Skocz do zawartości

Wojsko W Usa


zarufka

Rekomendowane odpowiedzi

Nie dostanie się do bazy w NYC. W mieście Nowy Jork ani w najbliższej okolicy nie ma żadnej bazy Armii. Najbliższa NYC wojskowa placówka to West Point, a w stanie NY to Fort Drum. Jeżeli nie ma w zakontraktowanej na piśmie jakiejś bazy, to jej request ma zerowy wpływ na przydział. Jej się tylko wydaje, że widzi co ja czeka, dlatego zmienia zdanie, w rzeczywistości jej praca będzie znacznie łatwiejsza. Przyjdzie rano do pracy, wyjdzie po południu, w połowie będzie miała przerwę na lunch, weekendy wolne. Jako dziewczyna z ambicjami na studia wybrała sobie pewnie jakiś MOS gdzie będzie posuwała papierki w tę i z powrotem- normalna biurowa praca tylko tyle że w mundurze i paycheck dostaje z DOD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Hosemariano troszke za bardzo wyolbrzymiasz cala sytuacje - twoja dziewczyna dostanie obywatelstwo po graduation - wprawdzie powiedziane jest 6 miesiecy ale moj kolega, ktory wstapil takze na GC pod koniec pazdziernika mial przed nowym rokiem egzamin na obywatelstwo (co tydzien - przynajmniej tak jest w Fort Benning, GA przyjezdzaja ludzie z USCIS, zolnierze, ktorzy chca sie starac wypeniaja dokumenty, robia zdjecia i od razu maja test; Z tego co kolega mi opowiadal to facet dal mu do przeczytania kartke tekstu w ktorym zawarte bylo 5 pytan wraz z odpowiedziami a pozniej na tescie kolejna osoba z USCIS zadala te same pytania, miedzy innymi:

Przepraszam ze wcinam sie do tematu. Czyli teraz kazdy nowy rekruk z GC ( czy jest jakis wymog liczby miesiecy/lat posiadania GC) po wstapieniu do armii moze starac sie o obywatelstwo?

tzn ktos po sponsorowaniu rodzinnym po kilku latach dostaje gc, wstepuje do wojska i otrzymuje obywatelstwo? Ktos zostaje wylosowany w loterii, przyjezdza do usa, wstepuje do armii i moze starac sie o obywatelstwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz dostać GC, dajmy na to w Lutym (np. przez małżeństwo), w Marcu być już na unitarce, w Sierpniu w swojej stałej jednostce wypełniać aplikację o naturalizację, w Grudniu mieć interview, a przysięgę w Styczniu. W Lutym- rok po otrzymaniu GC odbierasz amerykański paszport.

Nie ma wymogów czasowych. O obywatelstwo możesz się starać zaraz po zameldowaniu się w swojej stałej jednostce. Jesteś ograniczony tylko procedurami, przy dobrych wiatrach i jak sam się będziesz uwijał, to bazując na służbie w wojsku możesz dostać paszport w jakieś osiem miesięcy od otrzymania GC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to wybrala zawod "Infantry" z dodatkiem szkolenia Airborne czyli piechota z mozliwoscia desantu. Zdziwilbym sie strasznie gdyby podczas tych 8 lat nie odwiedzila jakiegos kraju na dalekim wschodzie... Co do Afganistanu, Iraku czy gdziekolwiek indziej to jest Armia i kazdy moze wyjechac bo w koncu jestes zolnierzem; kazdego dnia szkolisz sie do interwencji zbrojnej ale ogolnie Infantry wyjezdzaja czesciej bo to jest ich praca - po to trenujesz aby kiedys te umiejetnosci wykorzystac... Zolnierze operuja w Iraku i Afganistanie od 2002r i musi byc rotacja, czyli kilka-kilkanascie miesiecy jedni, pozniej zmiana i ktos ich musi zastapic...

