Skocz do zawartości

Interview W Srode !


Agnieszka333

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Pierwsze pytania byly standardowe jak dane osobowe moje, moja data urodzenia , skad jestem , nastepne to nazwisko i imie meza , jego data urodzenia . pozniej odchaczal pytania ktore sa w formie o teroryzmie, grach hazardowych, partii komunistycznej itd. pozniej przeszedl do pytan pierwsze padlo gdzie sie poznalismy , odpowiedzielismy , jak sie utrzymywalam ,/ poniewaz nie pracuje/ jak spedzamy czas co robimy, czy wyjezdzamy na wakacje , czy byly nasze rodziny w odwiedzinach, ile bylo gosci na weselu, czy mamy przyjaciol i rodzine w USA , mojego meza pytal co zona lubi, co robi . Jak dlugo mieszkamy ze soba /daty podac/. Zabralismy zdjecia ze slubu i inne ze znajomymi z sylwestra , urodzin itp. , ponadto chcial cos co mamy wspolnego tj,rachunki jednak mielismy za malo bo tylko z wynajecia apartamentu dostalam dopiero niedawno ssn , i zaczelismy wszystko zalatwiac maz to powiedzial urzednikowi ale ten powiedzial ze dokumentow jest za malo i wysle pismo i trzeba bedzie doslac ale nie wiemy dikladnie co , jak otrzymam pismo to z wami sie podziele. pozdrawiam

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dzieki za szczegolowy opis!

Mysle, ze w waszym przypadku to bedzie tylko formalnosc. Zapewne jesli dostarczycie im dodatkowe dokumenty na was dwoje to wystrczy do pozytywnej decyzji. Moge ci napisac jakie wspolne dokumenty mieli znajomi, ktorzy juz byli na interview: ubezpieczenie na samochod i mieszkanie, wyciag z konta checking i savings, czek na oba nazwiska, tytul wlasnosci samochodu, rozliczenie podatkowe jako malzenstwo za rok 2009, rachunek za telefon komorkowy - family plan na oba numery, mieli tez korespondencje z Polski - kartki swiateczne i na slub, oraz bilety na mecz koszykowki, na ktorym byli kilka dni przed interview.

Powodzenia i mam nadzieje, ze dostaniesz pozytywna odpowiedz juz wkrotce! ;)

Napisano

Dziekuje ci serdecznie Moniko , moj maz bedzie mial rozliczenie podatkowe 1 kwietnia za 2009, wiec to tez napewno wyslemy, mam juz w tej chwili wymienione prawo jazdy z ssn zatem juz wszystko bedziemy zalatwiac zeby miec wszystko jak tylko dojdzie pismo , dziekuje ci bardzo spisalam sobie zeby czegos nie przeoczyc .

Dziekuje i pozdrawiam , mam tez taka nadzieje ze wkrotce dostaniemy pozytywna odpowiedz.

Napisano

Musze sie z wami podzielic moimi uwagami po przejsciu calego procesu o AOS;

Na wstepie chcialbym bardzo podziekowac Szanownej Pani Karinie- bez jej ogromnej bezinteresownej pomoc dreptal bym w miejscu, rwal sobie z glowy wlosy, jezdzil i szukal prawnikow, za pewne na jednym bym sie zawiodl...

Zaczelo sie od wypelniania dokumentow; Pani Karina napominala mnie aby wszystko przegladac krok po kroku milion razy; przez moja nie uwage- a raczej zony (nie bylem fizycznie jak sie podpisywala na dokumentach) podpisala sie roznymi podpisami- do tego podpisala sie w jednym miescu jako osoba preparujaca dokumenty- bylo to powodem ze naszczescie ktos madry odeslal mi caly pakiet dokumentow z RFE- bylem zalamany; po konsultacji z Pania Karina udalo sie po dwoch dniach odeslac spowrotem i zaczol sie moj proces.

