pinang Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Czy laptop, aparat i kamerę mozna wziąc do bagazu podrecznego? Czy lepiej wziac do tego zwyklego i czy to bezpieczne bo slyszalem ze niezbyt ostroznie obchodza sie na lotnisku z bagazami. I tak w ogole czy lepiej wziac swoj czy lepiej kupic tego typuu sprzet na miejscu?
andyopole Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Mozna wziac ze soba na poklad a nawet trzeba bo walizki sa bardzo poniewierane, wystarczy popatrzec z okna terminalu na zaladunek i rozladunek bagazy. Mnie nigdy nic nie zginelo z bagazu odprawianego ale znam przypadki ze zginely te najcenniejsze rzeczy. Oczywiscie najwygodniej podrozowac z aktoweczka i karta kredytowa, wtedy nie trzeba sie ciagac z walizami tylko kupuje sie wszystko na miejscu, znam pare takich osob ktore nie piora koszul czy T-shirtow tylko wyrzucaja i kupuja nowe..
asiek_16 Napisano 22 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 22 Czerwca 2009 pinang ja bym radzila wziasc do podrecznego, w piatek do USA lecialam i jak widzialam jak rzucaja tymi bagazami to myslalam ze mnie cos trafi... ja rzeczy elektorniczne mialam wszystko w bagazu podrecznym
Kamildzianka Napisano 25 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 25 Czerwca 2009 Ja sie podepne pod temat, zeby nie robic balaganu: Jutro lece United Airlines do kolezanki na 2 dni, wiec nie chce brac walizki do luku, poza tym placi sie od torby od maja. No wiec chce zabrac tylko carry-on i pytania: - czy to moze byc mala walizka na kolkach (zawsze bralam plecak i ta walizka wydaje mi sie zbyt duza)? - czy do tej plastikowej torebki moge wsadzic dezodorant w sztyfcie (1.7oz), tusz do rzes (0.27oz)? TSA zakwalifikowala tusz jako substancje plynna, ale mam ponizej 3oz... Podobno wyrzucaja tusze do kubla. Co z innymi kosmetykami, jak cien do powiek, pomadka, male mydelko? - lece Airbusem i moj maz mnie uspokaja, ze tymi samolotami ludzie lataja codziennie i tylko raz zdarzyla sie katastrofa, ale ja juz swiruje ze strachu... Trzymajcie za mnie kciuki!
andyopole Napisano 25 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 25 Czerwca 2009 Na stronie UA masz podane wymiary w ktorych powinna sie zmiescic walizka na carry-on. Na liniach transatlantyckich przewoznicy nie sa tak bardzo zasadniczy jesli chodzi o wage i wymiary. Trzeba trafic na jakiegos lobuza zeby sie uczepil drobiazgow.
Kamildzianka Napisano 25 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 25 Czerwca 2009 Tak, sprawdzilam na ich stronie, moja walizka miesci sie na styk. Dla pewnosci: czy wszystkie plyny sa dozwolone, jesli maja mniej, niz 3oz? Nawet maly szampon, czy Bog wie co baby ze soba biora? Bo czytam juz od wczoraj i roznie z tym wyglada: na niektorych lotniskach sie czepiaja, wyrzucaja do kubla, mimo, ze bylo w plastikowej torebce. Andy, lece tylko w obrebie kraju i urzednicy bardzo szczegolowo nas ostatnio sprawdzali. Wole nie ryzykowac, dlatego sie pytam.
andyopole Napisano 25 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 25 Czerwca 2009 Plyny wszystkie, poza niebezpiecznymi, tzn. zracymi, wybuchowymi lub latwopalnymi (np. polski spirytus ) do pojemnosci 100 ml, diabli wiedza ile ta oz ma . Mojej Pani na Heathrow tlusta czarna malpa zabrala drogie perfumy chociaz buteleczka byla mniejsza niz 100 ml. Nie bylo niestety czasu zeby wolac jakiegos menago i zrobic jej kolo piora. Teraz to juz nie tak, ale na poczatku gdy wprowadzono te restrykcje te wory na check -in pelne byly drogich rzeczy pozabieranych glownie kobietom. No coz, trzeba zrobic dokladna selekcje tego co sie zabiera....
BigRed Napisano 26 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 26 Czerwca 2009 z tego co mi wiadomo to 1 flOZ = 28ml Chyba się nie mylę..? Patrze na mini produkty i 2 flOZ = 59ml zaś 50ml = 1,7 flOZ
Saka Napisano 26 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 26 Czerwca 2009 Za wikipedia: Uncja to pozaukładowa jednostka masy, bądź objętości płynów stosowana w starożytnym Rzymie i krajach anglosaskich. * 1 uncja masy (oz) = 1/16 funta = 28,35 g * 1 uncja (uncia) rzymska = 27,288 g * 1 uncja objętości (fl oz) = 1/160 imperialnego galona = 28,41 cm³ * 1 amerykańska uncja objętości = 1/128 amerykańskiego galona = 29,57 cm³ W jubilerstwie i w handlu metalami szlachetnymi stosuje się uncję trojańską (jubilerską). Nazwa trojańska pochodzi od miasta Troyes w północnowschodniej Francji, w średniowieczu ważnego ośrodka handlowego. * 1 uncja trojańska (jubilerska) (t oz) = 31,1035 g.
Kamildzianka Napisano 26 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 26 Czerwca 2009 Wy mi tu o uncjach, a ja sie pytam o tusz do rzes! Dobra, niech wam bedzie, biore tusz do plastikowej torebki, moze przejdzie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.