Ty jako malzonek mozesz byc przy niej wszedzie gdzie ona bedzie oddelegowana za wyjatkiem "danger zone" czyli Afgan, Irak, Turcja chyba takze - jest gdzies w necie lista

A co do slubu to dla Military personel sa troszke inne zasady i podobno tryb zdobywania obywatelstwadla malzonkow Military jest przyspieszony - zadzwon na infolinie dla Military w USCIS; tam wyjasnia ci wszysto dokladnie... Bedac we Wloszech, Niemczech mieszkasz na bazie - traktuj to jako terytorium USA wiec nie martw sie o GC...

Jesli zajdzie w ciaze to napewno nie wyleci do "danger zone"; Generalnie jest okreslone prawnie, ze jesli kobieta zonierz zajdzie w ciaze bedac w danger zone wojsko musi ja w ciagu 2tyg czy jakos tak przeniesc poza "niebezpieczna strefe"... Wiem, ze ostatnio General w Iraku lub Afganistanie wydal rozkaz nie zachodzenia w ciaze ;-) i jakos poki co nie ma przypadkow a wczesniej sie zdarzaly...

Infantry na pewno nie wybrala bo ten zawod jak kazdy inny combat arms jest zamkniety dla kobiet. Airborne trening mozna miec nawet jak sie jest zwyklym supply clerk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to bedzie do malzonkow soldiers? Powiedzmy ze ozenie z nia to GC, pozwolenie na prace itp. dostaje standardowo w ciagu pol roku mam rozumiec? W cywliu GC jest wydawany tymczasowo na 2 lata. Po 2 latach sie przedluza go i po tym przedluzeniu po 9 miesiacach mozna juz sie starac o obywatelstwo.

Czy tak samo wyglada sytuacja w moim przypadku jakbym sie ozenil z moja soldier?? :) Czy sa moze dodatkowe ulgi, benefity czy krotsze terminy oczekiwania?

P.S. Chyba musze napisac jej kolejny list i zyczyc zeby zdawala wszystko jak najlepiej, bo z tego co widze wszyscy mi sugeruja ze faktycznie to USArmy nie jest takie zle rozwiazanie ;)

Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.goarmy.com/

http://www.military.com/

http://www.futuresoldiers.com/

http://11x-ray.blog.onet.pl

http://sladamikonkwistadorow.blog.onet.pl/

Pierwsza to strona oficjalna US Army, druga nieoficjalna strona całych Sił Zbrojnych US, trzecia to strona dla przyszłych żołnierzy, dwie ostatnie to blogi Polaków służących w US Army, przy czym jeden jest rekruterem.

Twoja Pani nie ma za dużo do zdawania na unitarce, najlepszych wyników też nie musi mieć i tak jej nie wyrzucą. Benefity należą się każdemu żołnierzowi bez względu na wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj chłopak jest US Army. I słyszalam od niego ze za zerwanie kontraktu mozna pojsc do wiezienia. Ogolnie niezle narzeka na wojsko i bardzo załuje ze wogole sie tam zgłosil...Na szczescie został mu tylko rok. Ja bym nigdy w zyciu nie chciala byc w US Army i nikomu tego nie polecam bo z tego co słyszałam to straszna masakra. A jak sie musi wyjechac do Iraku to juz wogole... moj chłopak byl w Iraku rok i troche mu to banie zryło, zresztą jak większości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pieknie ladnie, dodatki mieszakniowe, pieniadze na studia, praca jak w biurze tylko w koszarach, opieka medyczna, przywileje dla weteranow tylko jest jedno ale trzeba nie dac sie zabic. Wiadomo ginie maly odsetek osob sluzacych w armii ale z ta mozliwoscia trzeba sie liczyc. I szczerze mowiac hosemariano, troche sie dziwie ze rozpatrujesz tu tyle kwestii a nie zwracasz uwagi na bezpieczenstwo. Czy jest mozliwosc podpisania standardowego kontraktu z wykluczeniem wyjazdu na misje wojenne? Kobiety o ile sie nie myle nie sa wysylane na pierwsze linie fronty, ale w przypadku afganistanu czy iraku ciezko mowic o froncie.