Potem przebiegalo standardowo... do momentu interview;

Dzieki Pani Karinie pracowalem naprawde solidnie (nie minimum, nie 100% a nastawilem sie na najgorsza ewentualnosc jaka moze mnie natrafic) z zona spedzalem naprawde duzo czasu, wertujac fora, google, i sam wymyslajac najbardziej czarne scenariusze (mam jzu doswiadczenia nieprzyjemne z policja czy officerami na lotniskach- mialem swiadomosc co moze mnei czekac)

Tu musze wtracic co do interview

(jeszcze trzy lata temu mogl bym powiedziec ze officer sie bardzo mnie czepial i szukal dzury w calym- teraz widocznie dojrzalem i wiem ze to byla bardzo profesjonalna osoba; wykonywala swoja prace; wiedzala czego chce; i to byl rodzaj bombardowania psychologicznego...)

Interview

Zaczelo sie standardowo; prosze usiasc, zaraz wstac przysiega...; potem standardowe pytania (sprawdzenie literowek w nazwiskach, ID) potem pytania o komunizm, terroryzm.... paszport, I-94, EAD...SSN...

potem kilka standardowych pytan; zaczelo sie jak sie poznalismy, ile czasu spedzalismy razem, co mamy wspulnego; wyciagnolem caly stos dokumentow (mialem mysle profesjonalnie przygotowane wszystko- doslownie wszystko co mi tylko do glowy przyszlo i czego sie dopytalem co powinismy miec; officer widzala ze mam gruby plik profesionalnie poukladany w teczkach!!!!)

-zaczolem od listu wystawionego z kosciola przez pastora (dzieki Pani Karinie)

-list z banku

-rachunki woda gaz prad

-bank

-karty debetowe

-ubezpieczenie auta

-rent

-zdiecia

Officer jak zobaczyla ten stos dokumentow (nadmienie ze zapytalem sie czy oryginaly czy kopie- poprosila o kopie) powiedzala zebym wiecej nie wyciagal bo ja zasypalem...

Zapytalem sie czy chce zobaczyc zdiecia- powiedzala ze oczywiscie (zaptala sie czy moze isc zrobic kilka kopi) ;

Do tego momentu przebiegalo dosyc przyjemnie, bez zbednego spoufalania sie ale w milej dosc atmosferze; to nie jest rozmowa przy kawce w knajpce ze znajoma; officer wykonuje swoja prace- nadmienie ze wszystko nagrywane ma swoje procedury i musi tego przestrzegac- bo potem z tego musi sie rozliczyc.

Po powrocie ze zdieciami zaczelo sie;

Prosze sie nie konsultowac i dala nam kartki ze zdieciami prosze dokladnie napisac kto jest na zdieciach, okolicznosc daty itp....

zona i ja bylismy zaskoczeni - w jej ochach widzalem lek (nadmienie ze na zdieciach znalem tylko moja zone i jej kolego- to byl jego slub, widzalem go doslownie dwa razy wczesniej na oczy; zona tak samo znala tylko jego i jego zone)

Potrafilismy z kilku zdiec napisac o 2 osobach i okolicznosc i gdzie to bylo; wzbudzilo to ogromnie wiele pytan i przybralo to inny tok pracy.

Officer potrafila sugerowac pytaniem odpowiedz cos na zasadzie

kierowane do mnie " A moze poszedles na obce wesele zrobic sobie tylko zdiecia?" "Dziwnie to wyglada ze twoja zona jest na 10 zdieciach a ty tylko na 2ch" i kilka podobnych... Odpowiedadalem grzecznie, bez nerwow...

Nadmienie ze mam doswiadczenie i umiem panowac nad mowa ciala, nie okazalem zadnego niezaopkojenia, zadnego stresu, mimika twarzy nie zdradzala mojego leku. Musze wam powiedziec ze mowa ciala to 70% sukcesu (warto ogladac programy z politykami oni sa doskonala szkola do osiagniecia perfekcji; czyste rece; piramidka z rak ; nie mam nic do ukrycia; kontakt wzrokowy; odpowiednia intonacja glosu; odpowiednie ukladanie rak czy nog)

Zona byla cala przerazona.

Dla czego bylem wielokrotnie w USA; ile razy; jak dlugo; co robilem; dla czego mam wiele stepli z arabskich krajow....

Nadmienie ze bylem swiadomy ze nie moge klamac bo maja moja cala historie; mowilem krok po kroku, tak bylem wieokrotnie w usa pobyt od 4 do 6mc kilka razy, ale tez mialem kilka wlotow do usa na tydzien czy dwa bo lecialem przez usa dalej w swiat...

