Jakob Napisano 15 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 15 Listopada 2010 Witajcie, będę niesłychanie zobowiązany za udzielenie mi drobnej informacji. W wakacje 2011 chciałbym wybrać się do USA na wakacje (nie sam oczywiście). Planuje przeznaczyć na to od dwóch miesięcy do 10 tygodni. Zastanawiam się jednak ile pieniędzy powinienem sobie naszykować. Do tej pory ustaliłem że potrzebuję: ok. 500 zł na wizę ok. 2000 zł na bilet ok. 2000 zł na 60-dniowy bilet greyhounda Spać planuję u znajomych i w tanich hostelach (proporcje mam nadzieje - 50/50). Jestem studentem i raczej nie mam dużych wymagań (stołować się mogę w najtańszych knajpach, tudzież fastfoodach, albo zaopatrywać się w jedzenie w marketach), chciałbym dużo zobaczyć. Interesują mnie zarówno miasta (raczej zdecydowanie muzea niż dyskoteki) i przyroda, dochodzą więc pewne dodatkowe koszty. W ciągu tych 10 tygodni chciałbym przejechać Stany wzdłuż i wszerz, choć zdaje sobie sprawę że wiele rzeczy będę musiał sobie odpuścić. Ile będzie mnie to Waszym zdaniem kosztować? I jeszcze jedna sprawa - z przyczyn zarówno finansowych jak i z tego powodu że jestem za młody i nie mam karty kredytowej (raczej żaden bank mi jej nie da) wypożyczenie samochodu nie wchodzi w grę. Trochę czytałem o greyhoundach, nie zależy mi specjalnie na wygodzie, ale czy dotrę nimi wszędzie gdzie warto dotrzeć i ile będę musiał przeznaczyć na komunikację poza tym?
dareknow0 Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 Zadałeś bardzo trudne pytanie . Myślę ,że nikt Ci precyzyjnie na nie nie odpowie.Chcesz dużo podróżować po Stanach a to kosztuje .10 tygodni X $800 . A może 10 tygodni X$1000 . Być może ,że znajdzie się ktoś na tym forum kto Ci doradzi ,że $300 tygodniowo Ci wystarczy. Ja tak nie uważam.
aneczka_ Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 a jak masz zamiar podrozowac? autem? bo jesli tak to musisz doliczyc koszt duuuuuzy koszt benzyny no i wejsciowki do tych muzeów i miejsc godnych zobaczenia wcale nie jest taki tani...jedzenie nawet w marketach tez jest drogie. Na sama rozrywke pewnie ci pojdzie z $1000 miesiecznie, jedzenie ok. $600 (znajac zycie bedziesz chcial sprobowac wielu rzeczy i skonczy sie stolowanie w fast foodach), musisz doliczyc koszt kupienia czegos sobie bo NAPEWNO bedziesz chcial sobie cos kupic, z hotelami to nie wiem jak jest ale w tych tanich to ok. $40-50, no i ta benzyna...no nie wiem to zalezy od tego jak bardzo jestes rozrzutny....moge ci podac ceny podstawowe haha np. chleb (ten niedobry amerykanski) ok. $1.90, mleko ok. $2.50, piwo juz od 1.99 w fast foodach to tak za kanapke od $1 ale sa niedobre, do wypasionych po ok. $5. Restauracja taka zwykla cena obiadu z napojem to ci tak wyjdzie ok.$20-30.
FUGAZI Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 a jak masz zamiar podrozowac? autem? ok. 2000 zł na 60-dniowy bilet greyhounda z przyczyn zarówno finansowych jak i z tego powodu że jestem za młody i nie mam karty kredytowej (raczej żaden bank mi jej nie da) wypożyczenie samochodu nie wchodzi w grę. Trochę czytałem o greyhoundach, nie zależy mi specjalnie na wygodzie
FUGAZI Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 Najpewniej będziesz musiał zweryfikować plany "przejechania wzdłuż i wszerz" Ameryki Greyhoundem. Chyba, że studiujesz w Wyższej Szkole Gospodarstwa Wiejskiego i interesują Cie pola kukurydzy które będziesz oglądał przez jakieś cztery z tych ośmiu tygodni. Ameryka to nie Europa gdzie w kilka godzin przejeżdżasz całe państwo, po drodze mijając pięć miejscówek uważanych przez UNESCO za dziedzictwo kulturowe ludzkości. Tu masz 300 kilometrów prostej drogi po autostradzie i oglądasz tylko bariery dźwiękoszczelne, potem robisz zakręt i kolejne 400 kilometrów- dla odmiany łąka. Ja jadę godzinę do kina, a mieszkam w stanie Nowy Jork- jednym ze stanów o największym zaludnieniu. Jak się zaczniesz telepać pekaesem przez całe Stany żywiąc się jakimś syfem za grosze, śpiąc kątem u znajomych albo w jakichś przytułkach to się wykończysz przez pierwsze dwa tygodnie. Najlepiej skupić się na jakimś wybranym regionie: Wschodnie Wybrzeże, Zachodnie, Midwest, samo Południe. Podział regionalny US jest umowny najczęściej wymienia się od 4 do jakichś 8 regionów, warto wybrać sobie jeden albo dwa i to zobaczyć. Nie chcę Cię absolutnie zniechęcać, bo pomysł jest zajebiaszczy i sam się wybieram od kilku lat na wycieczkę coast2coast, ale nigdy nie mam czasu, tylko sugeruję żebyś zrobił dobre rozeznanie i naprawdę dobrze przygotował plan, żeby Twoja przygoda życia nie zmieniła się w katastrofę.
