sly6 Napisano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 mowisz ze beznadziejna sytuacja?moze i jest taka i nie bede Ci tlumaczyl ze tak nie jest . ale masz ten plus ze masz tam kogos,masz do kogo jechac,nie masz zakazu wjazdu na teren USA a to bardzo duzo,,napisalem Ci to abys zobaczyla ta druga strone medalu .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 Karino , a jak to jest jesli oboje mamy dziecko , ktore urodzilo sie w polsce i jest ze mna , ktore posiada rowniez podwojne obywatelstwo, czy to nie zmienia niczego? Orientujesz sie moze jak to jest jesli wysyla sie ten waiver do NVC jak dlugo to wtedy trwa? Bo to bedzie skladal moj maz z USA i na pewno nie do Wiednia. Tak wam powiedzial prawnik? To nie mial racji. Niestety nie macie wyboru zeby skladac dokumenty gdzie chcecie, bo Ty jestes POZA USA i musicie zlozyc/przeslac dokumenty do konsulatu/ambasady gdzie bedziesz sie ubiegala o wize imigracyjna, a pozniej gdzie te dokumenty beda przetransferowane to juz nie zalezy od was i nie macie wyboru miejsca gdzie beda rozpatrywane, a moga byc rozpatrywane albo w Wiedniu, albo w Atenach, albo w Rzymie (czasem w Frankfurcie). Nie sklada sie I-601 w USA jesli jest sytuacja taka jaka Ty masz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 Wiza ta przedluzona skonczyla mi sie 10 lipca, a wyjechalam 27 kwietnia. Mam pisma z Immigration z przedluzenia takze na pewno to nie bylo zadne niedopatrzenie. NIEDOPATRZENIEM BYLO, ZE NIE ZWROCILAS KARTKI NA LOTNISKU - ZRESZTA TU MOZE BYC WIELE NIEDOPATRZEN. Karino , a jak to jest jesli oboje mamy dziecko , ktore urodzilo sie w polsce i jest ze mna , ktore posiada rowniez podwojne obywatelstwo, czy to nie zmienia niczego? I ZMIENIA I NIE ZMIENIA, BO DZIECKO JEST Z TOBA, A OJCIEC DZIECKA DO TEJ PORY NIE WIDZIAL PRZESZKOD ABY TAK BYLO, WIEC .... Orientujesz sie moze jak to jest jesli wysyla sie ten waiver do NVC jak dlugo to wtedy trwa? WAIVERA NIE WYSYLA SIE DO NVC. Bo to bedzie skladal moj maz z USA i na pewno nie do Wiednia. JESLI TAK WAM POWIEDZIAL PRAWNIK TO GO ZMIENCIE, BO WAIVERA NIE SKLADA SIE DO NVC. Czy jesli on nie jest chory to na prawde niemamy szans bym dostala to pozwolenia na wjazd przed uplyniecim 3 lat? NIE ZNAM DO KONCA TWOJEJ SYTUACJI, NIE MOGE CI POWIEDZIEC CO I JAK. NAWET NIE WIEM NA PODSTAWIE JAKIEGO PARAGRAFU NIE MOZESZ DOSTAC WIZY IMIGRACYJNEJ A TO JEST KLUCZ DO WSZYSTKIEGO. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 Tak sie glupio zlozylo ze na granicy nie pokazalam nic, nawet nie oddalam im bialej kartki. Prawnik ktory wypelanial moje dokumenty nawet niewiem czy to dolaczyl czy nie, i na dodatek jeszcze do glowy mi nie przyszlo zeby to wziac na rozmowe z konsulem. Ale tak to jest jesli nie kompetentni ludzie staja sie prawnikami i umieja tylko zerowac na innych. Teraz rzekomo moj maz wzial pozadnego prawnika, ale jak to bedzie okaze sie jak zwykle po.Benzadziejna sytuacja:( Kazdy prawnik jest pozadny... Poczynajac od tych, ktorzy reklamuja sie w gazetach i radiu polskim (typu Obregon, ktory bierze wszystko co sie da - i dlatego ribes mial duzo szczescia, ze akurat tego adwokata zatrudnila jego zona ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 Na przedluzeniu u gory jest napisane I- 797A takze to chyba to jeszcze cos innego, poza tym to bylo w 2007 roku wiec niewiem czy wtedy cos takiego bylo. Na rozmowe z konsulem niestety nie wzielam tego przedluzenia, ale kiedy powiedzialam ze moge im to przefaksowac albo dowiesc