Officer po mojej odpowiedzi ze stosu swoich dokumentow wyszperala rekord z moich wlotow i wylotow sprawdzic czy mowie prawde!!!

Nadmienailem kilkukrotnie ze zawsze bylem an B2 wizie , nigdy jej nie przesiadzalem, nigdy nie staralem sie zmieniac mojego statusu, a ze mam wiele stempli to znaczy ze lubie zwiedzac i latac ;)

Doszlo do tego ze nas rozdzielono (officer wyprosila mnei) najpierw zadawala pytania zonie cos okolo 20 minut; potem ja trafilem na serje pytan;

- gdzie sie poznalismy

-jak dla czego

- kto pierwszy wstaje

- gdzie zona pracuej , o ktorej zaczyna prace, ile zarabia

- kto robi sniadanie

- kto robi pranie

- kto gotuje

- kosciol (tu nadmienie dokladny przyklad; ja jestem katolikiem, zona chodzi do kosciola baptystow)

odpowiedzialem tak bylismy tydzien temu w kosciel baptystow... (zauwazylem na twazy offcer ze to byla zla odpowiedz- zona odpowiedzala inaczej) dodalem ale.... bylismy tez w moim kosciele ale to nie byla msza tylko godzinna modlitwa i znamy pastora i znim romawialismy!!!

-jak daleko jest kosciol od domu

- kto robi zakupy

- pytanie o rodzenstow z detalami zony i moje

- o rodzicow sytuacje i podstawowe informacje (gdzie mieszkaja, czy zyja ze soba i co wiesz wicej...)

Bylo tych pyan wiele nie jestem w stanie teraz wypisac wszystkich; wspomne ze wiele z tych pytan mialy dwie rownozedne odpowiedzi ; ja musialem myslec co zona odpowiedzala- i jaka ja mam dac poprawna odpowiedz. (dawalem odpowiedz i czekalem na reakcje officer- zdradzala mowa cala czy to byla opzytywna odpowiedz czy nie) w takim wypadku dodawalam wiele dodatkowych informacji np;

tak ale to bylo tydzien temu....; to bylo wtedy i byli nasi znajomi....; tak ale to bylo tu i byla ladna pogoda....; nie wiem bo zona je posilki w pracy....; nie odpowiem dokladnie bo nie rozumiem pytania....; nie moge na to odpowiedziec bo pytanie jest nieprecyzyjne, prosze sprecyzowac....;

-czy pracuje (tak pracowalem neilegalnie) nie mozecie klamac maja wszelakie informacje- doslownie czasem mialem wrazenie jak by mnie wczesniej sledzili z satelity Nie mozna klamac!!!!

Officer dobrze sie przygotowuje do onterview- kilku krotnie przeglada za pewne dokumenty; miala przygotowana liste watpliwosci i gotowe pytania do mnie!!!

Jezeli ktos nie jest pewny w takim wypadku co do jakiejs odpowiedzi; nie wolno twozyc bajek, trzeba w prost odpowiedziec ze nie ruzumiem, nie jest precyzyjne a nie opowiadac co slina przyniesie na jezyk.

Po tej meczacej serji pytan poinformowala mnie pani officer ze moj porcesz dobiegl konca i pogratulowala mi ; wtedy odetchnolem z ulga.

zapytalem sie z ciekaowsci jak pokryly sie nasze odpowiedzi; dostalem informacje ze w znacznej wiekszosci.

Padlo w moja strone pytanie - Czy naprawde zna pan zone tylko 7 miesiecy? (bylo to spowodowane tym ze nie widac bylo po mnie chwili wahania sie)

Uwiezcie mi ze nie bylo latwo; mialem kilka chwil zwatpienia- ale na zewnatrz nie pokazalem tego nawet przez sekunde- dlugo nad tym pracowalem aby umiec panowac nad reakcjami ciala.

Dla osob ktore staraja sie o zielona karte;

Naprawde trzeba duzo pracowc, byc przygotowanym na najgorsze co moze was czekac- gdyby nie uswiadomila mnie Pani Karina ze moze cos mnie takego przytrafic mial bym teraz ogromne problemy!!!!

