pnau84 Napisano 17 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Lutego 2011 Hej W pierwszej połowie marca wybieram się po wizę do konsulatu w Krakowie. Dwa razy dostałam już wizę ( w 2005 i 2007 roku) obie na rok czasu, ale teraz moja sytuacja życiowa jest troszkę inna (raczej gorsza). Chciałabym wiedzieć jak to jest obecnie z tą "dostawalnością" wiz. Ktoś już starał się o wizę turystyczną w tym roku lub pod koniec zeszłego i może coś opowiedzieć jak to przebiegło? Pozdrawiam i proszę o zaspokojenie mojej niezdrowej ciekawości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 17 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Lutego 2011 gorsza bo sie nie uczysz,nie pracujesz ? a wtedy do kogo lecialas ,na czas wracalas jaki wpisalas w ds... kiedys bylo wiecej odrzucen niz jest teraz..9,8 % jest na 2010 rok a pamietasz ile wtedy bylo?cos kolo 25% jak nie wiecej.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pnau84 Napisano 17 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Lutego 2011 W 2005 i 2007 leciałam do wujka i cioci (popularne chyba hehe) do Chicago, w 2005 wpisałam w ds, że chcę lecieć na 3 miesiące - a byłam 2,5 miesiąca a więc na czas wróciłam. W 2007 wpisałam w ds, że chcę lecieć na miesiąc, ale w ogóle z tej wizy nie skorzystałam. Teraz wpiszę w ds, że chcę leciec w lecie na miesiąc lub 1,5 też do wujka i cioci, ale do Colorado (inny wujek i ciocia). Kolejna sprawa to taka, że jak starałam się o wizę w 2005 i 2007 roku byłam studentką studiów dziennych. Studia skończyłam w 2008 roku i potem pracowałam. Obecnie oficjalnie nie pracuje (dorabiam sobie) i jestem słuchaczem szkoły policealnej zaocznej... i dlatego uważam, że moja sytuacja jest gorsza. Tak tak pamiętam, że kiedyś było dużo więcej odrzuceń, ale wiadomo człowiek zawsze będzie się zastanawiał co akurat będzie ze mną. Ostratnio po wizę byłam 4 lata temu a to jednak troszkę czasu dlatego interesuje mnie jak to teraz jest. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 jestem słuchaczem szkoły policealnej zaocznej to jednak sa te plusy jakies jak ta szkola..kolejny ze mialas juz 2 wizy i na czas wrocilas z tej 1 wizyty a to duzoo daje ... Moga sie spytac czy to prawdziwa Ciocia i Wujek w Colorado,dlaczego nie lecisz do tych co bylas za 1 razem lub tez zamierzasz leciec-jechac .. Moga sie spytac dlaczego w 2007 roku nie polecialas. Jak widzisz masz troche tych plusow ktore moga zawazyc na wize ale i tak musisz sie przygotowac do rozmowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pnau84 Napisano 18 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 No to podnosisz mnie na duchu z tymi plusami Tak to prawdziwa ciocia i wujek i w Colorado i w Chicago. Tak wiem, że mogą spytać dlaczego lecę do innych poprostu widziałam już duże miasto teraz chcę zoabaczyć USA z innej strony... A w 2007 nie poleciałam bo zmieniły się moje plany poprostu, a to źle może wpłynąć na wynik? A jeszcze miałam spytać bo tak jak pisałam oficjalnie nie pracuję tylko dorabiam sobie na tej zasadzie, że udzielam dużo korepetycji, prywatnych lekcji (związane to z ukończonym kierunkiem studiów) i chciałam to też wpisać w DS tam gdzie jest punkt by opisać krótko swoje obowiązki - tzn. wpisałabym w DS tą zaoczną szkołe i też wspomniała o tych lekcjach, czy raczej tego nie robić? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 legalnie udzielasz tych korepetycji,przez jakas firme>jak nie to mozesz nie zle pokrecic z tym.. a teraz jak powiesz na tyle wiarygodnie dlaczego nie polecialas to czemu ma Ci ktos nie uwierzyc?chyba ze spotkasz taka osobe na rozmowie ze powie NIE--ile osobom cos sie mowi a One mowia NIE.. tak wiec powiedz jak sie maja sprawy z Ciotkami ,Wujkami i idz na rozmowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pnau84 Napisano 18 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 Własnie tych korepetycji udzielam w ten sposób, że mam swoich stałych "klientów" że tak powiem, ale nie jest to przez żadną firme, nie mam z nikim żadnej umowy, pieniążki dostaję do ręki po każdej takiej lekcji, ale czy to jest nielegalne to nie wiem. W sumie z drugiej strony nie wiem czy o tym wspominać, jak to zostanie odebrane podczas rozmowy... Nie mam stałej kwoty miesięcznej z tego zarobku, którą mogłabym wpisać w ds i też z tego nie mam żadnych potrąceń podatków. Wiele osób udziela prywatnie korepetycji i chyba to nie jest przestępstwo, ale kto wie co taki Pan/Pani w okienku o tym pomyśli... To chyba lepiej tylko o tej szkole powiedzieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 jesli Konsul bedzie sie znac na prawie-zasadach pewnych to odpowiedz znajdziesz tutaj co jest podatkiem od takich spraw http://www.uczsie.edu.pl/udzielasz-korepet...lacisz-podatek/ bo to ze nikt nie placi lub prawie nikt to wiadomo ale prawo mowi cos innego.. dowiesz sie tego w US. bo nie placenie podatkow jest zle widziane w USA... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pnau84 Napisano 18 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 Dziękuje za linka - właśnie o to mi chodzi, że to może być potraktowane jako coś "nielegalnego" skoro zarabiam i się z tego nie rozliczam to taka praca "na czarno", więc chyba sobie wpisywanie tego podaruję bo zdaję sobię sprawę z tego, że to w USA źle jest widziane. Poprostu tym się zajmuje w ciągu tygodnia, a tak chyba jak spytają to nie wiem powiem, że domem się zajmuje heh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jagódka.br Napisano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 Sorry, ale musze sie odezwac. No prosze Was, przeciez jasne jest ze nie sa w stanie sprawdzic wszystkiego, nie tylko nie sa w stanie ale i nie moga. Istnieje cos takiego jak prywatnosc oraz ustawa o danych osobowych. Wiec bez przesady, nikt nie bedzie wnikal czy ktos placi podatki czy nie. A urzednicy wcale nie sa tak bardzo obznajomieni z polskim prawem,raczej odbieraja wiele rzeczy w kategoriach amerykanskich, z tego co wiem z pewnych zrodel. Musisz byc przekonywujacy, bo jak nie bedziesz to wiadomo ze beda cos podejrzewac ze krecisz. Lepiej za duzo nie mowic, po prostu mowic zdecydowanie mniej niz zbyt duzo. Ostatnio wlasnie ktos mi opowiadal, ze za duzo sie rozgadal i potem musial sie tlumaczyc z tego a z tego, wiec po prostu lepiej trzymac jezyk na wodzy Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.