Skocz do zawartości

Zmiana Z J-1 Na F-1


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
jaagoda to ze komus sie udaje i Tobie nie oznacza ze jemu i komus innemu sie udaje

zobacz po artykulach o h1b co robi teraz urzad i tak jest z kazda zmiana wizy-statusu teraz w USA

a teraz popytaj sie duzej ilosci osob ktore czekaja na zmiane statusu jaki procent ma dobrze -pozytywnie zalawtiona sprawe...

Ja pisalam o zmianie z J-1 na F-1. O H1B nawet nie wspomnialam, bo zwyczajnie sie nie orientuje. Natomiast znam przynajmniej z setke osob, ktore zmienialy status z J-1 na F-1 i poszlo jak po masle. Ja po prostu mysle, ze nie ma co dramatyzowac tak jak to robia niektore osoby w swoich postach.

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Wez pod uwage, ze Ty zmienialas status jakies 4 lata temu, kiedy to jak nie mialas problemow z prawem, w szczegolnosci imigracyjnym i jak mialas poprawnie wypelnione papiery to taki manewr byl wlasciwie formalnoscia. Teraz niestety nie jest to juz takie latwe jak jeszcze pare lat temu i nawet jak ktos jest czysty i ma wszystko bezlednie w aplikacji i tak zdarzaja sie odmowy albo RFE z dwoma kartkami A4 jakie dokumenty nalezy doslac. Dlatego tez radzilabym nie lekcewazyc wypowiedzi osob ktore z takimi sytuacjami spotykaja sie na codzien i sa w tych sprawach na biezaco. Jak ktos ma inne opcje to warto je rozwarzyc, tym bardziej ze nowy status wizowy to zupelnia inna bajka niz nowa wiza, z czego wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy. Ja tam zawsze wole patrzec na wszystko obiektywnie i byc przyjemnie zaskoczona, niz nastawiac sie na nie wiadomo co i obudzic sie z reka w nocniku.

Napisano

Ja wierze, ze istnieja osoby, ktore spotykaja sie z odmowa przy zmianie statusu. Natomiast wprowadzanie takiej atmosfery strachu i przerazenia zniecheca i wcale nie jest zgodne z prawda.

Juz wielokrotnie widzialam posty, gdzie ktos pytal albo o zmiane statusu, albo o staranie sie o wize i jedyna odpowiedzia jaka dana osoba dostala byly przerazajace opowiesci osob, ktorym sie nie powiodlo.

Napisano

lepiej czasem kogos postraszyc i omowic konksekwencje jakie to za soba niesie i nie male koszty przeciez, niz udawac, ze to jest proces prosty i przyjemny jak chocby uzyskanie wizy J1 do paszportu

ludziom czesto sie wydaje, ze zmiana statusu to jest ot tak wypelnienie dokumentow i czekanie na pozytywna odpowiedz "bo niby dlaczego mieliby nie dac?"

ja spotkalem wiele osob w USA, ktore przedluzenia/zmiany statusu nie dostaly - i wtedy rodzi sie pytanie "co dalej?" juz nie wspominajac o przygodach jakie czekaja takie osoby w ambasadzie przy probie uzyskania kolejnych wiz

Napisano
Ja wierze, ze istnieja osoby, ktore spotykaja sie z odmowa przy zmianie statusu. Natomiast wprowadzanie takiej atmosfery strachu i przerazenia zniecheca i wcale nie jest zgodne z prawda.

Juz wielokrotnie widzialam posty, gdzie ktos pytal albo o zmiane statusu, albo o staranie sie o wize i jedyna odpowiedzia jaka dana osoba dostala byly przerazajace opowiesci osob, ktorym sie nie powiodlo.

to widac wiele bylo tych osob, ktorym sie nie powiodlo, skoro mozna ich spotkac na kazdym forum.

Atmosfera strachu i przerazenia powiadasz? Nie, to nie jest atmosfera strachu i przerazenia - to sa obecne REALIA. Ja jako adwokat znam setki ludzi, ktorym sie powiodlo przy zmianie statusu, i znam jeszcze wiecej osob, ktorzy probowali i nic z tego nie wyszlo. Teraz zmiana statusu nie jest tak latwa jak to bylo 2,3,4 lata temu i masz tego dowody w postaci wypowiedzi osob na forum. Gdyby bylo tak prosto jak mowisz, to nikt by nie dostawal RFE tylko od razu approval. I gdyby ludzie wczesniej zaczeli interesowac sie zmiana statusu to by zauwazyli, ze samo I-20 plus wyciag z konta nie wystarcza (zwlaszcza jesli sie jest na J-1). W bardzo wielu przypadkach z ktorymi ja sie spotykam, ludzie mi mowia - kiedy juz albo maja takie RFE, ze nie sa w stanie udowodnic wielu rzeczy, albo maja juz odpowiedz odmowna - ze gdyby ktos im wczesniej powiedzial, ze teraz jest ciezko i ze urzad moze zadac roznych dokumentow, ktorych oni nie beda w stanie dac, to nigdy by sie nie decydowali na zadne zmiany statusu. Ludzie czesto mysla, ze jest tak jak bylo w roku 2000 - skladasz I-539 dolaczasz oplate plus I-20 = masz wize studencka.

