Skocz do zawartości

Zabawne Historie W Usa


Jackie

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Popieram w 100%. Rozszerzyłbym to o Meksykanów. Zawsze bawiło mnie (i mierziło jednocześnie) z jaką wyższością Polacy, którzy pracują za najniższe stawki odnoszą się do imigrantów z Meksyku robiących dokładnie to samo.

Pozdrawiam.

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Mnie sie spytano o ceny polaczen do Polski - bilety jak wiadomo do najtanszych nie naleza na tej trasie - wiec zatroskany amerykanis stwierdzil, ze pewnie bedzie taniej pociagiem biorac pod uwage, ze i tak boi sie latac... :)

Napisano
Mieliście jakieś niezwykłe lub śmieszne przygody, które z powodów kulturowych (lub innych), mogły zdarzyć się tylko w USA? Opiszę dwie historie jakie ostatnio mi się przytrafiły.

Historia nr 1:

Mieszkam w pobliżu studia tańca, takiego z witryną, przez którą można obserwować co się dzieje w środku. W sobotę mijałam ów przybytek i zauważyłam, że na zewnątrz podryguje i klaszcze typ Murzyna, który uwielbiam: starszy, siwy, ubrany niezależnie od pogody (nawet w największy upał) zawsze tak samo, czyli w spodnie od garnituru, koszulę wypuszczoną na zewnątrz, jasne półbuty oraz kapelusz, najczęściej słomkowy. I ma laskę ;)

Murzyn mnie przywołuje. Podchodzę. Zaglądam przez witrynę. W środku prowadzi zajęcia Latynoska, tańcząca zresztą bosko. Uczniowie tańca (w większości biali) tańczą za to dość pokracznie. Murzyn trąca mnie w ramię, śmieje sie do rozpuku, łzy ciekną mu po twarzy, po czym wyjeżdża do mnie z tekstem 'White people can't dance shit'.

;);)

Historia nr 2:

Stoję w kolejce do kasy w supermarkecie. Przede mną dwóch wyrostków rasy czarnej, ze spodniami na kolanach. Za mną ustawia się żeński odpowiednik Murzyna opisanego powyżej: starsza pani w kwiecistych, jaskrawych szyfonach i w białych butach na obcasie, z misternie ułożonymi loczkami. Trzyma w ręku paczkę krakersów. Ja mam załadowany wózek, więc ja przepuszczam. Kobieta dziękuje mi słowami 'Thank you, honey' i najwyraźniej oczekuje, że wyrostki również ją przepuszczą. Naturalnie tego nie robią. Murzynka odwraca sie do mnie z tekstem 'Young people today have no values, no values at all!', po czym... wali z całej siły paczką krakersów jednego w wyrostków po plecach (kilka razy) i bez ceregieli wpycha sie przed nich do kasy, mamrocząc pod nosem 'Damn you, niggers'. Gówniarzeria i nie odezwała się słowem. Ciekawe czy krakersy przetrwały tę przygodę w całości :)

;);)

obie sa super

wyglada na to ze wszyscy sie boja big fat mamas

Napisano

Mieszkam w IMO jednym z najciekawszych miejscowości w okolicach Chicago i takich historii mam na pęczki ;)

Ostatnia: byłam w Dunkin Donuts, nie było miejsca do parkowania, więc do przybytku weszłam tylko ja a mąż krążył naokoło w samochodzie. Rozpędziłam sie ciut i zamówiłam 2 duże latte oraz paczkę Munchkins. Gdy czekałam na zamówienie, weszło dwóch wyrostków o wyglądzie conajmniej niepokojącym :) Nie jestem panikarą i nie boję sie każdego kolorowego, ale jak widzę że ktoś ma charakterystyczny ubiór i więcej tatuaży niż czystej skóry to robię się czujna.

Nie mogłam pozbierać się z zakupami, więc chłopaki wymamrotali "We'll help". Jeden porwał pączki, drugi kawy, odprowadzili mnie do auta, na koniec ukłonili się ze słowami "Have a nice day ma'm".

;)

Napisano
Dla mnie szokiem bylo kiedy na studiach, po pierwszych zajeciach z prawa imigracyjnego, podchodze do profesora (starszy dziadzius) i zadaje pytanie dot. jakiejs sprawy na co on do mnie: ty mozesz mowic po polsku, bo ja dobrze znam twoj jezyk. Szkoda, ze nie widzeliscie mojej miny. Ladna polszczyzna, z lekkim akcentem, Amerykanin tlumaczy mi spraw imigracyjna. I pytam skad on zna jezyk polski (myslalam, ze moze urodzony w Polsce a pozniej tu przylecial itd.). A profesor do mnie: no wiesz, ja mam tyle spraw dotyczacych Polakow i Rosjan, ze postanowilem nauczyc sie tych jezykow aby wszystko rozumiec.