Jackie Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 a jak masz zamiar podrozowac? autem? bo jesli tak to musisz doliczyc koszt duuuuuzy koszt benzyny Napisał przecież że nie będzie miał karty kredytowej - więc auta nie wypożyczy.
c4r0 Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 Można w niektórych miejscach wypożyczyć na debetową. Na upartego dałoby się też gotówką, ale będzie duuuuży zastaw. I pamiętaj o "underage fee", jeśli masz poniżej 25 lat.
Jakob Napisano 16 Listopada 2010 Autor Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 mleko ok. $2.50, piwo juz od 1.99 w fast foodach to tak za kanapke od $1 ale sa niedobre, do wypasionych po ok. $5. Restauracja taka zwykla cena obiadu z napojem to ci tak wyjdzie ok.$20-30. Jeśli chodzi o mleko, to cena dotyczy chyba galonu? (piwa też?) Czyli w przeliczeniu wychodzi tak jak w Polsce. Tak wogóle, to rozumiem że pewnie w zdecydowanej większości jesteście ustawionymi już w Stanach ludźmi, co swoje zarobki liczą w dziesiątkach tysięcy dolarów rocznie, ale ja nie mam takich wymagań. Z tego co do tej pory widziałem w Internecie, to ceny hosteli np. w Los Angeles (nie wiem czy Kalifornia jest jakimś szczególnie tanim stanem?) zaczynają się od 13 $. Nie ukrywam że raczej nie stać mnie na przeznaczenie 1000$ na tydzień, bo w Europie Zachodniej za tę kwotę, wcale nie śpiąc pod namiotem, żywiąc się konserwami z Polski i podróżując autostopem spędziłem trzy tygodnie (wliczając w to - w przeciwieństwie do USA - dość wysokie koszty podróży). Nie sądzę też żeby Stany były droższe przynajmniej od niektórych zachodnioeuropejskich krajów. Z drugiej strony rozumiem że ciężko Wam sobie wyobrazić przejście poniżej pewnych standardów, które dla mnie są oczywiste. Martwi mnie nieco ten greyhound, bo zdaje obie sprawę że nie jest to idealny sposób na podróżowanie. Jeżeli chciałbym ograniczyć swoje poznawanie Stanów musiałbym poprzestać na wschodnim wybrzeżu. Jeśli wybrałbym sie do USA to oczywiście musiałbym dużo wcześniej określić termin swojego powrotu, chciałbym uniknąć sytuacji w której podczas pobytu zabraknie mi pieniędzy. Może podacie mi adresy stron (błagam, tylko w miarę przejrzystych) jakichś amerykańskich tanich supermarketów, abym sam mógł się zorientować w tamtejszych cenach? I czy duża jest różnica w cenach między najdroższym (czyli którym?) stanem, a najtańszym (czyli którym?). Nie ukrywam że jak do tej pory to zniechęciliście mnie nieco do tych Stanów. Moi znajomi byli w tym roku w Tajlandii, wydali za miesięczny pobyt niczego sobie nie żałując 4000 zł i jak tak dalej pójdzie to zamiast Stanów tam będę musiał się wybrać (choć oczywiście rozumiem jaka jest różnica między Stanami i Tajlandią i nie musicie mi tego tłumaczyć). Dzięki i pozdrawiam.
kara_kc Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 najtańszy supermarket w którym dostaniesz prawie wszytsko to http://www.walmart.com/ jest jeszcze mega tanie ALDI ale tam sa tyylko niektore produkty http://www.aldifoods.com/index_ENU_HTML.htm a 2.99 to cena za niecałe 2l mleka (1/2 gal)
Jackie Napisano 16 Listopada 2010 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2010 Martwi mnie nieco ten greyhound, bo zdaje obie sprawę że nie jest to idealny sposób na podróżowanie. Jeżeli chciałbym ograniczyć swoje poznawanie Stanów musiałbym poprzestać na wschodnim wybrzeżu. Zaraz pewnie ktoś napisze że mój plan jest bez sensu ale IMO mogłoby to wyglądać tak: Nowy Jork Boston Montreal (a co, jak masz paszport biometryczny to i o Kanadę można zahaczyć) Ottawa Toronto Niagara Detroit (które IMO warto zobaczyć) Chicago Indianapolis Nashville Washington DC (i powrót do NYC) Greyhound nie jest super wygodny, ale znośny. Podróżując wybieraj nocki, zaoszczędzisz na motelach. Tylko nie przesadzaj - raz na jakiś czas musisz się wyspać w normalnym łóżku, o prysznicu nie wspomnę. Jeść można tanio, jak przez 2 miesiące będziesz jadł głównie chińskie zupki i banany to nie umrzesz. Omijaj przybytki typu McDonald's, każde miasto ma swoje słynące w okolicy miejsca gdzie można zjeść ogromną porcję smacznego żarcia za mniej niż 10 dolarów. Oczywiście nie będzie to zdrowe jedzenie, ale coś za coś. Prawie każde muzeum ma dzień w tygodniu kiedy można zwiedzać za darmo lub ze zniżką. Jak sobie wszystko dobrze rozplanujesz to wcale nie musisz wydać majątku. Jak wyżej napisał Fugazi, największy problem to odległości.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.