O tym ile osob ma odmowy przedluzenia wiz badz zmiany statusu mozna czytac wszedzie - kazde frum jest doslownie zawalone postami typu: co mam zrobic kiedy mam odmowe albo czy sa szanse na wize turystyczna jesli mialem odmowe zmiany statusu w USA? Gdyby byly to pojedyncze przypadki, wtedy nikt by takich postow nawet nie zauwazyl. I osobiscie uwazam, ze lepiej byc mile zaskoczonym niz niemile rozczarowanym - polecam posty osob, ktore sa w Polsce, bo wrocili do Polski kiedy nie dostali przedluzenia wizy badz zmiany statusu i te osoby nie moga teraz wrocic do USA albo sa zawracane z granicy USA.

jaagoda, piszesz "Natomiast wprowadzanie takiej atmosfery strachu i przerazenia zniecheca i wcale nie jest zgodne z prawda." Ja odpowiem Ci tak - patrzac na swoja praktyke, gdzie mamy robione statystyki: w lipcu 2009 mialo u mnie konsultacje 29 osob, ktore dostaly odmowe zmiany statusu oraz 16 osob, ktore dostaly RFE w zwiazku ze zmiana statusu. To sa osoby, ktorych spraw wczesniej nie widzialam ani nie znalam. Dla porownania: w lipcu 2005 mialy u mnie konsulatacje 3 osoby, ktore mialy RFE i ani jedna osoba, ktora nie dostala zmiany statusu. Dodajac do tego posty osob, ktore sa tutaj na Forum i ktore dziela sie swoimi doswiadczeniami to rzeczywiscie mi wychodzi, ze to co jest tu pisane n/t zmiany statusu jest w 100% zgodne z prawda.

PS. Najczestsze powody odmowy zmiany J-1 na F-1 - urzad nie wierzy, ze ktos zdecydowal sie na nauke w USA; brak wpisu o tym, ze ktos jest potencjalnym studentem; zlamanie zasad J-1.

Nie mowie, ze ludziom sie nie udaje dostac zmiany statusu, ale nie jest to co bylo 4 lata temu.

Napisano
A od czego to zalezy czy ktos otrzyma zmiane statusu czy tez nie?

od wielu czynnikow. Trzeba pamietac, ze decyzja pozytywna badz negatywna jest tylko decycja subiektywna urzednika czyli nie ma sytuacji, ze np. jesli wyslesz wymagane dokumenty to na 100% masz zmiane statusu.

Na co patrza urzednicy? Na wiele rzeczy: tak jak wspomnialam wczesniej wielu urzednikow zarzuca ludziom, ze ubiegajac se o J-1 zobowiazali sie do powrotu do Polski po skonczonym programie wiec jesli chca studiowac to powinni ubiegac sie o stosowna wize w konsulacie/ambasadzie; czestym powodem odmow wizy studenckiej jest fakt, ze np. szkola kosztuje $10,000 na rok, sponsor ma na koncie wymagane minimum np. $15,000 i zobowiazuje sie pokryc studia zupelnie obcej osobie - urzednik sprawdza wtedy czy sponsor majacy na utrzymaniu 2 dzieci i zone, zarabiajacy $40,000 na rok, majacy swoje wydatki itd. jest naprawde w stanie dac komus obcemu ot tak sobie $15,000 na szkole; wiele osob dostaje odmowe, bo urzednik wskazuje, ze osoba zbyt wczesnie zaczela zmieniac status (albo zbyt pozno); wiele osob dostaje odmowe, bo nie uzasadnili wystarczajaco dobrze dlaczego chca chodzic do tejze szkoly albo nie wykazali, ze owa szkola pomoze im w przyszlosci znalezc prace w swiom kraju; sa osoby ktore maja odmowe, bo urzednik wskazuje, ze osoba powinna byla powiedziec na granicy, ze jest prospective student; sa osoby, ktore chca studiowac jezyk podczas gdy mature zdali na 98% z jezyka - urzednik pisze wtedy, ze nie jest czysta intencja zmiany statusu a raczej chec pozostania w USA za wszelka cene w innym celu niz nauka jezyka; sa osoby, ktore dostaja listy z urzedu z odmowa, bo nie wykazaly scislych zwiazkow ze swoim krajem do ktorego chca wrocic po skonczeniu nauki.