Nie wolno klamac; czy o pracy nielegalnej- Urzednicy sa doskonalymi psychologami- znaja sie na swojej pracy i wiedza ze czlowiek siedzac tu kilka miesiecy nie zwiedza i robi piekne zdiecia; a szuka jakiegos zajecia aby wypelnic sobie wolny czas :)

Co do pytan jakie moga pasc- obserwujcie zycie codzienne w malzenskie; zwracajac uwage na detale;

kto jak spi po ktorej stronie, kto wstaje pierwszy, kto gotuje lepiej, co preferujecie robic razem , kiedy, gdzie , dla czego, jak daleko, kolory ubran, kto czego nie lubi, informacje o rodzinach.....Nie da sie tego jakos ustawic gdyz jest tyle kombinacji pytan i odpowiedzi ze zycia by zabraklo... naprawde trzeba zwrucic uwage na codzienne zycie!!!!

Dla osob ktore chca cos naciagac, czy cos zataic; nie zapominajcie ze offcer mam takich spraw kilka tysiecy w roku- ma ogromne doswiadczenie; jest odpowiednio do tego przeszkolony; prowadzac wasz proces potem bedzie z tego rozliczany- on wykonuje zetelnie swoja prace.

Nie wolno klamac, jednym nieodpowiednim slowem mozna przekreslic wszystko; nie zdajemy sobie sprawy ile gromadza o nas informacji- nie myslcie sobie ze to jest pogawedka przy kawie, to jest naprawde przeswietlanie pod mikroskopem...

Na koniec dodam ze moj proces szczesliwie sie zakonczy- dzieki ogrpmnej pomocy zyczliwych osob i tego forum

Pozwole sobie wtracic jeszzce jedna uwage pokrewna z tym tematem;

Jestem szczesciazem ze miala Szanowna Pani Karina czas aby posprawdzac moje dokumenty, w chwili zalamania powiedziec mi jak poprawic RFE, jak przygotowac sie do interview;

czytajac wiele tematow, wypowiedzi na tym forum widze ze wiele ludzi nie ma za grosz szacunku do tej osoby! I innych!! (Osobiscie Pani Karina zaproponowala abym mowil na Ty....) Z ogromnego szacunku do tej osoby nawet by mi to przez usta nie przeszlo, a wiele osob wypowiada sie jak by to byla jakas kolezanka. Co gorsze bo ty mi nie chcialas dac porady.....

Zadalem tej Pani kilka razy te pytanie

- dla czego nam pomaga bezinteresownie? (podstempem musialem robic podchody aby uzyskac tej osoby adres aby wyslac doslownie laurke ze slowem dziekuje- bo nic nie oczekiwala w zamian)

- dla czego wisi godzinami na telefonie?

- dla czego odpisuje na meile o 4 rano ?

- dla czego zamiast bawic sie z dzieckiem mysli o tysiacu innych osobach i kazdemu cos , a to poprawic, a to doradzic, wyciagnoac z opresji czy aresztu, wydrukowac, wyslac...

Odpowiedzcie sobie sami; czy elektryk pracuje za darmo? dentysta robi zabki tak bo to lubi? mechanik naprawia auta bo to jego hobby? A ile ty poswieciles czasu aby podac komus reke bezinteresowanie (nie wazne czy w kraju czy na emigracji?)

Chyba kazdy zdaje sobie sprawe ile (tylko porada....) usluga prawnicza jest warta ?

Wielki SZACUNEK i slowo Dziekuje to jedynie kropla w oceanie tego co powinienem zrobic i jak sie odwdzieczyc.

(prosze wybaczyc za literowki i bledy)

Napisano
Zadalem tej Pani kilka razy te pytanie

- dla czego nam pomaga bezinteresownie? (podstempem musialem robic podchody aby uzyskac tej osoby adres aby wyslac doslownie laurke ze slowem dzkuje- bo nic nie oczekiwala w zamian)

- dla czego wisi godzinami na telefonie?

- dla czego odpisuje na meile o 4 rano ?

- dla czego zamiast bawic sie z dzieckiem mysli o tysiacu innych osobach i kazdemu cos , a to poprawic, a to doradzic, wyciagnoac z opresji czy aresztu, wydrukowac, wyslac...