to konsul powiedzial ze dla nich przedluznie nie jest wazne tylko wiza ktora dal mi urzednik przy wlocie do USA. POWIEM CI TAK: TRZEBA BY ZERKNAC WE WSZYSTKIE DOKUMENTY, KTORE MASZ. MUSI BYC GDZIES HACZYK, BO NIE ZNAM ZADNEGO PRZYPADKU (A JESTEM ADWOKATEM JUZ KILKANASCIE LAT)ZEBY KOMUS NIE DALI WIZY IMIGRACYJNEJ, BO NIE UZNALI PRZEDLUZENIA WIZY. TO JEST NIEREALNE. JEST ZA TO REALNE KILKA SCENARIUSZY TAKICH JAK: NIE MAJA ODNOTOWANE TWOJEGO WYLOTU; ALBO SA GDZIES BLEDY W DOKUMENTACH; ALBO JEST COS O CZYM NIE WIEMY. O ILE MOZNA OT TAK SOBIE NIE DAC WIZY TURYSTYCZNEJ O TYLE WIZA IMIGRACYJNA JEST INNA WIZA I TU SA ZASADY I PRZEPISY. Sly nie bardzo Cie zrozumialam, czyli mowisz ze jesli moj maz by tu pzyjechal przeczekac ze mna ten okres to nie bylo by pozniej przeszkod na nowo z tymi dokumentami? NIE POWINNO BYC - TYLE TYLKO, ZE TRZEBA BY JOINT SPONSORA DO SPONSOROWANIA FINANSOWEGO. INNA RZECZ, ZE TRZEBA BYC SPOJRZEC NA WAIVER I NA DOMICYL=> Z DOMICYLEM NIE MA PROBLEMU, Z WAIVEREM TEZ BYC NIE POWINNO. NIE MA PRAWA, KTORE MOWI, ZE OBYWATEL MA BYC ILES LAT W USA ZEBY SPONSOROWAC KOGOKOLWIEK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 Nigdy nie slyszalem o takim czyms ze komus za przedluzenie pobytu LEGALNIE odmowili wizy na pobyt staly ,sa przypadki przy wizach turystycznych,studenckich.. ja tez nie slyszalam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akma Napisano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 Maruda, w twojej sprawie chyba nie chodzi tyle o waiver, co o odplątanie zamieszania z twoim poprzednim pobytem. Tu pytanie do Kariny: czy można pisać gdzieś odwołanie czy zaczynać sprawę od początku czy jeszcze inne wyjście? Nie dopilnowałaś oddania I-94, a potem nie przyszło ci do głowy, żeby załączyć kopię przedłużenia wizy do dokumentów dla ambasady? Ja nie jestem prawnikiem, ale tak na "chłopski rozum" to był twój najważniejszy dokument. W samej Warszawie mają pewnie takich spraw kilka tysięcy rocznie i nie będą sobie zawracali głowy szukaniem twoich dowodów niewinności, to ty masz im udowodnić, że nie złamałaś prawa. Moim zdaniem ambasada w Warszawie podejrzewa, że poprzednio zostałaś w USA nielegalnie, i dlatego odmówili wydania ci wizy imigracyjnej i nałożyli 3-letni zakaz. Tak na marginesie, nawet jeśli ktoś zapomni oddać I-94 przy wylocie, to trzeba to odesłać do odpowiedniego urzędu - sly na pewno zna adres Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 12 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 Maruda, w twojej sprawie chyba nie chodzi tyle o waiver, co o odplątanie zamieszania z twoim poprzednim pobytem. Tu pytanie do Kariny: czy można pisać gdzieś odwołanie czy zaczynać sprawę od początku czy jeszcze inne wyjście? akma ja powiem Ci tak: dopoki nie zobaczy sie dokumentow tej kobiety to nic nie bedzie wiadomo. Dlaczego? Bo dziewczyna nie jest w ogole zorientowana w tym co pisze (bez urazy, bo nikt nie wymaga aby znala prawo imigracyjne), ale to ma duze znaczenie, bo jezeli ona mi pisze, ze dwa najwieksze urzedy przyznaly jej green card w USA albo, ze bedzie sie maz staral o waiver w USA i beda ten waiver wysylac do NVC (gdzie nawet laik przeczyta gdzie sie taki waiver sklada) to my nie mozemy brac niczego co ona pisze jako pewna informacje. Jestem adwokatem 18 lat - i w ciagu tych 18 lat nie zdarzylo mi sie, zeby ktos nie dostal w ambasadzie w Warszawie wizy imigracyjnej, bo taki byl wymysl konsula. Nigdy. Jak juz byla sprawa naciagana to zawsze na korzysc