sly6 Napisano 24 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2011 selen aby Ci cos podpowiedziec musisz napisac na jakiej wizie chcesz jechac do USA,czy masz kogos w USA.. bo nie ma sensu pisac o wielu wizach jak sie nie bedziesz kwalifikowac jak np wiza na pobyt staly. jak jestes studentem to dobrym rozwiazaniem jest wyjazd na work i travel na okres wakacji i zobaczysz z pewnej perspektywy jak jest w USA.
rynr Napisano 24 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2011 Ode mnie dostaniesz odpowiedź z perspektywy studenta. Work and travel jak najbardziej, od tego można zacząć. Dodatkowo, jeśli to możliwe, zainteresuj się, czy możesz się doktoryzować w USA. Statystyki pokazują że większość doktorantów zostaje na stałe, może nawet da się jakoś tam przenieść. USA interesują 3 kategorie ludzi jeśli chodzi o imigrantów. Są to ludzie do kiepskiej pracy za małe pieniądze (W&T, Au Pair), ludzie bardzo dobrze wykształceni (doktorzy nauk, profesorowie) oraz "mieszanka kulturowa" - żeby zapewnić w stanach wszystko to, co jest gdzie indziej. Nie napisałeś bardzo ważnej rzeczy, tj. z czego robisz ten doktorat. Bo jeśli jest to np. filologia polska, to nic Ci to jako tako nie da. Natomiast jeśli jest to coś międzynarodowego albo ze ścisłej dziedziny, to masz spore szanse na wizę pracowniczą. Może da się wykorzystać jakieś znajomości z uczelni? Przejrzyj sobie typy i zasady wydawania wiz pracowniczych i może znajdziesz coś dla siebie. Jeśli nie da rady, to zostaje program Internship, z którego z trakcie trwania może coś ciekawego wyniknąć. Co do gadania o ustatkowaniu się, tych śmiesznych 30 lat, to powiem Ci jedno - najmniej należy się sugerować tym, co ludzie mówią. Tym bardziej, że często powtarzają tylko zasłyszane stereotypy i plotki.
FUGAZI Napisano 24 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2011 Jak na faceta ktory jest na studiach doktoranckich, to piszesz jakbys byl srednim studentem takiego-sobie liceum z glowa pelna marzen. Mysle, ze jestes booksmart i zdecydowanie nie streetsmart i masz marne szanse na ogarniecie sie w US szczegolnie w takich metropoliach jak te ktore wymieniles.
aneczka_ Napisano 25 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 25 Kwietnia 2011 w LA cholernie drogo. Zeby mieszkac na w miare fajnym poziomie to trzeba miec troche kasy jednak....no ale jesli cie stac to spoko. Nie przejmowalabym sie tym co ludzie gadaja na temat wieku. Wiadomo tez ze LA nie sklada sie cale z plastikowych ludzi po operacjach plastycznych....ktos ci glupot nagadal. Ludzie normalni jak wszedzie. Oczywiscie sa tacy dla ktorych 30 lat to juz kaplica ale watpie ze bedziesz chcial sie obracac w takim towarzystwie. Nawiazniejsze to byc soba i czuc sie dobrze. Na nic nie jest nigdy za pozno i uwierz mi ze LA to przede wszystkim masa 30letnich singli ktorym nie w glowie rodzina i ustatkowanie. Wiec poki co mozesz sie tam czuc dobrze mam znajomych mieszkajacych w LA ktorzy w wieku 28-30 dopiero zaczynaja swoja pierwsza powazna prace. Nie jestes sam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.