorzej jest w większych miastach, gdzie jest największe skupisko ludzi. Kradzieże kieszonkowe i włamania do samochodów trafiają się najczęściej w okolicach handlowych. Najwięcej morderstw w Chicago i okolicach to skutek wojen gangów. Białych ludzi w gangach jak na lekarstwo. Ale Chicago jest pod tym względem specyficzne, bo jest tu wyjątkowo kolorowo, biali stanowią minimalną większość (zaznaczam że chodzi mi o samo miasto Chicago, a nie o miasto i okolice tzw. Chicagoland). Niewiele jest miejsc koło Chicago gdzie istnieje tzw. diversity (czyli różnorodność rasowa i kulturowa), w miasteczkach i dzielnicach dominuje albo biały kolor skóry, albo czarny, albo kawowy (latynosi). Jest i b. dużo imigrantów, zwłaszcza Polaków, Greków, Serbów i Hindusów (i innych Azjatów), i też raczej się trzymają razem. Oczywiście są wyjątki. Po jakimś czasie orientujesz się gdzie nie mieszkać i gdzie nie łazić. Większość ludzi których znam nie ma paranoi, paczki listonosz zostawia po drzwiami i nikt ich nie kradnie, w wielu dzielnicach nie zamyka się samochodów. W miejscu gdzie mieszkam obecnie dzieci chodzą same do szkoły. W razie awanturki małżeńskiej policja przyjeżdża w kilka minut, bo nie ma nic innego do roboty. Dodam że nie jest to żadne luksusowe miasteczko. Czy prawda to że w USa jest taka epidemia meth? Wyrosłam już z takich eksperymentów, więc nie wiem.
happy2504 Napisano 16 Maja 2008 Zgłoś Napisano 16 Maja 2008 alien5551 nigdzie nie masz napisane ze jak sie nie usmiechasz to jestes eliminowany ale przyjete jest to ze na pytanie how are you? odpowiadasz OK i nic wiecej .Co do rzeczy to chyba masz na mysli ze zyja nie ktorzy tak jakby nie mieli zony,dzieci,meza .To wszedzie tak jest ,pojedziesz do Holandii to tak samo bedzie chociaz sa wyjatki ze jest inaczej i o tym nalezy pamietac. sly6, widze ze duzo piszesz o stanach , gdzie jestes w jakiej czesci..
Gucio Napisano 16 Maja 2008 Zgłoś Napisano 16 Maja 2008 Wiem ze USA jest duze, bo bylem w kilku miejscach, ale np. w NYC to przewaza wlasnie siding i drewo. Nawet w nowych domach. Nie wszystkie fakt bo dom mojego ojca jest juz w polownie normlanie zbudowany, ale nadal sciany to kilka warstw regipsow i dom sie troche trzesie, chociaz jest nowy. Chociaz z zewnatrz jest juz przyzwoity wyglad.
KB Napisano 16 Maja 2008 Zgłoś Napisano 16 Maja 2008 A nasz nowy dom ma 17 lat i poprzedni wlasciciele go najczesciej nie zamykali. Zreszta to i tak nie mialoby znaczenia,bo okno na poziomie podjazdu nie ma i nigdy nie mialo zamontowanego zamkniecia,tak wiec dom od czasu zbudowania stoi otwarty 24 godziny na dobe.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.