klienta. Dlatego wedlug mnie jest tu jeszcze cos o czym my nie wiemy - moze byc, ze jest blad w dokumentach, ale watpliwe aby byl ze strony konsulatu. Zdarzaja sie bledy przerozne, ale nie zdarzylo mi sie, zeby tak jak pisze ta dziewczyna konsul nie dal jej wizy, bo przedluzyla legalnie pobyt w USA. Albo maruda nie zrozumiala konsula do konca albo ktos zawalil jej dokumenty (czytaj: zle wypelnil) albo jest cos o czym nie wiemy. Nie ma prawnie takiej mozliwosci zeby ta dziewczyna dostala 3 letni zakaz wlotu tylko dlatego, ze tak sobie powiedzial konsul. No, chyba, ze nie wiem - miala az takiego pecha... ale wtedy sprawa jest do odkrecenia. PS. Jestem adwokatem i najbardziej denerwuje mnie jesli ktos mi nie mowi wszystkiego do konca... Ja znam prawo i wiem, ze nie wolno wam pracowac na wizie turystycznej, tylko z tego co wiem to 99% pracuje (ten 1% to dzieci i osoby starsze) - Maruda jesli powiesz mi, ze bylas tu ponad pol roku i nie zarobilas ani dolara to ja nie uwierze.... Inna rzecz, ktora mnie zastanawia to to, ze 3 letni zakaz masz kiedy masz nielegaly pobyt 180 dni do 365 dni. Ponizej 180 dni nie powinna dostac zadnego zakazu... Czy teraz wiesz o czym mowie akma? Gdybym to ja wziela dokumenty do reki - bedac na miejscu jej prawnika - to to by bylo pierwsze na co bym zwrocila uwage... I dlaczego prawnik powiedzial im, ze moga skladac aplikacje o waiver w USA? Gdyby sprawa byla taka prosta jak to opisuje Maruda to ja bym powiedziala: sluchaj czlowieku, konsul zrobil blad, zaden waiver Twojej zonie nie jest potrzebny, wyprostujemy tylko nastepujaca rzecz, Twoja zona dostanie wize imigracyjna. I to by bylo tyle. Ale im tez prawnik powiedzial o waiverze wiec cos jest tu nie do konca jasne. Hm... no chyba, ze prawnik chce na nich zarobic i nie mowi im wszystkiego do konca - dobrze wiecie, ze takie sytuacje sa na porzadku dziennym. Maruda nie zrozum mnie zle - ja nie jestem przeciwko Tobie, ale jesli chcesz zebym Ci pomogla to musze wiedziec wszystko, bo te Twoje puzzle to mi nie pasuja... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akma Napisano 12 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 Rzeczywiście, nie miałam pojęcia o tych 180 dniach. Myślałam, że 3-letni zakaz można dostać, nawet jak zostanie się o dzień za długo W takim razie faktycznie z puzzli Marudy nic się nie układa. Jedyne, co powinni zrobić natychmiast, to zrezygnować z tego nowego prawnika, jeśli ten naprawdę zamierza wysłać wniosek o waiver do NVC, a w dalszej kolejności brać się za odplątywanie sprawy z kimś, kto się na tym zna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maruda Napisano 12 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 akma ja powiem Ci tak: dopoki nie zobaczy sie dokumentow tej kobiety to nic nie bedzie wiadomo. Dlaczego? Bo dziewczyna nie jest w ogole zorientowana w tym co pisze (bez urazy, bo nikt nie wymaga aby znala prawo imigracyjne), ale to ma duze znaczenie, bo jezeli ona mi pisze, ze dwa najwieksze urzedy przyznaly jej green card w USA albo, ze bedzie sie maz staral o waiver w USA i beda ten waiver wysylac do NVC (gdzie nawet laik przeczyta gdzie sie taki waiver sklada) to my nie mozemy brac niczego co ona pisze jako pewna informacje. Jestem adwokatem 18 lat - i w ciagu tych 18 lat nie zdarzylo mi sie, zeby ktos nie dostal w ambasadzie w Warszawie wizy imigracyjnej, bo taki byl wymysl konsula. Nigdy. Jak juz byla sprawa naciagana to zawsze na korzysc klienta. Dlatego wedlug mnie jest