Moze i wiele osob twierdzi, ze Amerykanie sa mniej inteligentni itd., ale ja zgadzam sie z Wojtkiem-J. Oni szkola sie w dziedzinach, ktore ich interesuja i sa w tym dobrzy :) a ze nie wiedza gdzie jest Polska... no coz, moi koledzy z Princeton University tez po 3 razy pytali skad bylam i jak tam jest ;) A teraz sa znanymi ludzmi nauki ;) I zawsze moga spojrzec na mape badz wejsc na net i poszukac gdzie jest kraj o nazwie Polska ;) W Polsce uczyli nas, ze musimy znac sie na wszystkim - od matematyki po chemie, biologie i muzyke. Tymczasem w USA nawet jesli ktos jest noga z niektorych przedmiotow, ale jest dobry w koszykowce to tez skonczy college. I bedzie robil to co lubi. A tak szczerze - ilu z nas pamieta teraz po latach co to mimoza ? Czy logarytmy sa nam potrzebe w zyciu codziennym? Gdyby polozyc nacisk na to w czym kazdy z nas byl dobry - o ile wiecej czlowiek by wyniosl ze szkoly. I moze nie trzeba by chodzic na korepetycje tylo po to aby zaliczyc jakis przedmiot. Bill Gates tez skonczyl studia po bodajze 25 latach ;)

Bill Gates skonczyl edukacje na 2gim roku studiow ,mial 19 lat

Ostatnio dostal honorowe degree z harwardu ktory porzucil ,jego sat score byl prawie perfect 1590pts

a jest po prostu lebskim facetem wiec studia nie byly mu za bardzo potrzebne

  • 4 miesiące później...
Napisano

Ja mialam sytuacje kiedy gość w pralni słysząc że jestem z Polski zapytał czy to nowy stan w Stanach Zjednoczonych:D:D:D myslalam ze nie wytrzymam ze smiechu:D

Napisano
Ja mialam sytuacje kiedy gość w pralni słysząc że jestem z Polski zapytał czy to nowy stan w Stanach Zjednoczonych:D:D:D myslalam ze nie wytrzymam ze smiechu:D

Ja przezylem cos podobnego niecale dwa tygodnie temu.

Kolega Polak tlumaczyl mi jakimi skonczonymi baranami sa ludzie z USA. Ze sa glupi, beznadziejni, nie wiedza w ogole gdzie lezy Polska - ogolnie miernota intelektualna.

Zdziwiony bylem, ze jestesmy w swiecie tak istotni i ze wiedza o polozeniu naszej kochanej ojczyzny jest dla obywateli USA tak potrzebna - spytalem sie wiec kolegi czy naprawde ma to takie znaczenie - z jego slow wynikalo w koncu, ze wielkie. Kolega powiedzial oburzony, ze oczywiscie - Polska w koncu nie jest malym krajem. Jako, ze niedlugo wczesniej rozmawialismy o Meksyku, przyszlo mu do glowy odpowiednie porownanie : "to tak, jakbysmy my nie wiedzieli gdzie lezy Meksyk". Spytalem sie go wiec "no a gdzie lezy Meksyk"? Kolega z duza pewnoscia siebie "no jak to gdzie? W Ameryce Poludniowej!".

Historia nie jest zmyslona, daje slowo honoru. Pozdrowienia dla Pawla :)

Napisano
Ja przezylem cos podobnego niecale dwa tygodnie temu.

Kolega Polak tlumaczyl mi jakimi skonczonymi baranami sa ludzie z USA. Ze sa glupi, beznadziejni, nie wiedza w ogole gdzie lezy Polska - ogolnie miernota intelektualna.

Zdziwiony bylem, ze jestesmy w swiecie tak istotni i ze wiedza o polozeniu naszej kochanej ojczyzny jest dla obywateli USA tak potrzebna - spytalem sie wiec kolegi czy naprawde ma to takie znaczenie - z jego slow wynikalo w koncu, ze wielkie. Kolega powiedzial oburzony, ze oczywiscie - Polska w koncu nie jest malym krajem. Jako, ze niedlugo wczesniej rozmawialismy o Meksyku, przyszlo mu do glowy odpowiednie porownanie : "to tak, jakbysmy my nie wiedzieli gdzie lezy Meksyk". Spytalem sie go wiec "no a gdzie lezy Meksyk"? Kolega z duza pewnoscia siebie "no jak to gdzie? W Ameryce Poludniowej!".

Historia nie jest zmyslona, daje slowo honoru. Pozdrowienia dla Pawla :)

Jeszcze lepsze jest to ze wiekszosc Amerykanow mysli ze Meksyk jest w Ameryce Centralnej (kontynent) a nie w Północnej.. owszem jest w Centralnej.. ale to nie jest kontynent.

Napisano
Jeszcze lepsze jest to ze wiekszosc Amerykanow mysli ze Meksyk jest w Ameryce Centralnej (kontynent) a nie w Północnej.. owszem jest w Centralnej.. ale to nie jest kontynent.

Jeszcze zabawniejsze jest to, że Meksyk nie zawsze jest zaliczany do państw Ameryki Centralnej, właściwie chyba nawet częściej nie jest zaliczany niż zaliczany... a może się mylę. Pamiętam jak ktoś mi kiedyś tłumaczył że Ameryka Środkowa to nie to samo co Centralna, Wikipedia też to rozróżnia (przynajmniej wersja angielska).

Chcesz "zagiąć geograficznie" kogokolwiek jakiejkolwiek narodowości? Zapytaj na jakim kontynencie leży Izrael :) Na 10 osób przynajmniej 6 albo nie wie, albo zgaduje... źle :rolleyes: No prócz Żydów rzecz jasna B)

Poproś mundrali o pokazanie na mapie (bez szukania!) gdzie leżą: wspomniany już Izrael, Tajwan, Kazachstan :) , Andora (przypominam że to Europa), Nowa Zelandia (nie uwierzycie ile osób ma problemy z NZ), oraz Senegal. Część osób wie mniej więcej gdzie szukać... Reszta desperacko miota ślepiami.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...