Odpowiedzcie sobie sami; czy elektryk pracuje za darmo? dentysta robi zabki tak bo to lubi? mechanik naprawia auta bo to jego hobby? A ile ty poswieciles czasu aby podac komus reke bezinteresowanie (nie wazne czy w kraju czy na emigracji?)

Chyba kazdy zdaje sobie sprawe ile (tylko porada....) usluga prawnicza jest warta ?

Wielki SZACUNEK i slowo Dziekuje to jedynie kropla w oceanie tego co powinienem zrobic i jak sie odwdzieczyc.

(prosze wybaczyc za literowki i bledy)

Nie dawno sam rozmawialem z Pania Karina i stwierdzilem ze to zlota kobieta czlowiek aniol juz nie chodzi ze pomaga bez interesownie ale tak jak napisales wyzej robi to z dobrego serca poswieca sie.

Jesli kazdy byl by taki na emigracji z Polakow to byli bysmy idealnym narodem niestety jest wiele ludzi ktorzy nie potrafia sie zachowac...

pozdrawiam gratuluje GC teraz wszystko przedemna

Napisano

Dziekuje promilin, ze bardzo dokladnie wyjasniles przebieg swojego interview juz myslalam ze bylam jedyna osoba z takim interwiev . Czytalam tylko te szczesliwe interview bez problemow az poczulam sie ze chyba mnie tylko to dotknelo. Masz racje jesnak ja niedawno dostala ssn i z tym ze to tylko lacznie z karta do pracy jest napisane na ssn. Zatem jak poszlismy do banku jako przebrnelismy ale moje malzenstwo trwa 5 miesiecy i trudno nam zalatwic cokolwiek bez ssn. Raczej to nie mozliwe. teraz mamy wiele dokumentow nie wiemy jakie beda wiesci z Emigration , dzieki ci za pytania niektore tak jak twoje padaly i ja nie jestem osoba ktora ponosza emocje to ten Pan niestety wprowadzal bardzo denerwujaca atmosfere ze co bylo prawda moglo zabrzmiec na falsz , Twoje tnterview zaczelo sie od przysiegi moje zacelo sie od danych osobowych , pytan o terroryzm itd. zabrania I-94 i dopiero pozniej Pan poprosil zeby wstac i zlozyc przysiege. No jakos inaczej niz czytalam na forum. No ale jest juz po i teraz pozostalo czekac jakie decyzje zostana podjete wzgledem naszej sprawy.Mam nadzieje ze nie bedzie mnie czekac jeszcze jedno interview ale jesli tak to mam przynajmnie toj opis interview i bedziemy wiedzieli na co szczegolnie tez zwrocic uwage. Dziekuje i pozdrawiam

Napisano

no wiec wlasnie wrocilam z interview, przyznali mi zielona karte ;)

Przyjechalismy chyba z 20 minut przed czasem i czekalismy moze z 10, po czym wyczytano nasze nazwisko i zaproszono do pokoju. Oficer ktory nas przesluchiwal byl mezczyna i nie wygladal na wyjatkowo milego, byl bardzo chlodny ale rowniez profesjonalny. Wiekszosc pytan byla typowa, np: jak sie poznalismy, jak dlugo jestesmy razem, od kiedy mieszkamy razem, czy znamy swoich rodzicow, jak wygladal slub, kiedy sie pobralismy, dlaczego wyslalismy papiery dopiero 4 miesiace po slubie, sprawdzil wszystkie dane, oczywiscie padly pytania o terroryzm, o przewoz narkotykow o to czy komus pomoglam kiedykolwiek dostac sie do usa nielegalnie, kto byl moim lekarzem i jak go wybralam, mnie az tak duzo nie pytal za to pare pytan skierowal do mojego meza np: co sprawilo, zainteresowalo go we mnie ze zaczal sie ze mna umawiac, jak dlugo przed slubem zdecydowalismy ze chcemy sie pobrac.