tu jeszcze cos o czym my nie wiemy - moze byc, ze jest blad w dokumentach, ale watpliwe aby byl ze strony konsulatu. Zdarzaja sie bledy przerozne, ale nie zdarzylo mi sie, zeby tak jak pisze ta dziewczyna konsul nie dal jej wizy, bo przedluzyla legalnie pobyt w USA. Albo maruda nie zrozumiala konsula do konca albo ktos zawalil jej dokumenty (czytaj: zle wypelnil) albo jest cos o czym nie wiemy. Nie ma prawnie takiej mozliwosci zeby ta dziewczyna dostala 3 letni zakaz wlotu tylko dlatego, ze tak sobie powiedzial konsul. No, chyba, ze nie wiem - miala az takiego pecha... ale wtedy sprawa jest do odkrecenia. PS. Jestem adwokatem i najbardziej denerwuje mnie jesli ktos mi nie mowi wszystkiego do konca... Ja znam prawo i wiem, ze nie wolno wam pracowac na wizie turystycznej, tylko z tego co wiem to 99% pracuje (ten 1% to dzieci i osoby starsze) - Maruda jesli powiesz mi, ze bylas tu ponad pol roku i nie zarobilas ani dolara to ja nie uwierze.... Inna rzecz, ktora mnie zastanawia to to, ze 3 letni zakaz masz kiedy masz nielegaly pobyt 180 dni do 365 dni. Ponizej 180 dni nie powinna dostac zadnego zakazu... Czy teraz wiesz o czym mowie akma? Gdybym to ja wziela dokumenty do reki - bedac na miejscu jej prawnika - to to by bylo pierwsze na co bym zwrocila uwage... I dlaczego prawnik powiedzial im, ze moga skladac aplikacje o waiver w USA? Gdyby sprawa byla taka prosta jak to opisuje Maruda to ja bym powiedziala: sluchaj czlowieku, konsul zrobil blad, zaden waiver Twojej zonie nie jest potrzebny, wyprostujemy tylko nastepujaca rzecz, Twoja zona dostanie wize imigracyjna. I to by bylo tyle. Ale im tez prawnik powiedzial o waiverze wiec cos jest tu nie do konca jasne. Hm... no chyba, ze prawnik chce na nich zarobic i nie mowi im wszystkiego do konca - dobrze wiecie, ze takie sytuacje sa na porzadku dziennym. Maruda nie zrozum mnie zle - ja nie jestem przeciwko Tobie, ale jesli chcesz zebym Ci pomogla to musze wiedziec wszystko, bo te Twoje puzzle to mi nie pasuja... Karnia niewiem gdzie jestes prawnikiem ale jesli podalabys mi swoje namiary z checia wyslalabym ci swoje dokumenty do przejrzenia, oczywisie za odplata - moze poradzialabys mi kilka rzeczy. Czy nie napisalam wszystkiego , tak to prawda, ale nie sadze zeby to co pominelam mialo jakikolwiek zwiazek. I sa to takie delikatne sprawy ktore nie chcialabym zeby ktos czytal na forum publicznym. Poza tym, nie kazdy kto jest w USA musi pracowac. Bylam w Chicago, i podjelam tam nauke jezyka agielskiego za free bo byla taka opcja i stad moj przesiedziany pobyt i przedluzona wiza. Mysle ze u mnie cale zamieszanie jest przez to ze adwokat ktorego wynajal moj maz pochrzanil mi dokumenty i zle wpisal daty w DS-230 pod ktorym ja sie podpisalam. Poza tym dokumentow o przedluzeniu - jak powiedzial terazniejszy adwokat- wogole ta kobieta niedolaczyla. Aktualny prawnik, powiedzial ze sporo rzeczy musi naprostowac ale co dokladnie to niewiem bo ja tych dokumentow nie mam tylko moj maz. Niemam jeszcze pisma stad z ambasady wiec niewiem co dokladnie mi napisali i mysle ze tam jest przyczyna odmowy. Mysle ze to przyjdzie mi dopiero jutro. Zapomnialam dodac, ja nie znam sie na prawie amerykanskim i mi sie wydawalo wlasnie ze te dwa urzedy w USA sa najwieksze i wydawalo mi sie ze skoro oni zatwierdzili dokumenty to GC to juz tylko formalnosc. Czy to jest powod zeby nabijac sie ze mnie ? Nie kazdy jest prawnikiem i musi sie na tym znac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.