Przypadkow jest wiele, wiele jest powodow do odmow, dlatego zmieniajac status nalezy naprawde zrobic to jak najlepiej i dolaczyc tyle dokumentow ile mozliwe - jak ja to mowie, lepiej dolaczyc 10 kartek za duzo niz jedna za malo.

Napisano
zgadzam się. ja zmieniałam teraz z B1 na F1 - na szkołę językową i to dość kiepskawą (a mam mgr). wszystko wysyłała mi taka baba co twierdziła, że załatwia wizy studenckie, ale wysłała takie idiotyzmy, że jak dostałam RFE to się za głowę złapałam (2 strony żądań). dopiero prawdziwy prawnik pomógł mi zebrać dokumenty (a miałam tego wszystkiego normalnie tonę!) i myślę, że tylko dzięki bardzo silnej podkładce z pracy w Polsce mi się udało zmienić status (a trwało to 6 miesięcy...). albo się ulitowali nade mną jak zobaczyli ile dokumentów im przygotowałam :)

pozdrawiam

witaj w klubie - tak wlasnie teraz to wyglada - tona dokumentow plus nerwy, czas i pieniadze.

Napisano
a tak btw mam pytanie do starych "wyjadzaczy" forum, a właściwie 2:

- na tym piśmie ze zmianą statusu napisane jest valid: for duration of status - co to właściwie znaczy? na moim I-20 jest napisane, że program powinnam ukończyć w przeciągu 2 lat, to o to chodzi? słyszałam, że I-20 tracą ważność - po jakim okresie i co to właściwie znaczy?

to znaczy, ze dotad dopoki bedziesz utrzymywala legalny status - mozesz byc w USA legalnie. Bardziej prosto: dopoki jakakolwiek szkola bedzie ci wydawala i-20 dotad ty jestes legalnie. Ja mam ludzi, ktorzy sa na F-1 od 7 lat.

Moze byc tak, ze po jakims czasie dostaniesz OPT - wtedy tez jestes legalnie mimo, ze nie chodzisz do szkoly, ale utrzymujesz caly zcas status studenta

- zaraz jak dostałam ten approval pognałam do tej szkoły językowej i zrobili mi w sevis transfer do innej szkoły (na studia PhD - bo właściwie na te studia chciałam wizę, a ten program ESL to wymysł baby, która zajęła się moją sprawą jak widać nie mając do tego kompetencji) - no i dostałam nowe I-20 z nowym terminem ukończenia studiów (to do tej daty mogę sobie spokojnie siedzieć i się niczym nie przejmować, tak?). Ale moje pytanie brzmi - jeśli bym powidzmy za pół roku pojechała do Polski po wizę, na to drugie I-20 (czy szkoła musi mi wydać nowe?) to czy konsul może się czepiać, że tak szybko się transferowałam i to z poziomu ESL na PhD? oni to widzą w tym sevisie? może patrzą tylko na aktualny status?

tu jest maly problem - ty dostalas wize F na szkole jezykowa i zrozumiale, ze np. po jednym semestrze okazuje sie, ze ty do tej szkoly nie pasujesz, bo twoj jezyk jest wyzszy niz najwyzszy poziom jezyka w szkole i przenosisz sie do innej szkoly. Ale Ty nawet tam nie chodzilas wiec o ile w Stanach bedziesz trzymala status studenta i bedziesz miala updates w SEVIS - bedzie w porzadku; to o tyle w Polsce moze juz byc gorzej, bo Ci moga zarzucic, ze jest nie w porzadku taki szybki transfer itd i ze tak naprawde wiedzialas, ze chcialas isc na PhD tylko wykorzystalas szkole o mniejszych wymogach do tego aby dostac zmiane statusu, ze wiedzialas, ze chcesz isc na studia doktoranckie, ze powinnas byla od razu starac sie o wize na odpowiednie studia itd. Oni widza wszystko - cala historie Sevisu plus cala historie na jaka szkole mialas dany status itd. Ja chyba bym za pol roku do Polski nie leciala...

pozdrawiam

Napisano

dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

Mam jeszcze jednak kilka dodatkowych pytań:)

1. to szkoła mi powinna wydawać co roku takie I-20?

2. jestem w trakcie tego tranferu i dostałam I-20 z nowej szkoły, ale tam jest, że transfer is pending... nie bardzo rozumiem co mam dalej z tą kartką zrobić. Bo wygląda na to, że jeszcze mnie nie przetransferowali tak?

Z góry dzięki za info!

pzdr

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...