Bardzo rzadko udalo nam sie uzyskac jakies emocje na jego twarzy, choc kilka razy udalo sie nam go rozbawic, obejrzal duzo naszych zdejc, bardzo zainteresowal sie naszym pieskiem, w jego biurze mial zdjecia 4 psow wiec chyba trafilismy na psiego oficera :P Na koncu uscisnal nam dlonie i pogratulowal, przylozyl ogromne czerwone pieczatki approved na dokumentach, poinformowal o 2 letniej karcie i jak aplikowac o nastepna, kazal zatrzymac moj EAD na pamiatke, zyczyl milego dnia i tyle. Wlasciwie to poszlo dosc latwo i sprawnie. Zycze powodzenia wszystkim ktorzy maja to jeszcze przed soba.

  • 3 tygodnie później...
Napisano

To moze ja podziele sie swoimi odczuciami...

mam interview w ten czwartek..i dopiero zaczelam sie tak naprawde na maksa denerwowac....a wiec przygotowalam z grubsza juz wszystkie papiery....malzenstwo prawdziwe wiec nie powinnam sie przejmowac ze sie "nie kochamy", ale boje sie pytan zwiazanych z legalizacja pobytu w sensie wizy turystycznej (slub na wizie turystycznej)...

poza tym moimi dowodami w sprawie malzenstwa beda: bilety lotnicze (maz dwa razy byl w polsce), zdjecia z pobytu z Polski (m.in z moimi rodzicami , rodzenstwem, ze slubu brata - maz byl na slubie i weselu brata), duzo roznego rodzaju pocztowek, kartek z zyczeniami od jego rodzicow, rodzenstwa, meza, ode mnie dla meza, taxy za 2009 rok na ktorym rozliczamy sie razem, ubezpieczenie na samochody na nas dwoja, wlasnosc samochodu na nas dwojga, list z banku o wspolnym koncie, inne zdjecia na ktorych jestesmy razem rowniez z jego rodzina i naszymi znajomymi, i mam nadzieje najwiekszy plus...umiejscowilam akt slubu w Polsce, wiec chce przyniesc przetlumaczony akt slubu z Polski plus wymienilam paszport gdzie jest juz moje nowe nazwisko wiec chyba duzy plus ze oficjalnie w Polsce jestem mezatka....

napisze jak poszlo 3majcie za mnie kciuki...

Napisano

a wiec spotkanie z urzedniczka okolo 15 - 20 min, na poczatku przysiega, pozniej literowka nazwisk imion itp, nastepnie pytania o terroryzm, prostytucje itp, czy pracuje, i babka w sumie to miala tylko dwa pytania jak przylecialam do US co sie mnie pytali urzednicy na granicy przed wpuszczeniem (w sumie tych moich wlotow to bylo kilka od 2008 roku i nie za bardzo moglam jej podac szczegoly) to pozniej sprecyzowala do ostatniego mojego wlotu w listopadzie...a nastepnie zapytala tylko czemu tak krotki okres miedzy moim wlotem a slubem (slub na turystycznej), obejrzala pare zdjec zabrala moje dowody ktore sa wymienione w poscie powyzej i pogratulowala zielonej karty...wiedziala ze maz byl w polsce 2 razy w ciagu okresu 2008 - 2010 bo jak jej wspomnialam to stwierdzila ze wie i nie zadawala zadnych pytan...bardzo mila babka, ale naprawde nie warto klamac bo widac ze przeswietlili nas dobrze...lepiej poprostu powiedzcie mniej niz za duzo szczegolow powodzenia zycze

  • 2 tygodnie później...
Napisano

gratuluje tym, ktorzy juz sa po interview i wszystko przebieglo dobrze + sukces na koncu!

A reszcie nam - zycze powodzenia :)

Zastanawia mnie, czy podczas interview (w przypadku, gdy mowa o sponsorowaniu doroslych dzieci przez rodzica) - dobrze jest przedstawic dokumenty, itp. ktore moga swiadczyc o jakiejs wiezi z USA. Chodzi mi o to, czy np.: moga byc pytania dlaczego chce mieszkac w USA,itp.? Sama juz nie wem o co moga zapytac. W przypadku, gdy mowa o malzenstwie to, jak sami mowicie, pokazujecie kartki/zdjecia/wspolne konta/etc. a co w przypadku wlasnie gdy mieszka sie w Polsce+rodzic jest sponsorem i do USA przyjezdza sie tylko na chwile?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...