Poza tym byl chyba w tamtym rok raport ze tak naprawde wieksze zagrozenie dla kobiet w armii usa jest z wewnatrz niz zewnatrz ( chodzi przede wszystkim o wykorzystywanie seksualne).

Na kazda sytuacje mozna patrzec roznie, w iraku zginelo chyba okolo 5 tys amerykanow przez 7 lat, na polskich drogach pewnie w tym czasie zginelo w wypadkach ze 40 tys ludzi wiec porownujac liczby mozna powiedziec nic strasznego ( oczywiscie odchodzac od tego ze smierc kazdego czlowieka to tragedia) bardziej niebezpiecznie jest jezdzic u nas samochodem.

Moze niepotrzebie wtracam sie do tematu, ale troche wkurza mnie mowienie o wielkiej przygodzie, mozliwosciach, pieniadzach a ani slowa o zagozeniach. Taki pierwszy z brzegu wywiad, ani specjalnie drastyczny ani patetyczny:

http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=45313

Z tego co pisze hosemariano to narzeczona w pewnien sposob jakgdyby zrobila Ci na zlosc. Chyba troche nie w porzadku jest zdeteminowanie sobie kilku najblizszych lat zycia, bez porozumienia z najblizsza osoba. Ale to tylko i wylacznie Wasza sprawa. Z tego co piszesz to co kierowalo Twoja dziewczyna to przede wszystkim mozliwosc podjecia studiow, tylko ze beda zolnierzem to przede wszystki trzeba sie liczyc z tym ze moze trzeba bedzie zabijac i nie dac sie zabic. Czasy kiedy kobiety byly tylko sanitariuszkami w wojsku minely a wtedy tez trzeba bylo nie dac sie zabic.

Wdzieczna jest przykladowa historia ( na blogu sladamikonkwistadorow)o dwoch dziewczynach ktore majac ta sama sytuacje wyjsciowa, podejmuja rozne decyzje odnosnie przyszlosci. Obie zajmuja sie sprzataniem, obie chca studiowac i Kasia zdaje testy i zaciaga sie do armii, tam ma super lekka i bezpieczna prace ktora zupelnie nie utrudnia jej studiowania, druga Agnieszka mozolonie pracuje przy sprzataniu probujac studiowac co jest strasznie meczace oraz przyspaza problemow finasowych.

Oczywiscie po kilku latach jedna ma studia, "kariere" przed soba mozliwosc sluzby za coraz wieksze pienaidze a druga ciagle jest w punkcie wyjscia.

Ale moze byc tez i taka kontynuacja historii. Agnieszka nadal sprzata, studia ciagle niezaliczone, sara proza zycia itp ( a moze byla na tyle ambitna ze juz nie sprzata i skonczyla studia). Kasia wspaniale rozpoczela "kariere" w wojsku jednak na skutek eskalacji konfliktu jej oddzial zostal wyslany do iraku, Kasia nie dostawal zadnych niebezpiecznych zadan, caly czas spedzala w bazie i najwiekszym problemem byl nieznosny klimat. Podczas standardowego lotu zaopatrzeniowego do sasiedniej bazy helikopet w ktory byla zostal zestrzelony. Kasia otrzymala obywatelstwo a rodzina wysokie odszkodowanie za smierc corki.

Co rozni te obie historie przede wszystkim to ze Agnieszka ZYJE. NAwet nie przyjmujac tak czarnego scenariusza sters zwiazany z problemami finasowymi jest lepszy niz zwiazany z przebywaniem na terenie obietym dzialaniami zbrojnymi.

Jak ktos tu napisal nie kazde zajecie/zawod jest dla wszystkich ale chyba trzeba patrzec na wszystkie za i przeciw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...