Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,2 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Ale mi chodziło o procedure po ewentualnym wylosowaniu w loterii, czytałem, że przysyłają ci jakieś formularze, które wypelnione musisz odesłać do Kentucky już pocztą tradycyjną wraz ze zdjęciem, potem na rozmowę z konsulem musisz znowu przynieść zdjęcie, rozumiem, że jedno do zielonej karty a drugie do czego?, do wizy wjazdowej? Także nie chodziło mi o wizę turystyczną tylko o imigracyjną.

Napisano

Z tego co czytałem relacje tych, którzy zwyciężyli w DV-2006 to zdjęcia, które przynieśli na rozmowę były niepotrzebne bo w ambasadzie mieli te, które odsyłałeś z papierami. Prawdopodobnie, ktoś skopiował opis wymaganych dokumentów z wymagań do innej wizy.

W każdym razie w przypadku wygranej lepiej mieć wszystkie dokumenty wraz ze zdjęciami, nie zaszkodzi.

Napisano

Pozwolę sobie zadać i ja dwa pytania dotyczące programu DV 2013, czy tematów około loteriowych:

1. Posiadam rodzinę, oczywiście składam wniosek dla całej rodziny, jednakże żona z dzieckiem chce przyjechać do USA dopiero jak będzie pewna, że mam już ustabilizowaną sytuację. Czy istnieje maksymalny limit czasu na wjazd do USA dla członków rodziny głównego wnioskodawcy. Na razie doczytałem tylko, że nie musimy jechać razem.

2. Jestem informatykiem / programistą z wieloletnim stażem i swoją działalnością wykonywaną na rzecz firm z USA (Apple, Google). Moim celem jest de facto przenieść tą działalność do USA, w loterii biorę udział nie z powodów ekonomicznych, ale raczej ogólnego zniechęcenia do eurokołchozu i chęci sprawdzenia się w nowym środowisku. Czy wskazanie, że mam środki na przeżycie np. 6 miesięcy w USA + chęć przeniesienia własnej działalności do USA będą wystarczające przy rozmowie z konsulem, czy jednak raczej skupić się na poszukaniu na początek pracy?

Napisano

marko80 wiem o co Ci chodzilo ,,napisalem to o wizie turystycznej aby Ci pokazac ze nie tylko z wiza z loterii tak czasami wychodzi z fotkami ;)

od takie maja zasady i juz-moze ktos kiedys cos wiecej napisze w tej sprawie..

wojtkow jak czytales to glowny aplikant ma wjechac 1 na teren USA a moze tez jechac z cala rodzina i teraz ten czas jest taki sam dla wszystkich a to jest 6 miesiecy na wjazd na teren USA-jesli w tym czasie Twoja zona-dziecko nie wleci wtedy pozostaje sponsorowanie rodzinne a wtedy dluzej poczekasz na zone i dziecko aby wjechalo z wiza na pobyt staly..

co do wlasnego biznesu i kasy to wszystko sie moze liczyc na rozmowie..ale co wazne aby sie kwalifikowal na loterie..

Napisano

Toś mnie zmartwił tymi sześcioma miesiącami, liczyłem, że będę miał więcej czasu na urządzenie się. Co do kwalifikowania to z częścią loteryjną nie mam problemu (wyższe wykształcenie informatyczne, zresztą moje wykształcenie wg O*Net ma bright outlook - job zone 4 SVP 7-8). Większym problemem jest to, że nigdy nie miałem szczęścia w grach losowych ;)

Napisano

żona z dzieckiem chce przyjechać do USA dopiero jak będzie pewna, że mam już ustabilizowaną sytuację

nigdy nie bedzie pewna i nigdy nie bedziesz mial tu "ustabilizowanej sytuacji" ( chyba, ze po smierci...hehehe)

Napisano

Pozwolę sobie zadać i ja dwa pytania dotyczące programu DV 2013, czy tematów około loteriowych:

2. Jestem informatykiem / programistą z wieloletnim stażem i swoją działalnością wykonywaną na rzecz firm z USA (Apple, Google). Moim celem jest de facto przenieść tą działalność do USA, w loterii biorę udział nie z powodów ekonomicznych, ale raczej ogólnego zniechęcenia do eurokołchozu i chęci sprawdzenia się w nowym środowisku. Czy wskazanie, że mam środki na przeżycie np. 6 miesięcy w USA + chęć przeniesienia własnej działalności do USA będą wystarczające przy rozmowie z konsulem, czy jednak raczej skupić się na poszukaniu na początek pracy?

Dziwie sie troche, ze a takimi zaslugami i stazem bierzesz udzial w loterii. Firmy, dla ktorych pracowales - jesli faktycznie jestes taki super goscio - powinny sie o Ciebie bic i kusic zalatwieniem "work certificates", skad juz droga prosta do zielonej karty. No , ale moze lubisz wszystko robic "hard way" ;)

Powodzenia w raju...

Napisano

Do pewnego stopnia, Panie Zgryźliwy, masz Pan rację ;). Jest jednak różnica między posiadaniem już mieszkania / domu, zajęcia itd, czyli tzw. małej stabilizacji, a nie posiadaniem tego.

BTW po śmierci nie chcę się stabilizować, wolę rozsypanie :P

I jeszcze jedno pytanie przyszło mi do głowy: to prawda, to co przeczytałem w tym wątku, że w przypadku GC moje polskie prawo jazdy nie jest ważne ani dnia? Generalnie w trakcie swoich dotychczasowych pobytów w USA poruszałem się samochodem i jakoś nie uśmiecha mi się jeżdżenie czymś innym, zwłaszcza, że nie wybrałbym NYC.

Dziwie sie troche, ze a takimi zaslugami i stazem bierzesz udzial w loterii. Firmy, dla ktorych pracowales - jesli faktycznie jestes taki super goscio

Bez przesady, ja po prostu piszę oprogramowanie, które później te firmy umieszczają w swoich app marketach. To zwykła umowa firma-firma, nikt w Apple czy Google nawet nie wie, że ja istnieję.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...